Prezydent Meksyku odpowiada Trumpowi. "Amerykanie do nas przyjeżdżają"

Prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum
Meksykańska Gwardia Narodowa w czasie patroli granicznych (17.02.2025)
Źródło: Reuters

Podczas gdy Donald Trump oskarża miliony Meksykanów o nielegalny pobyt w USA, prezydent Claudia Sheinbaum podkreśliła, że w jej kraju jest półtora miliona obywateli amerykańskich bez dokumentów. - Przyjeżdżają do nas, są serdecznie przyjmowani i tu instalują swoje miejsca pracy - podkreślała.

Kluczowe fakty:
  • Amerykańska administracja walczy z tym, co uznaje za nielegalną imigrację. Deportuje między innymi obywateli Meksyku.
  • Tymczasem prezydent Meksyku twierdzi, że w jej kraju jest 1,5 mln nielegalnie przebywających Amerykanów. "Meksyk jest znakomitym miejscem do życia, więc Amerykanie przyjeżdżają"

Prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum - odpowiadając w piątek prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi na powtarzaną przez niego narrację o migrantach - stwierdziła, że w jej kraju również przebywa na stałe wielu amerykańskich obywateli, którzy nie posiadają odpowiednich dokumentów, ale są przyjmowani z wielką serdecznością.

Wyjaśniła, że chodzi prawdopodobnie o półtora miliona osób. - Są to ludzie reprezentujący bardzo różne poziomy zamożności, głównie młodzi, a wielu z nich pracuje w stolicy naszego kraju, skąd zdalnie wykonują swą pracę - mówiła prezydent.

Podkreśliła jednocześnie poważny wkład jej rodaków w rozwój gospodarki Stanów Zjednoczonych – w tym prawie pięciu milionów Meksykanów pracujących tam bez formalnych uprawnień, którym Trump zagroził masowymi deportacjami.

"Meksyk znakomitym miejscem do życia, więc Amerykanie przyjeżdżają"

Obywatele USA osiedlają się głównie w meksykańskich stanach Sonora, Sinaloa, Południowa Dolna Kalifornia, ale w ostatnich latach także "jako nomadzi" często zmieniający miejsce zamieszkania w wielu dzielnicach meksykańskiej stolicy.

Sheinbaum dodała, że "oznacza to zapewne, iż Meksyk jest znakomitym miejscem do życia, więc Amerykanie przyjeżdżają do nas, są serdecznie przyjmowani i tu instalują swoje miejsca pracy".

- Jednak obecność tylu pracujących w Meksyku obywateli USA budzi niekiedy protesty związane z ich sposobem życia i niektórymi nawykami - dodała. - Dlatego też ten, kto nas odwiedza, powinien okazywać szacunek Meksykanom i Meksykankom, zaś postawy rasistowskie i wynikające z tak zwanego poczucia wyższości rasowej bądź klasowej nie będą respektowane - kontynuowała.

Meksykanie, jak pisze hiszpańska agencja EFE, są zaniepokojeni masowymi deportacjami, których dokonuje Trump, ponieważ meksykańscy obywatele stanowią niemal połowę z 11 milionów cudzoziemców "nielegalnie" - jak twierdzi prezydent USA – przebywających w Stanach Zjednoczonych, a ich dochody z wypłat stanowią prawie 4 procent produktu wewnętrznego brutto (PIB) Meksyku i w 2024 roku osiągnęły rekordową wysokość 65 miliardów dolarów USA.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: