To Donald Tusk jako premier - a nie prezydent Lech Kaczyński - powinien reprezentować Polskę na kolejnych szczytach Unii Europejskiej - stwierdza w TVN24 eurodeputowany PO Jacek Saryusz-Wolski, wymieniany jako kandydat na szefa MSZ.
Przez ostatnie dwa lata - za rządów PiS - to prezydent Lech Kaczyński, a nie premier Jarosław Kaczyński reprezentował Polskę w najważniejszych sprawach na forum Unii Europejskiej. W czerwcu na szczycie w Brukseli negocjował zasadę głosowania w Radzie Europy.
Był też na październikowym szczycie w Lizbonie, gdzie uzgodniono nowy traktat UE. Wcześniej prowadził w tej sprawie negocjacje z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym.
Za rządów Platformy ma być inaczej. - Konstytucja wyraźnie mówi o tym, że politykę zagraniczną prowadzi rząd – powiedział Jacek Saryusz-Wolski. – I dlatego, na grudniowym szczycie w Brukseli Polskę powinien reprezentować premier Donald Tusk, a nie jak do tej pory prezydent Lech Kaczyński.
13 grudnia w Lizbonie dojdzie do podpisania Traktatu UE, potem jeszcze tego samego dnia w Brukseli rozpocznie się dwudniowy szczyt Unii Europejskiej.
Mimo to, Saryusz-Wolski liczy, że współpraca premiera z prezydentem w sprawie polityki zagranicznej będzie się układała dobrze. – To leży w interesie naszego kraju – ocenił polityk PO.
Eurodeputowany Platformy podkreślił, że nie podziela obaw minister Anny Fotygi, jakoby Karta Praw Podstawowych stała się podstawą do roszczeń niemieckich. – To wypowiedź emocjonalna, która zdecydowanie rozmija się z opiniami ekspertów. Analizy prawne nie wskazują na takie zagrożenia. Nie ma powodów, żeby Polska nie przyjęła Karty Praw Podstawowych – powiedział Saryusz-Wolski.
Eurodeputowany odniósł się też do rosyjskiego embarga na polskie mięso. - Jeśli Rosja zgodzi się wycofać embargo, to pozwoli to otworzyć nowy rozdział w stosunkach polsko-rosyjskich – podkreślił Saryusz-Wolski. I dodał: - Polska straciła już udziały w rynku, w tej chwili chodzi tylko o przestrzeganie zasady: nasz kraj, który jest częścią unijnego rynku powinien być traktowany jak inne kraje UE.
Gość TVN24 nie chciał powiedzieć, czy zostanie ministrem spraw zagranicznych. – Nie będę nic na ten temat mówił. Na zarządzie krajowym Platformy została przyjęta zasada, że tylko Donald Tusk wypowiada się o personaliach.
Eurodeputowany PO nie ma wątpliwości, że to właśnie ludowcom powinno przypaść Ministerstwo Rolnictwa. – A któż jeśli nie PSL zna się najlepiej na abrakadabrze unijnych przepisów rolnych - ocenia.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24