6-letni Tomek, który po przeszczepie wątroby przebywa w Centrum Zdrowia Dziecka, został ponownie podłączony do respiratora. Lekarze zapewniają, że chłopiec czuje się dobrze i jest przytomny, ale ma lekkie kłopoty z oddychaniem.
Tomek wraca do zdrowia po ciężkiej operacji przeszczepu wątroby i zabiegu zamknięcia powłok brzusznych. Wczoraj odzyskał przytomność i zaczął samodzielnie oddychać. Dzisiaj lekarze musieli niestety znów podłączyć go do respiratora. Tomek jest jednak przytomny, rozmawia z lekarzami, ogląda telewizję.
W domu czeka na niego nowy komputer, o którym zawsze marzył. Ufundował go anonimowy darczyńca.
Zatruł się grzybami
6-letni Tomek przeszedł przeszczep wątroby po tym, jak zatruł się grzybami. Nieświadomie podali mu je rodzice. Chłopiec zaczął się źle czuć, ale rodzice nie podejrzewali zatrucia grzybami. Dlatego Tomek trafił do szpitala dopiero trzy doby po ich zjedzeniu. Jego wątroba była już tak uszkodzona, że jedynym ratunkiem okazał się przeszczep.
Operacja w ostatniej chwili
Lekarze natychmiast wpisali go na listę osób pilnie wymagających transplantacji. Niestety rodzice Tomka nie mogli być dawcami - sami ucierpieli w wyniku zatrucia. Dlatego jedynym wyjściem stało się pobranie narządu od zmarłego dawcy.
Tomek przeszedł operację 17 sierpnia, czyli dziewięć dni po zjedzeniu muchomora. Jak mówią lekarze - dosłownie w ostatniej chwili.
Operacja się udała. Po kilku dniach lekarze rozpoczęli proces wybudzania dziecka. Trwał on kilka dni i był bardzo powolny, ale jak mówili lekarze - wszystko szło zgodnie z planem. We wtorek chłopiec przeszedł jeszcze jedną planową operację - zamknięcia powłok brzusznych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24