Szefowa Krajowego Biura Wyborczego o wzroście kosztów przeprowadzenia wyborów samorządowych najpierw poinformowała media, a później premiera - stwierdził w "Jeden na jeden" Paweł Szefernaker, wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. - O wielu kwestiach dowiadujemy się dopiero z mediów - podkreślił.
W ubiegłym tygodniu Państwowa Komisja Wyborcza wystosowała pismo do premiera Mateusza Morawieckiego z prośbą o dodatkowe środki na przeprowadzenie wyborów samorządowych.
W liście szefowa KBW Beata Tokaj podkreśliła, że w związku z nowelą Kodeksu wyborczego znacząco wzrosły koszty przeprowadzenia wyborów i referendów. Oszacowane zostały na ponad 605 milionów złotych. W związku z tym - jak zaznaczyła Tokaj - konieczne jest znowelizowanie budżetu państwa na 2018 rok.
Krajowe Biuro Wyborcze jest urzędem, który zapewnia obsługę najwyższego organu państwa organizującego wybory, jakim jest Państwowa Komisja Wyborcza. Krajowe Biuro Wyborcze w sensie fizycznym organizuje i przeprowadza wybory oraz referenda w Polsce. Działając w imieniu Państwowej Komisji Wyborczej, Krajowe Biuro wyborcze, jako jej organ wykonawczy, sporządza protokoły, nadzoruje liczenie głosów, ustala zbiorcze wyniki wyborów.
"O wielu kwestiach dowiadujemy się dopiero z mediów"
O szacowane przez KBW koszty wyborów pytany był w "Jeden na jeden" Paweł Szefernaker.
Stwierdził, że wiele informacji dotyczących wyborów "wynika tylko i wyłącznie z tego, że pojawiają się w mediach, bo są 'wrzucane'" przez na przykład szefową KBW. - Najpierw wysyła do mediów list, a później do premiera. To znaczy: o wielu kwestiach dowiadujemy się dopiero z mediów - podkreślił.
Stwierdził, że na ten temat będzie rozmawiał z członkami Państwowej Komisji Wyborczej.
- Przede wszystkim na początku trzeba rozmawiać na konkretach i jestem przekonany, że jeśli dojdzie do takiego spotkania w najbliższym czasie, to będziemy rozmawiali z PKW na temat konkretnych wyliczeń - powiedział Szefernaker.
Dodał, że ma nadzieję, że szefowa Krajowego Biura Wyborczego Beata Tokaj "nie przespała" ostatnich 2-3 miesięcy i że "są wyliczenia", które pokażą, "jakie są realne potrzeby" związane z wyborami.
Szefernaker: spotkamy się z szefem PKW
Pytany, czy może zadeklarować, że nie dojdzie do sytuacji, w której PKW miałaby problemy z pieniędzmi na zorganizowanie wyborów samorządowych, Szefernaker odparł: "Oczywiście".
- Jeżeli będą potrzeby związane z legislacją, związane ze znalezieniem środków dodatkowych - to one oczywiście się znajdą, nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby było inaczej, tylko musimy rozmawiać nie za pośrednictwem mediów, tylko w cywilizowany sposób - mówił wiceszef MSWiA.
Szefernaker podkreślił, że jego resort jest w stałym kontakcie z Państwową Komisją Wyborczą. Dopytywany o termin spotkania, o którym w poniedziałek wspominał szef PKW, Szefernaker powiedział, że na pewno takie spotkanie się odbędzie. - Jestem przekonany, że w najbliższych dniach czy w przyszłym tygodniu, jeśli tylko zdrowie panu ministrowi Brudzińskiemu pozwoli - dodał.
O woli spotkania PKW z ministrem spraw wewnętrznych i administracji poinformowano w poniedziałek za pośrednictwem Twittera komisji. "PKW prosi o spotkanie ministra @jbrudzinski w sprawie transmisji z lokali wyborczych i pieniędzy na wybory - W. Hermeliński po posiedzeniu PKW" - napisano.
Wiceszef MSWiA: będziemy także dostosowywać budżet
Szefernaker przyznał, że do wyborów nie zostało zbyt dużo czasu, ale "to jest wystarczający czas", żeby przygotować wybory, czyli na przykład wyposażyć lokale wyborcze w monitoring.
Pytany, czy rząd rozważa wstrzymanie przepisów dotyczących instalowania kamer, odpowiedział: - Usiądziemy, porozmawiamy na konkretnych liczbach, porozmawiamy o konkretnych pomysłach, jak ten problem rozwiązać.
Dodał, że "jeśli będą jakiekolwiek inne przeszkody", to MSWiA i PKW będą "o tym rozmawiać i dostosowywać także budżet do tego".
Wiceszef MSWiA powiedział, że resort najpierw chce zapytać, "czemu ten koszt (wyborów - red.), wynikający z informacji medialnych, jest tak zawyżony". - Jeżeli czytamy, że trzeba kupić komputery do komisji wyborczych, to chcemy najpierw zapytać, czy w szkołach, w których są komisje wyborcze, są komputery - wyjaśnił Szefernaker.
I zapewnił: - Na pewno państwo polskie zorganizuje wybory i je dobrze przeprowadzi. Będą bezstronne, będą sprawnie przeprowadzone.
Wiceszef MSWiA: przedstawimy PKW około 150 kandydatów na komisarzy wyborczych
Szefernaker poinformował też, że do MSWiA wpłynęło ponad 700 aplikacji kandydatów na stanowiska komisarzy wyborczych. Jak dodał, resort planuje wybrać spośród nich ponad 100 kandydatów, których przedstawi potem PKW. - Myślę, że bliżej 150 niż 700 - wyjaśnił, dodając, że PKW chce przesłuchać wszystkich kandydatów.
Szefernaker podkreślił, że chętni kandydaci wzięli już udział w szkoleniu. - Wszyscy kandydaci, którzy do tej pory nie mieli do czynienia z prawem wyborczym, przejdą egzamin, żebyśmy mieli pewność, że dają rękojmię dobrze i sprawnie przeprowadzonych wyborów - dodał.
Zgodnie z nowymi przepisami Kodeksu wyborczego Państwowa Komisja Wyborcza powoła na pięcioletnią kadencję 100 komisarzy wyborczych spośród osób przedstawionych przez ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Autor: pk/AG / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24