- Tata bije mamę - takie słowa roztrzęsionego dziecka usłyszał oficer dyżurny mrągowskiej policji. 8-latka dzwoniła po pomoc. Po tym, jak podała dokładne dane, na miejsce wysłano funkcjonariuszy, którzy obezwładnili i zatrzymali agresywnego ojca. - Zwiększa się świadomość dzieci, wiedzą, gdzie mają szukać pomocy - podkreśla policja.
8-latka zadzwoniła na policję we wtorek po godz. 21. Dziecko było przerażone tym, że ojciec bije matkę.
Kiedy podała adres domu, funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce.
Wejście na posesję było zamknięta. Policjanci przeskoczyli przez ogrodzenie. W ich kierunku wybiegł mężczyzna, wykrzykując wulgaryzmy.
Po chwili pojawiła się jego żona, która potwierdziła, że mąż ją uderzył.
55-latek nie chciał się uspokoić, krzyczał i wyzywał żonę oraz policjantów.
Mężczyznę obezwładniono. Trafił on do policyjnego aresztu. Był pod wpływem alkoholu.
Trudne rozmowy
Oficer dyżurny asp. Mariusz Wesołowski, który odebrał telefon od 8-latki podkreśla, że coraz więcej dzieci dzwoni na policję z prośbą.
- Zwiększa się świadomość dzieci, wiedzą, gdzie mają szukać pomocy. Wynika z tego, że nam ufają - mówi Wesołowski.
Jak jednak przyznaje, „są to trudne rozmowy, bo w grę wchodzą emocje".
- Dziecko jest zwykle przerażone, spanikowane, a nam zależy, aby uzyskać, jak najszybciej szczegółowe informacje. Tak również było w tym przypadku. 8-latka była przerażona i potrzebowała pomocy. Starałem się ją uspokoić i dowiedzieć się, jak się nazywa i gdzie dokładnie mieszka. Udało się - mówi Wesołowski.
Autor: MAC//rzw
Źródło zdjęcia głównego: tvn24