Specjalna grupa nurków spróbuje dziś wydobyć z Wisły awionetkę, która w sobotę awaryjnie lądowała na rzece. Ratownicy zdecydują również, czy wznowią poszukiwania zaginionego pilota.
W trwających od soboty poszukiwaniach brały udział dwie łodzie, poduszkowiec i kuter oraz trzy psy z przewodnikami. Przeszukano dwa kilometry brzegu oraz rzekę. Pilota jednak nie odnaleziono.
Dziś, przy próbie wydobycia z rzeki wraku samolotu prawdopodobnie zostanie wykorzystany specjalistyczny sonar. Takim sprzętem dysponuje w Polsce tylko grupa wodno-nurkowa z Bydgoszczy.
W sobotę przed południem pilot awionetki typu Cessna awaryjnie wodował na Wiśle w Warszawie w rejonie Kanału Żerańskiego. Ustalono, że pilot leciał sam, a samolot wystartował z Babic (Mazowieckie). Według relacji świadków zdarzenia i pilota innej awionetki, pilot Cessny starał się dopłynąć do kępy drzew.
Źródło: TVN24, PAP