Spotkanie szefa polskiej dyplomacji ze swoim niemieckim odpowiednikiem w Warszawie. Wśród tematów był temat wyboru przewodniczącego Rady Europejskiej. - Podtrzymałem, iż naszym kandydatem jest doktor Jacek Saryusz Wolski - poinformował Witold Waszczykowski. - Można mieć tylko nadzieję, że uda się rozwiązać konflikt tak, żeby nie doszło do większych podziałów w Europie - mówił z kolei Sigmar Gabriel.
W środę wizytę w Warszawie składał minister spraw zagranicznych Niemiec Sigmar Gabriel. Szefowie dyplomacji Polski i Niemiec spotkali się po południu z dziennikarzami na konferencji prasowej.
Szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski przypomniał, że w czwartek rozpocznie się szczyt UE, niedługo odbędzie się też w Rzymie szczyt jubileuszowy Unii. - Z naszej strony Europy wychodzi apel o jedność Europy - mówił Waszczykowski. - I trochę nas niepokoi, że w ostatnim czasie apele o inną Europę, o Europę różnych prędkości raczej wychodzą ze strony naszych partnerów zachodnich - powiedział szef polskiego MSZ. Zaznaczył, że w Warszawie przed kilkoma dniami odbył się szczyt państw Grupy Wyszehradzkiej. - Premierzy naszej części Europy apelowali o jedność - podkreślił Waszczykowski. Dodał, że w tym tygodniu "odbył się szczyt części Europy Zachodniej w Wersalu i tam wyszedł apel o Europę różnych prędkości". Jak podkreślił, "to nie jest dobre rozwiązanie dla Europy". - To jest rozwiązanie, które prowadzić może do dalszych kryzysów, pogłębiania różnic w Europie - oświadczył szef polskiej dyplomacji. Europa różnych prędkości to jedna z opcji przedstawionych w tzw. białej księdze Komisji Europejskiej dotyczącej UE już bez Wielkiej Brytanii. W poniedziałek na spotkaniu w Wersalu poparcie dla takiego rozwiązania wyrazili przywódcy Francji, Niemiec, Włoch i Hiszpanii.
O Tusku
W trakcie spotkania padła też kwestia wyboru szefa Rady Europejskiej.
- Podtrzymałem, iż naszym kandydatem na przewodniczącego Rady Europejskiej jest doktor Jacek Saryusz Wolski. Jest jedynym kandydatem w tej chwili zgłoszonym oficjalnie i tak to rozumiemy. Natomiast pan Donald Tusk nigdy nie zwrócił się do rządu polskiego z informacją o tym, że chciałby kandydować, nie zwrócił się do nas z informacją o tym, co zrobił przez ponad dwa lata i co by chciał zrobić, gdyby był ewentualnie wybrany na kolejną kadencję - powiedział Waszczykowski, odpowiadając na pytanie dziennikarzy. - W związku z tym rozumiemy, że nie liczy na to, aby był wystawiony przez rząd polski jako kandydat na kolejną kadencję. W związku z tym uznaliśmy, że Polska powinna mieć swojego kandydata i takiego kandydata mamy. Przypomniałem o tym ministrowi Gabrielowi - dodał szef polskiego MSZ.
"Są tutaj różne zdania"
- Można mieć tylko nadzieję, że uda się rozwiązać konflikt tak, żeby nie doszło do większych podziałów w Europie - powiedział natomiast Sigmar Gabriel. Szef niemieckiej dyplomacji zaznaczył, że wie, iż Europa Środkowa forsowała kandydaturę Tuska. - W sposób otwarty wymieniliśmy się opiniami na ten temat, są tutaj różne zdania. Wydaje mi się, że wszyscy mamy nadzieję, że znajdziemy drogę, która nie zaprowadzi nas do większego konfliktu - zaznaczył.
Gabriel o Polsce
Gabriel podziękował za powitanie w Polsce. Zaznaczył, że w czwartek złoży pierwszą od objęcia urzędu wizytę w Rosji. - Ważne jest, że najpierw przybyłem do Polski - powiedział Gabriel. - W naszym wspólnym interesie jest mocna, silna Europa, która trzyma się razem i nie chcemy nikomu dawać sygnału, że np. w Europie zawsze trzeba rozmawiać tylko z Niemcami - powiedział szef niemieckiej dyplomacji. Podkreślił, że Europa jest wspólnotą wielu państw. - Naszym wspólnym zadaniem jest, żebyśmy trzymali tę Europę razem. Oczywiście znana mi jest ta debata o różnych prędkościach i wszyscy wiemy, że już dzisiaj mamy różne prędkości, nie wszyscy uczestniczą w strefie euro i przyznaję, że wolałbym, żeby Polska była już członkiem strefy euro i mam nadzieję, że tak się stanie - powiedział Gabriel. Dodał, że Polska to "silny naród, silna gospodarka". - Mamy też strefę Schengen, w której też nie wszystkie kraje uczestniczą. Oznacza to, że mamy jednak różne prędkości, albo inaczej mówiąc, inne stopnie integracyjne, ale trzeba uważać, żeby te różnice wewnątrz Europy nie były zbyt duże, że jedni są już daleko z przodu,a drudzy mają takie wrażenie, że są Europejczykami drugiej klasy - powiedział szef MSZ Niemiec.
Autor: mw//tka / Źródło: PAP