Szwajcarski parlament ostatecznie zatwierdził porozumienie podatkowe z USA, w ramach którego miejscowe banki mają obowiązek dostarczania amerykańskim władzom danych bankowych Amerykanów, którzy lokują swoje pieniądze poza krajem.
Porozumienie zaaprobowane w maju przez rządy w Waszyngtonie i Bernie stało się podstawą głosowanej w poniedziałek ustawy. "Za" głosowało 112 deputowanych Rady Narodowej (izby niższej), 51 było przeciw, a 21 wstrzymało się od głosu.
Wcześniej porozumienie przegłosowała także izba wyższa - Rada Kantonów.
Informacje na życzenie
Przyjęta ustawa reguluje zasady, na jakich banki mogą współpracować z władzami podatkowymi USA i przekazywać informacje o działalności klientów, choć bez ujawniania ich tożsamości.
W myśl tego aktu zagraniczne banki mają obowiązek informować amerykańskie władze o kontach obywateli USA oraz udzielać im na życzenie niezbędnych informacji. Ma to na celu walkę z unikaniem podatków przez Amerykanów, którzy na zagranicznych kontach ukrywają swoje aktywa przed rodzimym fiskusem. Nowe prawo zacznie obowiązywać w Szwajcarii od połowy 2014 roku.
Kosztowne sankcje
Każdy bank będzie miał swobodę decyzji, czy podporządkować się amerykańskim wymogom, czy też nie przystępować do porozumienia, narażając się tym samym na kosztowne skutki postępowania przed amerykańskim sądem. Obecnie w USA toczą się postępowania przeciwko kilkunastu szwajcarskim bankom, w których zamożni Amerykanie ukrywają swe pieniądze przed fiskusem, oszczędzając miliardy dolarów podatków. Porozumienie Szwajcaria-USA pozwoli umorzyć te postępowania, by banki nie musiały płacić gigantycznych kar. W 2009 roku największy szwajcarski bank USB został zmuszony do zapłaty 780 mln dolarów i przekazania USA nazwisk ponad 4 tys. klientów; doprowadziło to potem do ścigania kolejnych banków.
W styczniu koniec działalności ogłosił najstarszy prywatny szwajcarski bank, Wegelin i Spółka, który przyznał się do pomocy Amerykanom w unikaniu podatków i zapłacił grzywnę w wys. 58 mln dol. Szwajcaria ma długą tradycję tajemnicy bankowej. Niemniej na skutek kryzysu finansowego, który wybuchł w roku 2008, tamtejsze banki stały się celem krytyki z powodu dyskrecji, jaką zapewniają swoim zamożnym klientom.
Od tamtej pory - również pod naciskiem europejskich stolic, jak Berlin czy Paryż - władze w Bernie zgadzają się na porozumienia o ujawnieniu części danych o zamożnych klientach szukających w Szwajcarii schronienia przed fiskusem w kraju.
Autor: MAC//tka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc