Do wypadku doszło w środę około godziny 17:30 czasu lokalnego na lotnisku Cross Keys w Monroe Township w południowej części stanu New Jersey, około 34 kilometry od Filadelfii - podała Federalna Administracja Lotnictwa (FAA).
Samolot tuż po starcie rozbił się w lesie obok lotniska. Andrew Haltera ze służb kryzysowych hrabstwa Gloucester przekazał, że pilot "zgłosił problemy z silnikiem".
Wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie odniosły obrażenia i trafiły do szpitala, z czego trzy - z ciężkimi obrażeniami - przetransportowano śmigłowcem.
Rzeczniczka szpitala w Camden wyjaśniła, że trzech ciężko rannych jest obecnie badanych w ośrodku urazowym. Osiem osób z mniej poważnymi obrażeniami poddano leczeniu na oddziale ratunkowym, natomiast pozostali z minimalnymi obrażeniami oczekują na dalszą diagnozę.
Gubernator New Jersey Phil Murphy pisał na platformie X, że "został powiadomiony o katastrofie i na szczęście, w tym momencie, nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych".
Trwa dochodzenie
Władze lotniska Cross Keys nie udzieliły na razie dodatkowych informacji na temat incydentu. Sprawą zajmuje się Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), która prowadzi dochodzenie w celu ustalenia przyczyn wypadku.
Autorka/Autor: momo/ads
Źródło: PAP, New York Times
Źródło zdjęcia głównego: CNN