Ważnym punktem wizyty prezydenta USA w Polsce będzie jego udział w szczycie państw Trójmorza, który odbędzie się w czwartek na Zamku Królewskim. Do Warszawy poza amerykańskim przywódcą przylecą politycy - w tym dziewięciu prezydentów - z 11 europejskich krajów, biorących udział w tym projekcie.
Przylot Donalda Trumpa w środę wieczorem do Warszawy rozpocznie 14. wizytę prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce. W czwartek amerykański przywódca spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą i wygłosi przemówienie na placu Krasińskich.
Kto przyleci na szczyt Trójmorza?
Ważnym punktem wizyty prezydenta USA będzie jego udział w szczycie państw Trójmorza, który odbędzie się w czwartek na Zamku Królewskim.
Do Warszawy przylecą politycy z 11 europejskich krajów, biorących udział w projekcie, w tym prezydenci dwóch państw Grupy Wyszehradzkiej - prezydent Słowacji Andrej Kiska i prezydent Węgier János Áder, prezydenci trzech krajów bałtyckich - Kersti Kaljulaid z Estonii, Dalia Grybauskaitė z Litwy i Raimonds Vējonis z Łotwy, a także prezydent Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović, prezydent Słowenii Borut Pahor, prezydent Bułgarii i prezydent Rumunii Rumen Radew.
Czechy ma reprezentować druga osoba w państwie, szef parlamentu czeskiego Bohuslav Sobotka, a Austrię ambasador. Prezydent USA będzie gościem honorowym.
Za przyjęcie zaproszenia do udziału w szczycie amerykańskiemu przywódcy w specjalnym liście dziękował prezydent Andrzej Duda, z którego inicjatywy zorganizowano spotkanie. W liście czytamy: "Jestem głęboko przekonany, że spotkanie przywódców państw tej części Europy, zorientowanych na zacieśnienie współpracy gospodarczej, inwestycyjnej, biznesowej i infrastrukturalnej będzie sukcesem, również ze względu na obecność na nim pana prezydenta".
Projekt Trójmorza ma się skupiać przede wszystkim na zacieśnianiu współpracy gospodarczej. Chodzi o nowe drogi, połączenia kolejowe i lotnicze oraz lepszą współpracę handlową między państwami regionu.
- Decyzje, które podejmiemy w ramach szczytu w Warszawie, będą rzeczywiście budowały na przyszłość rozwój powiązań gospodarczych, infrastrukturalnych i bezpieczeństwo energetyczne - mówił prezydent Duda.
Bardzo ważnym elementem planu budowania bezpieczeństwa energetycznego regionu mogą stać się dostawy amerykańskiego gazu LNG. - Inicjatywa Trójmorza, dlatego ma szanse i moim zdaniem powinna być wspierana niezależnie od tego, jaki rząd urzęduje w Warszawie i w pozostałych stolicach tego regionu, ponieważ dotyczy gospodarki, infrastruktury i to w perspektywie kilku dziesięcioleci - ocenia Michał Kobosko, dyrektor Atlantic Council w Polsce.
Czym jest inicjatywa Trójmorza?
Projekt Trójmorza zainicjowali w 2015 roku prezydenci Polski i Chorwacji, Andrzej Duda i Kolinda Grabar-Kitarović.
Akt założycielski podpisano na forum 12 państw Trójmorza w sierpniu 2016 roku w chorwackim Dubrowniku. Inicjatywę określono jako "nieformalną platformę służącą do pozyskiwania politycznego poparcia oraz organizowania zdecydowanych działań dotyczących określonych transgranicznych i makroregionalnych projektów, o strategicznym znaczeniu dla Państw zaangażowanych w sektory energii, transportu, komunikacji cyfrowej i gospodarki w Europie Środkowej i Wschodniej".
Mówiąc prościej, państwa wspólnie wyraziły wolę zacieśnienia połączeń infrastrukturalnych i gospodarczych biegnących z północy na południe naszego regionu. Ma to stanowić dopełnienie budowy wspólnego europejskiego rynku, który dotychczas tworzony był głównie na kierunku wschód-zachód. Kluczowe znaczenie mają mieć: energetyka, transport, cyfryzacja i wymiana handlowa, a poprzez inicjatywę państwa chcą ożywić regionalną wspólnotę i zwiększyć konkurencyjność regionu. Podkreślono przy tym, że Trójmorze nie ma tworzyć struktur alternatywnych wobec już istniejących w Europie, ale wzmacniać Unię Europejską jako całość.
Autor: kb/bpm//bgr/jb / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24