Minister Edukacji Narodowej Anna Zalewska zaprosiła na spotkanie w poniedziałek przedstawicieli reprezentatywnych związków zawodowych zrzeszających nauczycieli. Tematem spotkania ma być powołanie zespołu do spraw statusu zawodowego pracowników oświaty - poinformował resort.
Spotkanie ma odbyć się o godz. 11.00 w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog". Udział w spotkaniu potwierdzili prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz i przewodniczący Branży Nauki, Oświaty i Kultury Forum Związków Zawodowych Sławomir Wittkowicz. Także przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa zapowiedział, że oświatowa Solidarność będzie reprezentowana na spotkaniu. - Jestem przekonany, że gdyby nie zaplanowany na poniedziałek protest, pani minister Anna Zalewska nie zaprosiłaby nas w piątek wieczorem na spotkanie w poniedziałek - powiedział Broniarz.
- Zastanawiam się też dlaczego pani minister mówi, że zaproponuje premier Beacie Szydło powołanie w MEN zespołu, w skład którego wejdą związkowcy i samorządowcy jako organy prowadzące dla szkół. Przecież takie zespoły funkcjonowały przy wszystkich wcześniejszych ministrach edukacji – zaznaczył.
Zespół na prośbę minister
O powołanie zespołu minister w piątek wystąpiła do premier Beaty Szydło. Na konferencji prasowej powiedziała, że jest on "konieczny, żeby poważnie rozmawiać o tym wszystkim, co ważne dla nauczyciela".
- Nie tylko o podstawach programowych (…) i podręcznikach, ale o wynagrodzeniach, o tym, jak powinien wyglądać etat, doskonalenie zawodowe nauczycieli, awans zawodowy, dodatki - dodała. W skład zespołu wejść mają: związkowcy, samorządowcy i ministrowie, którzy są organami prowadzącymi dla niektórych szkół. Przypomniała, że od początku istnienia Rady Dialogu Społecznego wnosiła o powołanie "stolika branżowego" w ministerstwie edukacji, ale do tej pory takie ciało, dyskutujące o wynagrodzeniach nauczycieli, nie powstało, a "tym, który przeciwstawiał się powołaniu takiego stolika branżowego był prezes Broniarz" - powiedziała Zalewska.
Będą protestować przeciwko reformie edukacji
Na poniedziałek ZNP zapowiada protest przeciw reformie edukacji. Według Broniarza weźmie w nim udział ok. 25 tys. nauczycieli - członków związku, a także rodzice i samorządowcy.
Od protestu ZNP odcina się oświatowa Solidarność. Proksa podkreślił w piątek, że cieszy się z deklaracji powołania trójstronnego zespołu przy MEN, dlatego też związek nie ogłasza żadnej "akcji protestacyjnej". - Jesteśmy w okresie negocjacji i przynoszą one dość wymierne efekty - ocenił. Wskazał jednak, że przed Solidarnością trudne rozmowy z resortem, m.in. na temat ochrony miejsc pracy podczas reformy edukacji, wzmocnienia roli kuratora i zmiany definicji wynagrodzenia nauczyciela (zmniejszenie liczby dodatków na rzecz wynagrodzenia zasadniczego), a przede wszystkim podwyżki płac nauczycieli. - Jeszcze mamy trzy tygodnie negocjacji i uważamy, że tu jest na razie nasze miejsce - powiedział Proksa. Zespół ma zajmować się takimi kwestiami jak wzrost wynagrodzeń nauczycieli, pieniądze na zajęcia dodatkowe, ograniczenie liczby dzieci w klasach, jednoznaczne określenie pensum pedagogów i psychologów czy doskonalenie zawodowe nauczycieli. W połowie września do konsultacji trafiły dwa projekty ustaw: zupełnie nowej ustawy Prawo oświatowe oraz ustawy wprowadzającej Prawo oświatowe.
Prawo oświatowe regulować ma kwestie związane z ustrojem szkolnym, czyli m.in. strukturą szkolnictwa. Ma też częściowo zastąpić obecnie obowiązującą ustawę o systemie oświaty. Resort edukacji zapowiadał w jej miejsce przygotowanie kolejnych ustaw, m.in. dotyczących finansowania oświaty (ma być gotowa ok. 2018 r.). Zgodnie z propozycją rządu od 2017 r. funkcjonować mają 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum, szkoły branżowe w miejsce zasadniczych szkół zawodowych; zlikwidowane zostaną gimnazja.
Autor: kg/tr / Źródło: PAP