Szkoła jak folwark

 
Dyrektor zmuszał pracowników do nieodpłatnej pracy w gospodarstwie
Źródło: TVN24
Skazany za nadużycie władzy nad podwładnymi Władysław Stawecki, były dyrektor szkoły w Kielcach, nie trafi za kratki. Sąd zawiesił na 5 lat karę więzienia, a dodatkowo wyznaczył 10-tysięczną kaucję.

Według ustaleń sądu mężczyzna wykorzystywał pracowników przede wszystkim do zbioru śliwek oraz innych prac w gospodarstwie rolnym w Szydłowie. Sprzątaczki myły szefowi samochód i sprzątały prywatne mieszkanie. Inni pracownicy wykonali remont w mieszkaniu córki dyrektora w Warszawie. Proceder miał trwać prawie 10 lat.

Staweckiemu postawiono łącznie 24 zarzuty. Większość z nich dotyczyła nadużywania zajmowanego stanowiska i czerpania w związku z nim korzyści osobistych.

Zawieszając karę więzienia sąd okręgowy, w uzasadnieniu swojego wyroku podkreślił, że były dyrektor szkoły, nie jest "bezwzględnym, zdemoralizowanym przestępcą, którego koniecznie trzeba izolować od społeczeństwa".

- W wielu środowiskach ma dobrą opinię, a większość jego win to wypadki mniejszej wagi, chwile słabości, co prawda rozciągnięte w czasie. Maksymalny okres zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności i surowa kara finansowa to wystarczające środki prewencji w tym przypadku - brzmiało orzeczenie sądu.

Źródło: PAP, APTN

Czytaj także: