2,5 tys. zł grzywny musi zapłacić Jan Tomaszewski za zniesławienia Zbigniewa Bońka. Były bramkarz ma też wpłacić 1 tys. zł nawiązki na rzecz Caritas.
Dwaj znakomici niegdyś piłkarze - i koledzy z reprezentacji - poróżnili się właśnie na tle futbolu. Sprawa dotyczyła cyklu wypowiedzi dla "Super Expressu" i "Echa Miasta", w których Tomaszewski zarzucał Bońkowi łamanie prawa. Były bramkarz reprezentacji pisał, że Widzewowi Łódź niezgodnie z prawem przyznano licencję na grę w drugiej lidze w sezonie 2004/2005.
Przed procesem Boniek zarzekał się na łamach "Ekspressu Ilustrowanego", że nie zależy mu na przeprosinach ze strony Tomaszewskiego. – Niezawisły sąd musi mu uświadomić, że oszczerstwa nie mogą uchodzić bezkarnie. Nie wolno obrzucać ludzi błotem, a potem spokojnie przechadzać się po ulicach. Myślę, że wyrok skazujący ostudzi nieodpowiedzialne zapędy Tomaszewskiego - stwierdził.
Zbigniew Boniek i Jan Tomaszewski występowali razem na boisku m.in. w czasie piłkarskich mistrzostw świata w Argentynie w 1978 roku.
Wyrok Sądu Rejonowego w Łodzi zostanie opublikowany w "Gazecie Wyborczej".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl