Mariusz Kamiński to kabotyn. Cechuje go głupota, błazenada i kłamstwo. Zrobił zamach polityczny na rząd i PO. Wielokrotnie atakował premiera - w taki sposób wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski z PO uzasadniał w programie "Piaskiem po oczach" decyzję o odwołaniu szefa CBA.
Kabotyństwo Kamińskiego - zdaniem Niesiołowskiego - przejawia się w jego chwaleniu się, że udało mu się uratować 500 mln zł dla państwa (wysokość daniny od hazardu, która miała zniknąć z nowelizacji ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych). - Czy on nie wie, że ustawy nie ma. Zatem niczego nie ocalił. To głupota i błazenda - stwierdził wicemarszałek Sejmu.
Polityk PO kabotynami nazwał też zastępców Kamińskiego, którzy solidarnie ogłosili, że oczekują, iż rzeszowska prokuratura postawi im zarzuty - takie Kamińskiemu (chodzi m.in. o nadużycie uprawnień i kierowanie nielegalnymi działaniami operacyjnymi CBA ws. afery gruntowej). - Niech pójdą do prokuratora i przyznają się do przestępstwa - ironizował Niesiołowski.
Pytany, czy rzeczywiście są powody do odwołania Kamińskiego przez premiera, stwierdził: - Przecież on zrobił polityczny zamach na rząd i Platformę. Chwała mu za to, że założył podsłuchy, ale potem całą tą akcję (CBA - red.) wykorzystał do walki politycznej. Dość wygłupów.
Jego zdaniem, premier ma dowód na to, że Kamiński kłamie. Jeśli szef CBA grałby fair - to zdaniem Niesiołowskiego - od razu skierowałby sprawę afery hazardowej do prokuratury, a nie dopiero kiedy wypłynęła w mediach. W ten sposób chciał zastawić na szefa rządu pułapkę. - Poza tym atakował publicznie premiera. I to wielokrotnie. To wystarczy chyba (do odwołania - red.). Poza tym ma prokuratorski zarzut - powiedział wicemarszałek Sejmu.
"Kaczyński bredzi"
Niesiołowski zapewniał, że w sprawie afery hazardowej Platforma od tygodnia bije się w piersi. - Kaczyński (prezes PiS - red.), który mówi, że po raz pierwszy od stanu wojennego ktoś wypowiedział wojnę narodowi, bredzi. Co u niego oznacza pokój? Proponuje Macierewicza do komisji śledczej (ma wyjaśnić aferę hazardową - red.). A co pani Kempa wyprawiała w Sejmie. Przecież to jest nieustanny atak - stwierdził Niesiołowski. I zarzucił PiS-owi kłamstwo. - Skoro przekonują, że CBA nie jest policją polityczną jednej partii, to kto w to uwierzy. Polacy nie uwierzą w takie kłamstwo. Dlatego w ostatnim sondażu PiS ma 17 proc., a my 41 proc. - podkreślił wicemarszałek Sejmu.
Jego zdaniem, głównym zagrożeniem dla Polski jest PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego jest też - jak podkreślił Niesiołowski - głównym wrogiem PO. - Platforma bardzo radykalnie i uczciwie prowadzi sprawę wyjaśniania afery hazardowej. Niczego nie ukrywamy, odtajnimy co możliwe. W PO jest atmosfera całkowitego oczyszczenia. Premier wyciągnął polityczne wnioski tak daleko, jak to możliwe. A co robi PiS. Ciągle nas atakuje, że nic nie robimy. Nie dostrzegł niczego, są wyzwiska i insynuacje - stwierdził polityk PO.
"PiS to brudna partia"
I podkreślił, że Kaczyński nie prawa pouczać PO, skoro jedyne, co miał do powiedzenia ws. taśm Beger (wiceprezes PiS Adam Lipiński proponował posłance Samoobrony Renacie Beger stanowiska w zamian za przejście do PiS i poparcie rządu Jarosława Kaczyńskiego - red.), to to, iż był to zamach na Polskę.
- Kto to jest? Zakłamany polityk, który z prawdą rozstał się już bardzo dawno. PO jest partią czysta, i dlatego ma poparcie, PiS jest partią brudną poprzez swoje zakłamanie - stwierdził Niesiołowski. I dodał:- Intelektualna i moralna nędza naszych przeciwników, sprawa, że jest wojna, i że jesteśmy tu gdzie jesteśmy (z wciąż wysokim poparciem w sondażach - red.).
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24