Teraz całe siły narodu: finansowe, organizacyjne powinny być rzucone na walkę z epidemią i zabezpieczenie zdrowia Polaków - podkreślił w "Faktach po Faktach" marszałek Senatu i lekarz Tomasz Grodzki. Zaznaczył, że senatorzy zrobią "wszystko, aby tarcza antykryzysowa była uchwalona jak najszybciej", jednak wskazał, że "nie ma zgody senatorów na rozmowy o ordynacji wyborczej".
Sejm w sobotę nad ranem przegłosował nowelizację ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
Wśród przyjętych przez Sejm poprawek do specustawy znalazła się zmiana Kodeksu wyborczego, umożliwiająca głosowanie korespondencyjne osobom na kwarantannie i ponad 60-letnim, a także zmiana ustawy o Radzie Dialogu Społecznego, umożliwiająca premierowi dokonywanie zmian w radzie.
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki w sobotę zaapelował do premiera Mateusza Morawieckiego, aby "przestał stawiać interesy wyborcze nad zdrowiem obywateli i ogłosił stan klęski żywiołowej". Zapowiedział, że w Senacie prace nad pakietem antykryzysowym zostaną przyspieszone maksymalnie, jak to jest możliwe.
"Całe siły narodu powinny być rzucone na walkę z epidemią"
W "Faktach po Faktach" Grodzki, z zawodu lekarz chirurg, pytany, czy Senat obroni Polaków przed wyborami w trakcie pandemii odpowiedział, że ma na to "nadzieję i wiarę".
- Teraz całe siły narodu: finansowe, organizacyjne powinny być rzucone na walkę z epidemią i zabezpieczenie zdrowia Polaków i ich statusu socjalnego i ekonomicznego - mówił. Jak podkreślił, "to nie jest czas na myślenie o wyborach". Zaznaczył, że senatorzy zrobią "wszystko, aby tarcza antykryzysowa była uchwalona jak najszybciej". - Natomiast nie ma zgody wśród senatorów na rozmowy o ordynacji wyborczej. Mówię to nie jako marszałek, ale jako lekarz - zwrócił uwagę.
- Cały świat odkłada wybory, są przenoszone igrzyska olimpijskie, eksperyment francuski: pierwsza tura wyborów skończyła się zakażeniem członków komisji wyborczych, apele środowisk medycznych mówią: walczmy z całych sił z epidemią, a jak zabezpieczymy interesy zdrowotne, ekonomiczne, gospodarcze, socjalne Polaków, to pomyślimy o wyborach - wymieniał.
Mówiąc dalej o pracy Senatu nad specustawą, marszałek Grodzki powiedział, że senatorzy chcą "znaleźć legalny sposób, aby punkty dotyczące ordynacji wyborczej i tego nieracjonalnego parcia do majowych wyborów odrzucić". - Natomiast całą tarczę jak najszybciej uchwalić, aby Polacy mogli z niej skorzystać, (..) po to, aby ta tarcza zamieniła się z tarczy z dykty, na tarczę zrobioną ze stali, która zabezpieczy nas przed ogniem epidemii - przekonywał.
Marszałek Senatu rozmawiał z prezydentem. "Dobra rozmowa"
Grodzki mówił w "Faktach po Faktach", że o specustawie rozmawiał już z prezydentem Andrzejem Dudą.
- Obiecałem mu, że Senat zrobi wszystko, aby elementy zdrowotne, gospodarcze, społeczne, samorządowe tarczy trafiły na jego biurko jeszcze w marcu - powiedział. - Natomiast powiedziałem wyraźnie, że uważamy stanowczo, że nie powinniśmy zajmować się w obecnej chwili żadnymi aspektami ani kampanii wyborczej ani samych wyborów, bo istnieje mnóstwo przesłanek medycznych, organizacyjnych, zdrowotnych do tego, aby te wybory przełożyć - dodał.
Marszałek ocenił w programie, że rozmowa z prezydentem "była dobra". - Prezydent przyjął moje argumenty do rozważenia, ponieważ między innymi jego środowisko postuluje, abyśmy pomyśleli o przełożeniu tych wyborów - mówił. Wymienił w tym kontekście Jarosława Gowina, który w Radiu Plus mówił, że "uczciwe postawienie sprawy przesunięcia wyborów prezydenckich w Polsce, to wybory za rok na wiosnę".
- Namawiam wszystkich: porzućcie myśl o wyborach. Przez usta mi nie przechodzi, jakie może to mieć dramatyczne konsekwencje - mówił Grodzki.
Marszałek Grodzki po konsultacji z Konwentem Seniorów zdecydował o przesunięciu na poniedziałek, na godzinę 15, posiedzenia Izby, zwołanego pierwotnie na wtorek. Senatorzy zajmą się ustawami, dotyczącymi walki z epidemią.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24