W nowym Sejmie zaproponujemy ustawę o tak zwanej kropce. Na jej mocy powstanie rejestr, który ujawni powiązania polityków z osobami zasiadającymi w spółkach Skarbu Państwa. Żadna z osób ujętych w rejestrze, nie będzie mogła przesiąść się ze stołka politycznego do biznesu - zapowiedział Szymon Hołownia, lider Polski 2050. Zadeklarował, że jego ugrupowanie nie wejdzie w koalicję z żadną partią, która nie zgodzi się na przyjęcie takiej ustawy.
Hołownia mówił na środowej konferencji o osobach związanych z obozem władzy, które zajmują intratne stanowiska w spółkach Skarbu Państwa. - Dzisiaj PiS stworzył układ zamknięty, on jest samowystarczalny. Nominuje się swoich kolesiów i koleżanki do spółek Skarbu Państwa, tam oni otrzymują stosowne wynagrodzenia i premie, a następnie z tych premii w ramach darowizn finansują partię polityczną, która załatwiła im to miejsce. To jest tak naprawdę bezczelne obejście mechanizmu kontroli finansowania partii politycznych - powiedział.
Podkreślał, że "te pieniądze należą się nie partyjnym nominatom, ale menedżerom, którzy umieliby ten majątek w sensowny sposób pomnażać". - Polityka to nie sklep meblarski, do którego idzie się po stołki, żeby później rozdawać swoim znajomym, swoim krewnym konfitury w spółkach Skarbu Państwa, czy spółkach komunalnych. Polityka to jest służba, my tak ją rozumiemy - stwierdził lider Polski 2050.
Hołownia: położymy na stole ustawę o tak zwanej kropce
- W nowym Sejmie, mam nadzieję już rządzonym zasadami demokracji, położymy na stole od razu, z marszu, ustawę o tak zwanej kropce. O rejestrze osób publicznie eksponowanych, politycznie eksponowanych. (...) Ten rejestr ujawni wreszcie powiązania wszystkich polityków, ministrów, posłów, senatorów, prezydentów miast, burmistrzów z osobami zasiadającymi w organach spółek Skarbu Państwa - zapowiedział Hołownia.
Podkreślał, że "to powinno być jawne, to wreszcie powinno być do sprawdzenia przez każdego obywatela". - My taki projekt położymy i chcę powiedzieć jasno, niezależnie od tego, czy będziemy mieli posłów dwudziestu, czy pięćdziesięciu, czy dziewięćdziesięciu, nie będzie takiej koalicji, w której weźmiemy udział, jeżeli ona tego nie potraktuje poważnie i wspólnie z nami nie uchwali tej ustawy w ciągu pierwszych stu dni po ukonstytuowaniu się nowego Sejmu - mówił.
Dodał, że drugą zasadą zawartą w ustawie będzie to, że "żaden poseł, minister, senator, żadna z tych osób ujętych w rejestrze, nie będzie mogła przesiąść się ze stołka politycznego do biznesu". - Będzie obowiązywała roczna karencja. Jeżeli ktoś chce iść do biznesu, to to musi być poprzedzona okresem postu. Tak, żeby wypłukały się z człowieka te wszystkie polityczne zależności - wyjaśniał.
- Nie będzie w spółkach Skarbu Państwa, na które my będziemy mieli wpływ, ludzi Hołowni. Nie będzie też ludzi Tuska, nie będzie ludzi Kosiniaka i nie będzie ludzi Czarzastego. Tak jak dzisiaj nie powinno być tam ludzi Ziobry ani Kaczyńskiego. Będą fachowcy. Ci, którzy znają się na zarządzaniu naszym wspólnym majątkiem - przekonywał polityk.
Hołownia: Blokuję kandydaturę Bodnara? Nie znajdziecie państwo większego absurdu
Hołownia mówił też o trwających negocjacjach opozycji dotyczących tak zwanego paktu senackiego. - To bardzo trudny, żmudny proces. Umówiliśmy się, że będziemy procedować go do skutku. Te spotkania będą trwały do tego momentu, aż wyjdziemy z nich pewni. To już są ostatnie okrążenia, że sprawa jest dopięta.
Nawiązał do "pojawiających się głosów", że ma blokować kandydaturę byłego RPO Adama Bodnara. - Drodzy państwo, nie znajdziecie większego absurdu, większego kłamstwa i większej głupoty, którą można było dzisiaj powtarzać. Są świadkowie tego i oni, mam nadzieję, chętnie wam to potwierdzą, że na ostatnim spotkaniu dotyczącym paktu senackiego to ja zaproponowałem rozwiązanie, które umożliwia otwarcie miejsca dla Adama Bodnara w jednym z warszawskich okręgów - powiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24