Jarosław Kaczyński opisany w tej rozmowie zachowuje się absolutnie uczciwie - podkreślił premier Mateusz Morawiecki pytany o publikację "Gazety Wyborczej". Ocenił, że nagrane słowa to "potwierdzenie uczciwości, wiarygodności, solidności, rzetelności działania" prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
"Gazeta Wyborcza" opublikowała we wtorek stenogram nagrania rozmowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera i dwóch innych osób. Rozmowa dotyczyła między innymi planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną z Prawem i Sprawiedliwością spółkę Srebrna.
"Jeśli nie wygramy wyborów, to nie zbudujemy wieżowca"
Budowa miała być sfinansowana z kredytu udzielonego przez bank Pekao SA w wysokości do 300 milionów euro, czyli około 1,3 miliarda złotych.
Inwestycja została wstrzymana ze względu na między innymi nieprzychylność władz stolicy. - Jeśli nie wygramy wyborów, to nie zbudujemy wieżowca w Warszawie - powtarzać kilkakrotnie prezes Prawa i Sprawiedliwości w nagraniu opublikowanym przez "GW".
Premier: w tej rozmowie Kaczyński zachowuje się w sposób uczciwy
- To jest tekst, który pokazuje z jak ogromną determinacją środowisko "Gazety Wyborczej" walczy prawie 30 lat z Jarosławem Kaczyńskim, z Lechem Kaczyńskim, z pamięcią o Lechu Kaczyńskim, i do jakich kolejnych wielkich manipulacji jest w stanie się posunąć - powiedział premier na konferencji prasowej zapytany o publikację.
Jak mówił, "Jarosław Kaczyński opisany w tej rozmowie w bardzo wyraźny sposób po prostu zachowuje się absolutnie uczciwie".
- Nie tylko nie ma w tej rozmowie cienia jakichkolwiek dowodów na niewłaściwe zachowania polityków PiS, ale jest właśnie pełne potwierdzenie uczciwości, wiarygodności, solidności, rzetelności działania, chęci rozliczenia się z tym biznesmenem, który najwyraźniej ma bałagan w papierach - powiedział szef rządu.
Zdaniem premiera, "prezes Jarosław Kaczyński podczas tych opisanych rozmów po prostu poleca wstrzymać prace przygotowawcze, bo najwyraźniej człowiek po drugiej stronie nie potrafi się rozliczyć z wykonanych czynności, które zostały mu zlecone".
- Zarówno śp. prezydent Lech Kaczyński, jak i Jarosław Kaczyński, przez 30 lat dla mnie, ale myślę, że dla ogromnej większości Polaków, uosabiają walkę o uczciwą Polskę, walkę z korupcją - zaznaczył Morawiecki.
Jak dodał "pamiętamy ten przełom, kiedy najpierw prezydent Lech Kaczyński został szefem NIK, a potem ministrem sprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka". - A potem wbrew wszelkim atakom, również bardzo podłym atakom (...), został prezydentem Warszawy, potem prezydentem Polski. Próbowano podważać jego wiarygodność, jego uczciwość, ale Polacy wiedzieli, jaka jest prawda - mówił.
"Jarosław Kaczyński gwarantem uczciwości dla całej Polski"
Morawiecki podkreślił, odnosząc się wtorkowej publikacji "GW", że "ma pełne przekonanie, że Polacy również jak wczytają się w tę rozmowę, będą wyraźnie wiedzieli, jaka jest prawda". - Prawda jest taka, że Jarosław Kaczyński w pełni jest gwarantem uczciwości dla całej Polski, wiarygodności, rzetelności i to bardzo wyraźnie widać w tej rozmowie również - dodał.
- To co jest pokazane na drugiej stronie "GW", to jest takie swoiste mistrzostwo manipulacji. Bardzo przykre, ale jak wielkie siły są angażowane w to, żeby Polska nie była reformowana, żeby te środki, które Jarosław Kaczyński i jego obóz, nasz obóz polityczny, był w stanie wypracować dla Polaków, żeby to wszystko wróciło, żeby było tak jak było, żeby było tak jak w przeszłości. Nie, tak nie może być - mówił szef rządu.
Ocenił, że "ta próba uderzenia w człowieka, człowieka - symbol uczciwości i wiarygodności, który całym swoim życiem to zaświadcza - będzie w pełni nieudaną próbą".
Autor: ads,kb/adso / Źródło: PAP, Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: tvn24