Prezydent Tarnobrzega został zatrzymany w środę przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jak przekazali śledczy, Grzegorz K. miał przyjąć 20 tysięcy złotych korzyści majątkowej w gotówce. Do zatrzymania doszło w gabinecie prezydenta - dowiedziała się tvn24.pl.
Grzegorz K. jest prezydentem Tarnobrzega od 2004 roku. Z wykształcenia jest prawnikiem. Ukończył również studia podyplomowe z obszaru gospodarki przestrzennej w administracji publicznej oraz z zakresu zarządzania i pośrednictwa obrotu nieruchomościami.
Zatrzymanie w gabinecie
Akcję przeprowadzili agenci rzeszowskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Jak dowiedziała się redakcja tvn24.pl, do zatrzymania doszło w środę wczesnym popołudniem w gabinecie prezydenta.
Według informacji uzyskanych od CBA ujawniono też pieniądze, które miałyby pochodzić z łapówki, a do zatrzymania doszło niedługo po przekazaniu gotówki.
Prezydent - według agentów - miał otrzymać pieniądze w zamian za korzystne rozstrzygnięcie decyzji co do planu zagospodarowania przestrzennego i zgody na budowę obiektów usługowo-handlowych w Tarnobrzegu.
Centralne Biuro Antykorupcyjne nie chce podawać dalszych szczegółów akcji.
Prezydent czeka na zarzuty
Sprawa została skierowana do mazowieckiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Warszawie.
Zatrzymany prezydent zostanie przewieziony do Warszawy, gdzie zostaną mu postawione zarzuty i będzie mógł złożyć wyjaśnienia. Prokuratura zdecyduje po zakończeniu czynności, jakie środki wobec niego zastosować - czy na przykład poręczenie majątkowe, czy też wniesie do sądu o areszt. Najprawdopodobniej czynności te prokuratura podejmie w czwartek.
Rzeczniczka prasowa Prokuratury Krajowej Ewa Bialik potwierdziła informacje o zatrzymaniu prezydenta Tarnobrzega przez CBA pod zarzutem korupcji. Nie odniosła się do informacji o tym, która prokuratura będzie nadzorować śledztwo w tej sprawie.
Autor: tmw//now / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Twitter - @CBAgovPL