Trybunał Stanu to organ konstytucyjny służący pociąganiu do odpowiedzialności konstytucyjnej, czyli sądzeniu tak zwanych deliktów konstytucyjnych - mówiła w programie "Tak jest" w TVN24 członkini tej instytucji, prawniczka Kamila Ferenc. Drugi z członków tego organu, Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, mówił, że to "sąd dla polityków" i tłumaczył procedury związane z postawieniem kogoś przed obliczem tego organu.
Gośćmi programu "Tak jest" byli członkowie Trybunału Stanu: Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej oraz Kamila Ferenc, prawniczka.
Prawnicy tłumaczyli na czym polega istota tej instytucji.
Ferenc: jest zamknięta lista podmiotów, które mogą stanąć przed Trybunałem Stanu
Ferenc tłumaczyła, że to "organ konstytucyjny służący pociąganiu czy sądzeniu, odpowiedzialności konstytucyjnej, czyli tak zwanych deliktów konstytucyjnych". - Za naruszenie ustawy, konstytucji, w przypadkach niektórych organów, przez urzędników państwowych w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie urzędowania - wyliczała.
Dodała, że "zdarza się też odpowiedzialność za przestępstwa lub przestępstwa skarbowe, ale to w przypadku prezydenta lub członków Rady Ministrów'. - Natomiast jest zamknięta lista podmiotów, które mogą przed Trybunałem Stanu stanąć - zwracała uwagę.
Przemysław Rosati mówił, że "Trybunał Stanu to sąd, który jest dedykowany dla prezydenta, premiera, ministrów, szefa Narodowego Banku Polskiego, Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych, prezesa Najwyższej Izby Kontroli i osób, którym premier powierzył kierowanie ministerstwem". - Czyli innymi słowy, to jest taki trybunał dla polityków w związku z zajmowanym stanowiskiem i tak naprawdę tym, co robili lub (czego - red.) nie robili w kontekście przestrzegania konstytucji i ustaw - tłumaczył.
Procedura postawienia przed Trybunałem Stanu "wielowątkowa"
Jednocześnie wyjaśniał, że procedura dotycząca postawienia kogoś przed Trybunałem Stanu jest wielowątkowa. - Ona w pierwszym etapie odbywa się w Sejmie. Jest taka komisja, która nazywa się Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Ta komisja przeprowadza quasi postępowanie, które kojarzy nam się trochę z postępowaniem przygotowawczym w sprawie karnej - wskazywał.
- Później jest uchwała, w przypadku prezydenta - Zgromadzenia Narodowego, w przypadku pozostałych osób - Sejmu, która jest zezwoleniem, a jednocześnie ukonstytuowaniem się, zmaterializowaniem się aktu oskarżenia, który trafia następnie do Trybunału Stanu i Trybunał Stanu w dwóch instancjach orzeka właśnie w przedmiocie tej odpowiedzialności konstytucyjnej - tłumaczył prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24