Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek podpisał rozporządzenie, które przedłuża naukę zdalną do 3 stycznia. Są jednak wyjątki. Część zajęć będzie mogła odbywać się w wybranych szkołach sportowych oraz prowadzących kształcenie zawodowe. Tak wynika z rozporządzenia szefa MEN.
Od kilku dni wiadomo, że dzieci w tym roku kalendarzowym już nie wrócą do zajęć stacjonarnych. Premier Mateusz Morawiecki zdecydował o zawieszeniu tradycyjnych zajęć aż do przerwy świątecznej. Jednak zajęcia w tradycyjnej formie nie rozpoczną się też od początku 2021 roku, bo 4 stycznia dla wszystkich uczniów w Polsce zaczną się ferie. Wcześniej zimową przerwę od nauki planowano przeprowadzić turnusami - co dwa tygodnie ferie zaczynała młodzież w kolejnych województwach.
Sportowcy będą mogli trenować
Są jednak takie szkoły, gdzie młodzież będzie spotykała się z nauczycielami na żywo. Z podpisanego w środę przez ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka rozporządzenia wynika, że od poniedziałku 30 listopada w szkołach będą mogły się odbywać zajęcia sportowe realizowane na podstawie programów szkolenia. Uczniowie i nauczyciele będą musieli stosować się do ograniczeń, zakazów i nakazów przeciwepidemicznych.
Ten wyjątek dotyczy zajęć prowadzonych w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych sportowych oraz mistrzostwa sportowego, a także oddziałach sportowych i oddziałach mistrzostwa sportowego w szkołach ogólnodostępnych.
Wyjątek dla szkół zawodowych
Od poniedziałku mogą być prowadzone również zajęcia w ramach praktycznej nauki zawodu. Mają się odbywać w grupach umożliwiających zachowanie dystansu społecznego, w wybranych dniach tygodnia i w wymiarze nieprzekraczającym 10 godzin tygodniowo.
Ta możliwość dotyczy szkół prowadzących kształcenie zawodowe, centrów kształcenia zawodowego oraz placówek kształcenia ustawicznego realizujących praktyczną naukę zawodu. Ministerstwo poinformowało, że przy zachowaniu zasad właściwych dla zakładów pracy możliwe będzie także prowadzenie praktycznej nauki zawodu u pracodawców lub w indywidualnych gospodarstwach rolnych.
Uczniowie branżowych szkół pierwszego stopnia, którzy są młodocianymi pracownikami, mogą też odbywać praktyki u pracodawców, o ile nie występują u tych pracodawców zdarzenia, które ze względu na aktualną sytuację epidemiologiczną mogą zagrozić zdrowiu uczniów.
Potrzebujemy stacjonarnej szkoły
Rządzący podkreślają, że to, czy po 17 stycznia wszyscy wrócą do szkół, w dużej mierze zależeć będzie od tego, jak będziemy zachowywać się w czasie zdalnej nauki, a potem niemal miesięcznej przerwy od lekcji.
- Nie możemy dać się scyfryzować. Jesteśmy ludźmi, potrzebujemy wspólnoty, stacjonarnego nauczania. A to zdalne, jeśli już pokonamy epidemię, będzie wykorzystywane tylko pomocniczo i tylko w takim zakresie, w jakim będzie to konieczne - mówił w weekend minister Czarnek podczas VI Forum Organizacji Młodzieżowych.
Już wcześniej minister - podobnie jak premier Morawiecki - zapowiadał, że jako pierwsi do szkół z pewnością wrócą najmłodsi uczniowie z edukacji wczesnoszkolnej, a także ci, którzy mają egzaminy, a więc uczniowie klas ósmych, maturalnych i ostatnich klas szkół zawodowych.
Do 27 listopada trwają prekonsultacje zmian dotyczących tegorocznych egzaminów - ministerstwo zaproponowało, by materiał na nich był okrojony. Ostateczne decyzje w tej sprawie mają zapaść w grudniu.
Źródło: tvn24.pl