Kontrowersyjną wypowiedź ks. Bochyńskiego komentowali w "Faktach po Faktach" w TVN24 ks. Kazimierz Sowa i Katarzyna Piekarska (SLD). - To zapowiedź pewnego rodzaju dymisji, która spotka księdza Bochyńskiego - w najbliższych nie dniach, a godzinach - ocenił ks. Sowa oświadczenie ks. Ireneusza Bochyńskiego, które ukazało się na stronie internetowej archidiecezji łódzkiej.
"Przepraszam za zło wyrządzone Kościołowi moim nieodpowiedzialnym zachowaniem. Co do wypełnianych funkcji podporządkuję się decyzjom Księdza Arcybiskupa Metropolity Łódzkiego. Proszę o wybaczenie" - napisał duchowny.
Za późna reakcja
- Przede wszystkim jest to zapowiedź pewnego rodzaju dymisji, która spotka księdza Bochyńskiego w najbliższych nie dniach, a godzinach - komentował ks. Kazimierz Sowa. I dodał: - Kuria mogła wczoraj zareagować nie zrzucając sprawy, że ktoś nie miał zgody na wywiad. Jeśli ktoś czekał, czy zrobi się burza, to znaczy, że nie zna mediów.
Jak podkreślił, wczoraj powinno pojawić się oświadczenie kurii, w którym dystansowałaby się ona od wypowiedzi księdza oficjalnie i jednoznacznie, i nazwała ją "złą i naganną". Według ks. Sowy Kościół powinien wtedy oświadczyć, że wyciągnie konsekwencje wobec duchownego po zbadaniu całej sprawy.
Ks. Sowa ocenił, że wypowiedź Bochyńskiego to "kolejny samobój" dla Kościoła.
- Nikt tak Kościołowi nie zaszkodzi, jak sami księża - ironizował. Stwierdził, że nie rozumie, jak można "wypowiadać, autoryzować i potwierdzać" takie słowa, jakie wypowiedział ks. Bochyński.
"Zero empatii"
Również Katarzyna Piekarska zwracała uwagę na brak reakcji Kościoła na kontrowersyjne wypowiedzi nt. pedofilii. - Obawiam się, że za chwilę wszyscy będą się zasłaniali tajemnicą spowiedzi i nic się w tej sprawie (pedofilii - red.) nie wyjaśni - powiedziała.
Jej zdaniem przerażające jest, że przedstawiciele Kościoła pracujący z dziećmi nie rozumieją, czym jest pedofilia. - W wypowiedziach hierarchów kościelnych jest takie zero empatii - oceniła.
Burza po słowach duchownego
Ksiądz Ireneusz Bochyński, rektor kościoła akademickiego Panien Dominikanek w Piotrkowie Trybunalskim, 18 października udzielił wywiadu lokalnemu portalowi internetowemu, w którym komentował m.in. doniesienia o przypadkach pedofilii w polskim Kościele. Największą burzę wywołały słowa księdza o tym, że "mamy i dzieci 10-letnie, trochę starsze i znam przypadki, gdzie ich życie intymne potrzebowało wcześniejszego zaspokojenia. Same dzieci »wchodziły« do łóżek dorosłych, chcąc być spełnionym. I to był wybór dziecka".
Autor: nsz//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24