- Julia Pitera zajmuje się żelem pod prysznic jednego z ministrów, a zapomina, że są znacznie poważniejsze sprawy dotyczące korupcji - uważa b. minister obrony narodowej Aleksander Szczygło, gość poranka w TVN24.
Rzeszowscy prokuratorzy, którzy prowadzą postępowanie ws. akcji CBA w resorcie rolnictwa poskarżyli się w liście do premiera, że szef Biura utrudnia im postępowanie. Szczygło pytany o tę sprawę powiedział, że według niego, "zawirowania" dotyczące Mariusza Kamińskiego jest to spowodowana osobistą niechęcią minister Pitery do niego. - Za rządów PiS Mariusz Kamiński zalazł za skórę wielu możnym tego świata. Teraz następuje jego egzekucja. Chęć egzekucji - uważa Szczygło. Jak dodał, chce ją wykonać Julia Pitra i premier Donald Tusk. - Przecież to jest widoczne gołym okiem - ocenił.
Zdaniem obecnego posła PiS, Julia Pitera chce odgrywać rolę osoby, która jako jedyna zajmuje się w Polsce walką z korupcją.
Po powołaniu Pitery na stanowisko sekretarza stanu, premier Donald Tusk mówił, że zajmie się ona w pierwszej kolejności zbadaniem funkcjonowania CBA. Jak zapowiedział, wnioski z prac Pitery będą miały wpływ na jego ocenę pracy szefa tej formacji. Sam Tusk nie krył zresztą swojego stosunku do Kamińskiego, oceniając, że ma do niego "ograniczone zaufanie". Spowodowane to miało być - zdaniem premiera - użyciem CBA do walki politycznej w trakcie kampanii wyborczej.
Spotkanie z wiceprezesami Szczygło potwierdził, że dojdzie do spotkania Jarosława Kaczyńskiego z b. wiceprezesami PiS. - Rozmowa, nawet trudna i szczera nie jest niczym nadzwyczajnym w rodzinie. Ale tym bardziej zgoda - ocenia. B. minister nie chciał jednak ujawnić szczegółów, kiedy konkretnie ma dojść do spotkania. Pytany, czy zaproszenie do rozmów "buntowników" oznacza, że wrócą na łono partii Szczygło stwierdził, że "będzie to spotkanie istotne dla wszystkich".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24