Szlachetna Paczka, czyli "impuls do zmiany, jakiś początek nowego życia"

Ks. Jacek Stryczek we "Wstajesz i wiesz"
Ks. Jacek Stryczek we "Wstajesz i wiesz"
Źródło: tvn24
- Staramy się, żeby to był impuls do zmiany, jakiś początek nowego życia - mówił we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 ks. Jacek Stryczek z inicjatywy Szlachetna Paczka. W ramach tegorocznej akcji pobito rekord w liczbie obdarowanych rodzin i wartości przygotowanych paczek.

21 tys. paczek o łącznej wartości ponad 50 mln złotych, które trafiły do 84 tys. osób - to rekordowy bilans tegorocznej edycji akcji "Szlachetna Paczka".

Nowa, polska moda

- To jest taka nowa polska moda, tradycja, że pomaga się razem - mówił w poniedziałek rano w TVN24 ks. Jacek Stryczek ze Szlachetnej Paczki. Tłumaczył, że celem akcji jest nie tylko doraźna pomoc związana ze świętami Bożego Narodzenia.

- Staramy się, żeby to był impuls do zmiany, jakiś początek nowego życia - przekonywał ks. Stryczek. Jak wspominał, często się udaje, czego dowodem była historia jednej z tegorocznych wolontariuszek, która jeszcze kilka lat temu sama żyła na skraju biedy razem z trójką swoich dzieci i otrzymała Szlachetną Paczkę.

- Ona mówi, że trzeba to robić co roku, bo właśnie jej historia to przykład tego, jak można się podnieść - mówił ks. Stryczek.

Żywność, misie i byk

Wśród podarowanych w tym roku prezentów znalazły się - oprócz żywności - także te mniej typowe, jak instrumenty muzyczne, pluszowe misie, prawdziwy byk czy wóz strażacki, którego załoga postanowiła odwiedzić dom pewnego chłopca. Ksiądz wyjaśniał jednak, że otrzymane przedmioty w całej akcji miały drugorzędne znaczenie.

- W (Szlachetnej - red.) Paczce nie pomagają rzeczy, pomagają ludzie - mówił ks. Stryczek.

Autor: ts//gak / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: