Szczecińska prokuratura wycofała wniosek o uchylenie immunitetu senatora Tomasza Grodzkiego. Jak wskazano w komunikacie, we wniosku - wysłanym w czasach poprzedniego kierownictwa prokuratury - znalazły się "stwierdzenia, których nie można uznać za ustalenia faktyczne o charakterze pewnym".
Prokuratorem Regionalnym w Szczecinie na początku lutego został Wojciech Szcześniak. W czwartek wydał komunikat, w którym poinformował o wycofaniu wniosku o uchylenie immunitetu senatora Tomasza Grodzkiego.
Przekazał, że decyzja "była poprzedzona uważną analizą zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego". "Na jego podstawie nie można uznać, że przedstawiona we wniosku o uchylenie immunitetu parlamentarnego wersja zdarzeń z udziałem pana Tomasza Grodzkiego, wypełniająca znamiona przestępstw z oskarżenia publicznego była wersją jedynie słuszną i uprawnioną" - czytamy w komunikacie.
Jak podaje prokuratura, w piśmie "stwierdzone zostały istotne niespójności tez (wniosku - red.) z tezami aktu oskarżenia w sprawie przeciwko Krzysztofowi K. i innym, a to właśnie na podstawie materiału dowodowego zebranego w tej sprawie, sformułowano założenie o możliwości popełnienia przestępstw (...) przez Tomasza Grodzkiego".
W uzasadnieniu wniosku - twierdzi prokuratura - "zawarte są między innymi stwierdzenia o charakterze przypuszczającym, dotyczące okoliczności mających obciążać pana Tomasza Grodzkiego, których nie można uznać za ustalenia faktyczne o charakterze pewnym".
W komunikacie zaznaczono, że "niezależnie od merytorycznych motywów, przemawiających za koniecznością cofnięcia wniosku o uchylenie immunitetu parlamentarnego Senatorowi Tomaszowi Grodzkiemu, stwierdzono w nim również liczne braki i błędy, które dyskwalifikowały go jako pismo procesowe".
Sprawa Tomasza Grodzkiego
We wniosku o uchylenie immunitetu, sformułowanego jeszcze za poprzedniego kierownictwa, prokuratura zarzucała Grodzkiemu popełnienie w latach 2008-2019 przestępstw polegających na wyłudzaniu pieniędzy od pacjentów za operacje przeprowadzane w ramach państwowej służby zdrowia. Z ówczesnych ustaleń prokuratury miało wynikać, że Grodzki kierował popełnianiem przestępstw przez inne osoby.
Grodzki wielokrotnie zapewniał, że formułowane pod jego adresem zarzuty dotyczące korupcji nie mają podstaw.
Źródło: tvn24.pl