Tną się, żeby "czuć, że żyją". Trwale się okaleczają. W szpitalu psychiatrycznym w Łodzi można już mówić o prawdziwej pladze samookaleczeń, a nawet prób samobójczych. - Ten oddział to kryminał - mówi reporterce "Blisko ludzi" TTV Marcie Kolbus matka jednej z nastoletnich pacjentek. - Samookaleczanie jest elementem wentylu bezpieczeństwa - odpowiada dyrektor szpitala Monika Domaradzka. Placówką zainteresowała się prokuratura.
ZOBACZ WIĘCEJ MATERIAŁÓW NA STRONIE TTV
Źródło: TTV Blisko ludzi
Źródło zdjęcia głównego: TTV Blisko ludzi