Przyjęcie różnych szczepionek nie jest problemem, a nawet pomaga - tłumaczył, mówiąc o szczepieniach przeciw COVID-19, doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych. - Układ odporności funkcjonuje lepiej kiedy ma preparaty, które się od siebie nieznacznie różnią. Asortyment przeciwciał wtedy jest bogatszy - wyjaśniał gość "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24.
Na pytania dotyczące preparatów i właściwego podejścia do szczepień odpowiedział doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych.
- W moim pojęciu jako immunologa uważam, że nawet byłoby korzystniejsze podanie innej szczepionki właśnie dlatego, że nasz organizm lubi różne stymulacje, różne pobudzenia i układ odporności lepiej funkcjonuje kiedy ma preparaty, które się od siebie nieznacznie różnią. Asortyment przeciwciał wtedy jest bogatszy - wytłumaczył ekspert zapytany o ocenę sytuacji, w której przyjmuję się preparaty różnych producentów.
Grzesiowski: osoby, które przyjęły czwartą dawkę wcześniej, nie mają czego żałować
Gość programu odpowiedział na wątpliwości dotyczące tego, czy osoby, które przyjęły drugą dawkę przypominającą kilka miesięcy temu są poddane znacząco mniejszej ochronie przed zachorowaniem niż osoby, które przyjmą ją teraz. - Nie ma różnicy fundamentalnej - odpowiedział Grzesiowski. - Ktoś, kto był zaszczepiony szczepionką pierwszej generacji, (jej - red.) czwarta dawka o 90 procent redukuje ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19. Czwarta dawka podana nową szczepionką poprawia ten wynik o kilka procent - uspokajał.
Co jeśli ktoś chc przyjąć swoją pierwszą dawkę szczepionki? - Musi być zaszczepiony dwoma szczepionkami pierwszej generacji, a potem jako dawka przypominająca może być podana szczepionka nowej generacji - zaznaczył ekspert.
Dodał także, że szczepionki pierwszej generacji są dostępne w magazynach, a zapisana w systemie historia szczepień każdego pacjenta uchroni go przed zastosowaniem złego preparatu.
Nie odkładajmy decyzji o szczepieniu
Na koniec Paweł Grzesiowski odniósł się do zarzutów i wątpliwości dotyczących samych preparatów. - Na całym świecie podano tak wiele dawek szczepionek, że gdyby miały one jakikolwiek negatywny wpływ na nasze zdrowie, to mielibyśmy pewność, że są to preparaty niebezpieczne - wskazał.
Ekspert nie wykluczył efektów ubocznych stosowanie szczepionek, ale powiedział, że "nie ma w szczepionkach żadnej ukrytej tajemnicy". - Nie zmieniają genomów, nie powodują, że chorujemy na raka, nie powodują bezpłodności, nie powodują uszkodzenia mózgu, ani żadnych innych narządów, jak również nie powodują uszkodzeń płodu, kiedy szczepimy kobiety w ciąży - dodał.
- W tej chwili umierają przede wszystkim osoby nieszczepione - przestrzegł ekspert. - Kolejne dawki redukują to ryzyko niemal do zera (...). Nie odkładajmy decyzji o szczepieniu - zakończył.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24