Obajtek: Nigdy, będąc wójtem, nie pracowałem ani dla tej, ani dla żadnej innej firmy. Nie złamałem prawa

Źródło:
PAP, Gazeta Wyborcza
Obajtek: nie złamałem prawaPAP/TVN24
wideo 2/12
Obajtek: nie złamałem prawaPAP/TVN24

Na tych taśmach nie ma nic, co potwierdzałoby, że w jakikolwiek sposób złamałem prawo. Nigdy nie ukrywałem, że byłem w przeszłości udziałowcem firmy TT Plast i znam właścicieli tej firmy. Nigdy jednak, będąc wójtem, nie pracowałem ani dla tej, ani dla żadnej innej firmy. Nie złamałem prawa - zapewniał w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Odniósł się do opublikowanych przez "Gazetę Wyborczą" nagrań z 2009 roku, kiedy był wójtem Pcimia.

"Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuły dotyczące "taśm Obajtka". Z ujawnionych nagrań wynika - napisała "GW" - że obecny prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, gdy był jeszcze wójtem Pcimia, "z tylnego siedzenia kierował spółką TT Plast", podczas gdy przepisy zabraniają łączenia posady wójta z działalnością w biznesie.

"GW" opublikowała nagrania rozmów telefonicznych z 2009 roku, podczas których Obajtek rozmawia z mężczyzną, którego nazywa Szymonem. Mężczyzna ten pracuje dla spółki TT Plast działającej w branży elektroinstalacyjnej. Obajtek - pisała "Wyborcza" - "wydaje pracownikowi polecenia, zleca rozmowy z klientami, decyduje o urlopach". TT Plast jest konkurencją dla Elektroplastu - firmy wujów Obajtka Romana i Józefa Lisów. Działania, które Obajtek zlecał "z tylnego siedzenia" - podała "Gazeta Wyborcza" - "miały wykończyć firmę jego wuja".

"Wyborcza" opublikowała "Taśmy Obajtka". Fragment nagrania
"Wyborcza" opublikowała "Taśmy Obajtka". Fragment nagraniaTVN24, "Gazeta Wyborcza"

Na kolejnych opublikowanych przez "Wyborczą" nagraniach z sierpnia 2009 roku słychać między innymi rozmowę Szymona z Bernadettą Obajtek, pracownicą firmy TT Plast, prywatnie żoną kuzyna Daniela Obajtka. Obecnie jest ona członkiem zarządu TT Plastu. "Gazeta Wyborcza" podała, że Bernadetta Obajtek, która we fragmentach nagrań wypowiada się jako pracownica TT Plast, do 17 lipca 2009 roku pracowała w firmie Elektroplast, a dopiero później przeniosła się do TT Plastu. Daniel Obajtek był wójtem Pcimia w latach 2006-2015.

Taśmy Daniela Obajtka. Fragment nagrania z sierpnia 2009 roku
Taśmy Daniela Obajtka. Fragment nagrania z sierpnia 2009 roku"Gazeta Wyborcza"

Obajtek: nie może przejść obok tego obojętnie

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek do kwestii nagrań odniósł się w sobotę w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej. - Przede wszystkim ani "Gazeta Wyborcza", ani ja, bo mówimy o sytuacjach sprzed kilkunastu lat, nie jesteśmy w stanie potwierdzić wiarygodności tych nagrań. Jak ktokolwiek może się odnieść do prywatnych rozmów, potajemnie nagrywanych, prawdopodobnie kilkanaście lat temu? Tak po ludzku, kto by pamiętał takie rozmowy? To jest ogromna przestrzeń do nadużyć i manipulacji informacjami, która została wykorzystana przez "Gazetę Wyborczą" - powiedział Obajtek.

Dodał, że "nie może przejść obok tego obojętnie". - Dlatego jako osoba prywatna zaangażowałem kancelarię prawną, która w moim imieniu zajmuje się tymi oszczerstwami. Zleciłem analizę treści opublikowanych przez gazetę rozmów, choć nie wiem, czy są autentyczne, z jakiego okresu pochodzą. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby te nagrania były zmontowane - mówił.

Daniel Obajtek w rozmowie z pracownikiem firmy TT Plast: jestem w firmie
Daniel Obajtek w rozmowie z pracownikiem firmy TT Plast: jestem w firmie

Obajtek: nie złamałem prawa

- W tych nagraniach sprzed kilkunastu lat używam słownictwa, które odbiega od pewnych standardów i nie powinno paść nawet w największych emocjach i za to przepraszam. Były to jednak prywatne rozmowy sprzed wielu lat. Wszystko inne to manipulacja "Gazety Wyborczej" - ocenił obecny prezes Orlenu.

Obajtek: Na nagraniach używam słownictwa, które odbiega od pewnych standardów. Za to przepraszam
Obajtek: Na nagraniach używam słownictwa, które odbiega od pewnych standardów. Za to przepraszamPAP/TVN24

Jego zdaniem, "na tych taśmach nie ma nic co potwierdzałoby, że w jakikolwiek sposób złamałem prawo". - Nigdy nie ukrywałem, że byłem w przeszłości udziałowcem firmy TT Plast i znam właścicieli tej firmy. Nigdy jednak, będąc wójtem, nie pracowałem ani dla tej, ani dla żadnej innej firmy. Nie złamałem prawa - oświadczył Obajtek.

Na sugestię, że redakcja "GW" uznaje, iż Orlen w jego imieniu potwierdził prawdziwość nagrań, odparł: "ani ja, ani nikt inny w moim imieniu, nie potwierdził prawdziwości tych nagrań". - To kolejne z całej lawiny kłamstw na mój temat, które się ostatnio pojawiły w tym medium - dodał.

Obajtek: stopień wiarygodności, szczególnie Romana Lisa, jest w tym wszystkim zerowy

Obecny prezes Orlenu odniósł się także do zawiadomienia, jakie - jak pisała "Gazeta Wyborcza" - w 2016 roku Roman Lis złożył do prokuratury. Chodziło o podejrzenie złożenia fałszywych zeznań przez Obajtka. W grudniu 2014 roku przed sądem toczył się proces Romana i Józefa Lisów, współwłaścicieli Elektroplastu, którzy byli oskarżeni o wyłudzenie 200 tysięcy złotych unijnych dotacji. Obajtek zeznawał w tej sprawie jako świadek i zapewniał, że nigdy nie był "cichym wspólnikiem spółki TT Plast".

Z informacji "GW" wynika, że w 2016 roku składając zawiadomienie do prokuratury "wuj obecnego prezesa Orlenu jako dowód dołączył dysk z nagraniami rozmów z Szymonem oraz ich pisemną transkrypcję". Jednak prokuratura - podał dziennik - "już po miesiącu zdecydowała, że nie będzie badać sprawy ze względu na brak znamion czynu zabronionego".

"GW" napisała, że decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa wydała Katarzyna Miszograj, która była wówczas asesorem, czyli kimś, kto - jak zauważa dziennik - "pod okiem doświadczonych prokuratorów dopiero uczy się zawodu, a wszystkie jego decyzje musi zaakceptować nadzorujący go śledczy".

Dziennik przytoczył opinię kilku "doświadczonych", ale niewymienionych z nazwiska prokuratorów. "Głupoty napisała ta dziewczyna. Nie dziwię się, że nagrań nie odsłuchała, bo nie dałoby się odmówić" - powiedział jeden z rozmówców dziennika.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Kolejna sprawa uwalona z powodów politycznych". "Wyborcza": decyzję w sprawie Obajtka podjęła asesor

Obajtek pytany o tę sprawę i opinie prokuratorów, powiedział, że "dotknął pan [dziennikarz PAP - red.] sedna tego, jak skonstruowane są pomówienia wobec mnie". - Anonimowe opinie, anonimowych prokuratorów. Nie będę odnosił się do takich niby-faktów przedstawianych przez dziennikarzy, bo to niemożliwe - dodał.

- Prawda jest taka, że w prokuraturze nie toczą się przeciwko mnie żadne postępowania. Wszystkie sprawy sądowe, dotyczące wydarzeń, którymi manipuluje "Gazeta Wyborcza", zostały prawomocnie rozstrzygnięte na moją korzyść. Stopień wiarygodności, szczególnie pana Romana Lisa, jest w tym wszystkim zerowy - powiedział obecny prezes Orlenu.

Taśmy Daniela Obajtka
Taśmy Daniela ObajtkaTVN24

"Ten człowiek od 15 lat zamienia moje życie w koszmar"

- Zacznijmy od tego, że pan Roman Lis to daleki krewny ze strony ojca. Ten człowiek od 15 lat zamienia moje życie w koszmar. Tylko dlatego, że miałem odwagę zeznawać prawdę w procesie o wyłudzenie środków publicznych z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych oraz innych procesach, jakie miał o oszustwa i malwersacje. To między innymi moje zeznania doprowadziły do skazania go prawomocnym wyrokiem - powiedział Obajtek.

- Co więcej, pan Roman Lis był skazany za nakłanianie do składania fałszywych zeznań, a dziś jest "wiarygodnym" źródłem "Gazety Wyborczej". A jeśli pan Roman Lis uważa, że go skrzywdziłem, to takie sprawy rozstrzyga się w sądzie, a nie w mediach. Jego problem polega na tym, że ja już z nim i jego rodziną wygrałem prawomocnie kilka spraw w latach 2011-2012 związanych z pomówieniami - dodał.

"Wyborcza": Obajtek potajemnie nagrywał swoich rozmówców

Obajtek o oświadczeniach majątkowych

Obajtek odniósł się także do zarzutów dotyczących jego oświadczeń majątkowych. - W 2011 roku CBA przez 9 miesięcy, non stop, szczegółowo weryfikowało cały mój majątek. Miałem sprawdzone wszystkie konta i przepływy finansowe z 15 lat. Sprawdzano wszystkie zakupy, których dokonałem od 18. roku życia. Wszystkie osoby, które w tym czasie ze mną podpisywały jakieś umowy czy akty notarialne, były wzywane i przesłuchiwane - powiedział PAP.

- Tak samo sprawdzana była cała moja rodzina: ojciec, mama i brat. Równolegle mieliśmy kontrole Urzędu Skarbowego, który dokonał wnikliwej weryfikacji całego majątku, którego się dorobiłem w dorosłym życiu. Nie postawiono mi żadnego zarzutu. Za tę wnikliwość mogę dziś podziękować panu ministrowi Pawłowi Wojtunikowi, bo to on był wtedy szefem CBA i panu Andrzejowi Seremetowi, bo był wtedy prokuratorem generalnym. Potem miałem jeszcze kontrolę w 2018 roku, po doniesieniach posła Sowy i też nic z tego nie wynikło. Zresztą do dziś jestem dla posła Sowy celem politycznym - dodał.

Daniel Obajtek o swoich oświadczeniach majątkowychPAP/TVN24

Poseł Koalicji Obywatelskiej Marek Sowa mówił 26 lutego na konferencji prasowej, że tylko w jednym roku 2012 oszczędności Obajtka wzrosły o 295 tysięcy złotych, z 5 tysięcy na 300 tysięcy złotych. - Jednocześnie był w stanie spłacić 355 tysięcy złotych kredytu w dwóch bankach - dodał poseł. Jak zaznaczył, ponadto Obajtek "był w stanie poczynić nowe inwestycje", kupując udziały w różnych spółkach. Dodał, że część udziałów kupił "od Tomasza Fortuny, osoba, która pojawia się na ujawnionych taśmach". - Tylko w jednym roku Daniel Obajtek, którego dochody w małej 11-tysięcznej gminie wyniosły 153 tysiące złotych, a dodatkowo 30 tysięcy złotych z wynajmu, miał po odliczeniu podatku 130 tysięcy złotych netto wynagrodzenia, a wydał ponad 900 tysięcy złotych. Czyli o 776 tysięcy więcej niż wpłynęło na jego konto - mówił Sowa. Przypomniał, że w roku 2018 składał informacje o możliwości popełnienia przestępstwa przez Daniela Obajtka, ale bez efektu.

Sowa: Obajtkowi tylko w ciągu jednego roku oszczędności wzrosły o 295 tysięcy złotych
Sowa: Obajtkowi tylko w ciągu jednego roku oszczędności wzrosły o 295 tysięcy złotychTVN24

Obajtek: celem zakupu dworku było zapewnienie miejsca dla osób z dysfunkcjami

Prezes PKN Orlen w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej komentował także sprawę swojego dworku w przysiółku Borkówko pod Borkowem Lęborskim na Pomorzu. "Gazeta Wyborcza" napisała w czwartek, że dwa lata temu Fundacja Pomocy i Więzi Polskiej "Kresy RP", z którą Obajtek podpisał umowę, otrzymała od ministerstwa kultury 800 tysięcy złotych dotacji na remont posiadłości. Miał tam powstać ośrodek dla osób niepełnosprawnych. "Wyborcza" napisała, że porozumienie to już nie obowiązuje, mimo że strony miały ze sobą współpracować przez co najmniej 10 lat (w umowie mowa o nieodpłatnym korzystaniu z nieruchomości przez minimum taki okres czasu).

Do następnego etapu prac przy dworku Obajtek zaangażował kolejną fundację Handicap Zakopane zajmującą się działalnością na rzecz dzieci z niepełnosprawnościami, która przy innych projektach korzysta ze sponsoringu PZU i Tauron, czyli innych państwowych koncernów - podała "Wyborcza". Nowa fundacja - jak napisała gazeta - jest blisko związana z władzą. O dworku można było też usłyszeć w materiale "Czarno na białym" o karierze prezesa Orlenu. 

- Doprecyzowując – mówimy o nieruchomości, która w momencie zakupu była doszczętnie zniszczona. Wymagała i nadal wymaga gruntownego remontu. Zresztą od samego początku sam, z własnych pieniędzy, w miarę możliwości finansowałem te prace, żeby zabytek w ogóle mógł przetrwać. Poza kapitałem te prace wymagały jednak czasu i tylko dlatego szukałem Fundacji, która się tym zajmie - powiedział PAP Daniel Obajtek.

- Teraz szuka się sensacji pomijając kluczowe fakty - celem zakupu tej nieruchomości było zapewnienie miejsca dla osób z dysfunkcjami i zaburzeniami rozwojowymi, zaburzeniami mowy i komunikacji, zespołem Tourette'a. Czas użyczenia to aktualnie 30 lat. Z kolei środki pozyskiwane są w ramach dostępnych opcji, wnikliwie weryfikowane i rozliczane. Cały szum medialny wokół tej sprawy to kolejny dowód, że ataki na mnie nie są przypadkowe - ocenił prezes PKN Orlen.

"Ten atak nie jest zaskoczeniem"

Obajtek mówił w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej, że "realizujemy w PKN Orlen wiele bardzo dużych, ważnych projektów". - Akwizycje, które zrobiliśmy i które finalizujemy, naruszają interesy wielu osób i podmiotów w Polsce, ale i za granicą - dodał. - Gdybym zajmował się w Orlenie wyłącznie administrowaniem i przymykał oko na pewne układy, to pewnie bym miał święty spokój i nikt by mnie nie atakował. Byłoby jak dawniej. Ale nie jest. Przecież wyniki mówią same za siebie. Orlen w ciągu ostatnich pięciu lat wypracował 26,2 miliarda złotych zysku. W czasie ośmiu lat rządów PO-PSL było to łącznie 2,9 miliarda złotych. W dotkniętym pandemią 2020 roku Orlen wypracował prawie 3,5 miliarda zysku. Proszę spojrzeć na wyniki innych koncernów paliwowo-energetycznych, globalnych, które mają miliardowe straty. Do tego dochodzi cała kwestia suwerenności energetycznej Polski i budowy w naszym regionie bezpieczeństwa i niezależności. To oczywiste, że moje działania budzą sprzeciw wielu środowisk i w tym kontekście ten atak nie jest zaskoczeniem - mówił.

"Nie tylko politykom Lewicy zależy na mojej dymisji"

Pytany o wezwania Lewicy do złożenia przez niego dymisji, odparł, że "przecież nie tylko politykom Lewicy zależy na mojej dymisji". - Tak jak powiedziałem, Orlen realizuje projekty inwestycyjne i akwizycyjne strategiczne zarówno dla przyszłości koncernu, ale i polskiej gospodarki. Nie wszystkim jest to na rękę. Przejęliśmy spółkę Energa i spółkę Ruch. Odkupiliśmy od niemieckiego właściciela spółkę Polska Press, finalizujemy fuzję z Lotosem. Notabene o konieczności połączenia Orlenu z Lotosem mówiono od 20 lat, ale nic z tego nie wyszło. Do moich zapowiedzi też podchodzono sceptycznie, ale teraz kiedy ten projekt jest bliski finału, "Gazeta Wyborcza" wrzuca nagrania sprzed kilkunastu lat, co do których nie ma pewności, czy nie zostały zmanipulowane - powiedział.

- Ale tę sprawę, jak już wspomniałem, będzie prowadził zaangażowany przeze mnie prawnik. Ja muszę się skoncentrować na tym, co zacząłem w Orlenie. Nikt mnie nie zastraszy, nie zrobię ani kroku w tył - dodał.

Daniel Obajtek odniósł się także do doniesień, jakoby miał zastąpić Mateusza Morawieckiego na stanowisku premiera. Oświadczył, że "nigdy nie było takiego pomysłu".

Autorka/Autor:js\mtom

Źródło: PAP, Gazeta Wyborcza

Pozostałe wiadomości

W przededniu trzeciej rocznicy inwazji zbrojnej, w nocy z soboty na niedzielę, armia rosyjska użyła do ataku na Ukrainę 267 dronów - poinformowały ukraińskie siły powietrzne. Takiej liczby wrogich bezzałogowców wojsko ukraińskie nie odnotowało od początku agresji.  

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Źródło:
PAP, Suspilne, NV

Papież Franciszek w oświadczeniu, przygotowanym wcześniej i opublikowanym w niedzielę przez służby prasowe Watykanu, przekazał, że z "ufnością kontynuuje kurację". W najnowszym komunikacie o jego stanie zdrowia poinformowano, że miał "spokojną noc" i odpoczął". Dzień wcześniej doszło do pogorszenia stanu 88-letniego Franciszka.

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Psychiatra, profesor Tadeusz Pietras powiedział w TVN24, że co piąty senior w Polsce "cierpi na zaburzenia nastroju o charakterze depresji". To - jak wskazał - dużo większy odsetek niż w państwach zachodnich. - Na depresję składa się pewien komplet objawów. Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób. Czasami depresja może mieć charakter maskowany - wyjaśnił.

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Źródło:
TVN24

Pomimo zaangażowania wielu osób i prowadzonej ponad półtorej godziny resuscytacji, nie udało się uratować życia turysty w Beskidach. Mężczyzna został znaleziony przez postronne osoby około 100 metrów od szczytu Klimczoka (Śląskie).

100 metrów od szczytu znaleźli nieprzytomnego turystę. Nie udało się go uratować

100 metrów od szczytu znaleźli nieprzytomnego turystę. Nie udało się go uratować

Źródło:
PAP

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkim parku. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Znaleźli już dla nich dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Wyszli do lasu w miejscowości Rzeczków (Łódzkie), żeby ściąć drzewa. Znaleziono ich przygniecionych. 68-letni mężczyzna zginął na miejscu, 41-latek zmarł w szpitalu.

Tragedia podczas wycinki drzew. Nie żyją dwaj mężczyźni

Tragedia podczas wycinki drzew. Nie żyją dwaj mężczyźni

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem trwała zaledwie dziesięć minut, choć oczekiwano, że może potrwać godzinę. - Powinniśmy się cieszyć, że na omówienie spraw fundamentalnie ważnych dla Polski, państwa, nie tylko frontowego, ale także państwa sąsiadującego z Ukrainą, Donald Trump znalazł "pięć minut" - komentowała w TVN24 dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.

"Dziesięć minut" Dudy z Trumpem. "Oczekiwania były duże, ale stawka jest podniesiona bardzo wysoko"

"Dziesięć minut" Dudy z Trumpem. "Oczekiwania były duże, ale stawka jest podniesiona bardzo wysoko"

Źródło:
Reuters, CNN, TVN24, PAP

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Hunter Schafer, transpłciowa gwiazda popularnego serialu młodzieżowego HBO "Euforia", oznajmiła, że ​​w jej nowym paszporcie amerykańskim widnieje informacja o niej jako o mężczyźnie. Schafer przekazała, że przy wypełnianiu dokumentów zaznaczyła płeć żeńską - podała BBC.

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Źródło:
BBC

Warunki proponowanej nowej umowy o amerykańskim udziale w przychodach z minerałów i złóż naturalnych Ukrainy wydają się jeszcze surowsze dla Kijowa, niż pierwotna, odrzucona przez Ukraińców wersja - pisze "New York Times". Projekt zakłada przekazanie USA 500 miliardów dolarów dochodów z eksploatacji surowców. Amerykański sekretarz skarbu Scott Bessent stwierdził, że ta umowa będzie "jasnym sygnałem dla Rosji".

"Szereg zobowiązań" i potężne kwoty. Media: warunki nowej wersji umowy jeszcze cięższe dla Ukrainy

"Szereg zobowiązań" i potężne kwoty. Media: warunki nowej wersji umowy jeszcze cięższe dla Ukrainy

Źródło:
New York Times, PAP

W miejscowości Wał (Lubelskie) 40-letni kierowca busa nie zastosował się do znaku STOP, wjechał na przejazd kolejowy i zderzył się z szynobusem. Jeden z trójki pasażerów podróżujących autem trafił do szpitala.

Nie zatrzymał się przed przejazdem i zderzył się z szynobusem. Jedna osoba ranna

Nie zatrzymał się przed przejazdem i zderzył się z szynobusem. Jedna osoba ranna

Źródło:
tvn24.pl

W mieście Trujillo na północy Peru zawalił się dach w części restauracyjnej tamtejszego centrum handlowego. Lokalne media przekazały, że co najmniej sześć osób zginęło, a 82 zostały ranne. W całym regionie La Libertad ogłoszono dwa dni żałoby.

Zawalił się dach centrum handlowego. Dwa dni żałoby

Zawalił się dach centrum handlowego. Dwa dni żałoby

Źródło:
PAP

W sobotę wieczorem pracownicy rządu federalnego USA otrzymali e-maile z działu kadr Biura Zarządzania Personelem Stanów Zjednoczonych (OPM), z prośbą o przesłanie informacji co udało się im zrobić w pracy w minionym tygodniu - donosi Reuters. Brak odpowiedzi ma być podstawą do zwolnienia z pracy. Chwilę wcześniej Musk zapowiedział takie działanie w serwisie X.

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

Źródło:
Reuters, X, PAP, tvn24.pl

Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR) ostrzegają przed trudnymi warunkami w górach. Słoneczna pogoda może okazać się zwodnicza dla wielu turystów. Tylko w sobotę miało miejsce dziewięć interwencji. Jedna osoba zginęła.

Zginął turysta. Trudne warunki i seria wypadków w Tatrach

Zginął turysta. Trudne warunki i seria wypadków w Tatrach

Źródło:
PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed marznącymi opadami, które mogą doprowadzić do powstania gołoledzi. Na drogach i chodnikach zrobi się ślisko. Sprawdź, gdzie wydano alarmy.

Gołoledź. Gdzie trzeba na nią uważać

Gołoledź. Gdzie trzeba na nią uważać

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W niedzielę o 8 rano rozpoczęły się przedterminowe wybory w Niemczech. Obywatele tego kraju wybierają nowy skład Bundestagu. Sondaże wskazują na przewagę chadeków, a jej lider Friedrich Merz jest faworytem do objęcia urzędu kanclerza.

Niemcy głosują. Jest jeden faworyt w sondażach

Niemcy głosują. Jest jeden faworyt w sondażach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP

Sąd utrzymał w mocy decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie wypadku drogowego z udziałem byłego zastępcy dyrektora Służby Więziennej Artura Dziadosza. Podstawą były opinie biegłych, którzy ocenili, że do śmiertelnego potrącenia pieszej na pasach nie doszło z winy kierowcy.

Były wiceszef Służby Więziennej śmiertelnie potrącił kobietę. Sąd zajął się decyzją o umorzeniu śledztwa

Były wiceszef Służby Więziennej śmiertelnie potrącił kobietę. Sąd zajął się decyzją o umorzeniu śledztwa

Źródło:
PAP

W trzecią rocznicę wybuchu inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę Wielka Brytania ogłosi największy od początku agresji pakiet sankcji przeciwko Moskwie - zapowiedział szef brytyjskiej dyplomacji David Lammy. Dzień wcześniej premier Keir Starmer rozmawiał telefonicznie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. 

Chcą "przykręcić śrubę" Rosji. Szykują największy pakiet sankcji

Chcą "przykręcić śrubę" Rosji. Szykują największy pakiet sankcji

Źródło:
PAP, Reuters

Ulewne opady deszczu doprowadziły do powstania powodzi błyskawicznych w stolicy Botswany. W wyniku żywiołu zginęło siedem osób, tym troje dzieci -poinformował w sobotę prezydent Duma Boko.

Zalane domy, zamknięte szkoły. Są ofiary śmiertelne, w tym dzieci

Zalane domy, zamknięte szkoły. Są ofiary śmiertelne, w tym dzieci

Źródło:
Reuters

Kolejna fala obfitych opadów śniegu nawiedziła wybrzeże Morza Japońskiego. Miejscami grubość pokrywy śnieżnej przekracza pięć metrów.

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Źródło:
Reuters, NHK

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Nie ma się z czego śmiać. Bądźmy poważni, bo sytuacja robi się naprawdę poważna - napisał na platformie X premier Donald Tusk. Nastąpiło to krótko po spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News

Spotkanie z Donaldem Trumpem traktuję jako dopełnienie procesu po tym, jak wcześniej rozmawiałem z sekretarzem obrony USA i generałem Keithem Kelloggiem - powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN w Waszyngtonie Marcinem Wroną. Mówił także o "sprytnym planie" dotyczącym amerykańskiego zaangażowania w rozmowy o zakończeniu wojny między Ukrainą a Rosją, który jednocześnie byłby "swoistą gwarancją bezpieczeństwa dla Ukrainy".

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Źródło:
TVN24, PAP
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jest z nami prezydent Duda z Polski. To fantastyczny człowiek, mój wielki przyjaciel - mówił na konferencji konserwatystów CPAC prezydent Donald Trump. Polski prezydent wtedy wstał i pomachał zgromadzonym. Później z szefem swojego gabinetu Marcinem Mastalerkiem bił brawo na stojąco, gdy Trump mówił, że urzędnicy do spraw równości zostali zwolnieni.

Andrzej Duda na konferencji konserwatystów. Wstaje, macha, bije brawo

Andrzej Duda na konferencji konserwatystów. Wstaje, macha, bije brawo

Źródło:
tvn24.pl
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o remake'u klasycznego horroru "Nosferatu", wyczekiwanym powrocie serialu "Biały Lotos", nowej roli Cezarego Pazury i planowanym występie AC/DC tego lata w Polsce.

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

Źródło:
tvn24.pl