Nieudany szczyt partnerstwa wschodniego pokazał, że Polska nie jest naturalnym liderem w Europie środkowowschodniej. Ale mogłaby być, i w tej roli sprawnie poruszałby się Jarosław Kaczyński - oceniła w "Rozmowie Rymanowskiego" prof. Jadwiga Staniszkis. Jan Lityński stwierdził natomiast, że Kaczyński być może walczyłby o Polskę, ale "przegrałby tę walkę przez techniczny nokaut".
Zdaniem Jadwigi Staniszkis, słowa Jarosława Kaczyńskiego o Angeli Merkel ("Nie sądzę, aby kanclerstwo Angeli Merkel było wynikiem czystego zbiegu okoliczności"), były zbędne. - Uważam Angelę Merkel za najwybitniejszego polityka europejskieogo. To końcówka kampanii, a to niedomówienie było nieprzyjemne i niepotrzebne - oceniła.
Sama jednak źle ocenia politykę Donalda Tuska wobec Niemiec. - Szczyt partnerstwa wschodniego pokazał, że Polska nie jest naturalnym liderem w Europie środkowowschodniej. Ale mogłaby być, i w takiej roli dobrze poruszałby się Kaczyński - uznała. Gdyby to on był premierem, to według niej, stanowczo walczyłby o status Świnoujścia jako portu, bardziej perspektywicznie myślałby o tym, że trzeba szukać wewnątrz Europy Środkowej nowych powiązań i prowadziłby bardziej intensywną politykę, szukając instytucji, które sprzyjają rozwojowi . - Szukałby rozwiązań w regionie - podsumowała.
"Kaczyński ma niebezpieczną wizję świata"
Jan Lityński jest innego zdania. Jego zdaniem, Kaczyński może i walczyłby o Polskę, ale przegrałby tę walkę "przez techniczny nokaut, bo by się w ogóle nie liczył". - Jego wypowiedź to nie był błąd, ale jego myślenie, zresztą konsekwentne, choć niebezpieczne. Merkel jest politykiem sprzyjającym Polsce, a Kaczyński traktuje Niemcy jako naszego naturalnego wroga, chociaż są naszym naturalnym sojusznikiem - zauważył. Jak dodał, Kaczyński pokazał, że nie jest zdolny do zrozumienia polityki międzynarodowej, bo "taką ma wizję świata, która jest niebezpieczna dla Polski".
Goście Bogdana Rymanowskiego komentowali też najnowszy spot PO, w którym Platforma straszy "obrońcami krzyża" i pseudokibicami. Zdaniem socjologów, spot nie był dobrym krokiem, bo pokazuje, że PO staje się coraz bardziej nerwowa i agresywna. - Myślący obywatele powinni brać wnioski z faktów, które się działy, a nie ze spotów - argumentował Lityński. - Cieszę się, że Stanisław Wziątek powiedział, by nie budować kampanii na nienawiści, bo PO gra już bardzo nerwowo i może przegrać te wybory - dodała Staniszkis. - Znając Twoje umiejętności przewidywania, mogę powiedzieć, że nie przegra - zakończył żartem Lityński.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24