Czy Władysław Frasyniuk zostanie nowym liderem opozycji? On sam od takiego określenia stroni, ale byli działacze opozycji nie mają wątpliwości, że już tak się stało. Inaczej widzą to partyjni liderzy. Dla Grzegorza Schetyny taki pomysł to polityczny komiks na wakacje. Materiał programu "Polska i świat".
Na czele ostatniej kontrmanifestacji smoleńskiej stał Władysław Frasyniuk, były działacz Solidarności, protestujący przeciwko obecnej władzy.
"Ma wielkie cechy przywódcy"
- W tej chwili Władek Frasyniuk jest niewątpliwie liderem całej opozycji. To nie ulega wątpliwości - ocenił Jan Lityński, działacz opozycji demokratycznej w PRL.
- Ma wielkie cechy przywódcy - wtórował mu Henryk Wujec.
Byli działacze opozycji to w nim, a nie w partyjnych liderach, widzą prawdziwego przywódcę.
- Ja nie wiem, czy Władek Frasyniuk chce, ale niewątpliwie to będzie trochę tak, jak z Lechem Wałęsą "nie chcem, ale muszem" - mówił Lityński.
"Komiks polityczny na wakacje"
Udział Frasyniuka w kolejnych kontrmanifestacja odczytują jak ponowne zaangażowanie się w politykę. Inaczej widzą to partyjni liderzy.
Nazwisko Frasyniuka coraz częściej pojawia się w kontekście nie tylko takim, jak manifestacje. Po raz pierwszy mówił o tym kilka dni temu również w "Jeden na jeden" w TVN24 Michał Kamiński z Unii Europejskich Demokratów.
- Niech sobie pan wyobrazi taką sytuację - byli prezydenci, proszą Władysława Frasyniuka o stworzenie komitetu obywatelskiego (...) i mówią mu "Władku stwórz taki komitet wszystkich partii opozycyjnych i wygraj wyboru z PiS-em" - mówił Kamiński.
W środę tę zapowiedź skomentował lider Platformy. - To jest taki komiks polityczny na wakacje - ocenił.
- Myślę, że dla Prawa i Sprawiedliwości to raczej Schetyna jest postacią, jeśli nie z komiksu, to przynajmniej z kreskówki, a Władysław Frasyniuk jest realnym zagrożeniem - tak słowa Schetyny skomentował Michał Kamiński.
- Żeby wygrywać, to trzeba mieć struktury - mówił z kolei senator Jan Rulewski.
A tych Frasyniuk nie ma. Sympatyzuje z rożnymi opcjami politycznymi. W ostatnich wyborach parlamentarnych wspierał Nowoczesną. Ale nie należy do żadnej partii politycznej. Od lat związany jest z biznesem. Jego ponowne pojawienie się w polityce ma być uwarunkowane sytuacją.
"Oddech Frasyniuka na plecach"
Partia rządząca powody wzrostu roli Frasyniuka widzi gdzie indziej - w słabości innych liderów.
- Najwyraźniej opozycja, szczególnie uliczna, wciąż poszukuje swojego lidera po tym, jak skompromitował się Kijowski - skomentował Wojciech Skurkiewicz (PiS).
- Może jak Grzegorz poczuje oddech Frasyniuka na plecach zacznie lepiej pracować - powiedział Tadeusz Cymański.
Autor: kb/sk / Źródło: tvn24