Maksimum tego, czego możemy się spodziewać, to powrót klas 1-3 do szkół w styczniu - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski, mówiąc o możliwym znoszeniu części obostrzeń. Szansę na powrót stacjonarnego nauczania ocenił jako "bardzo niewielką". Przedstawił także wyliczenia, kiedy Polacy jako społeczeństwo mogliby osiągnąć odporność populacyjną na koronawirusa.
Rząd przyjął we wtorek Narodowy Program Szczepień. Dokument został opublikowany na stronie gov.pl. Jego celem jest "osiągnięcie poziomu zaszczepienia społeczeństwa umożliwiającego zapanowanie nad pandemią COVID-19 do końca 2021 roku, przy jednoczesnym zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa".
Niedzielski: odporność populacyjną możemy osiągnąć do końca wakacji
O szczepionce przeciw koronawirusowi mówił w środę w radiowej Jedynce minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak wskazywał, aby osiągnąć odporność populacyjną, powinno się zaszczepić około 50-60 procent społeczeństwa. - Ta odporność populacyjna powinna sprowadzić koronawirusa do statusu zwykłej choroby, która jest gdzieś w naszym otoczeniu, ale możemy z nią bezpiecznie funkcjonować, czyli nie tak jak od dziewięciu miesięcy - wyjaśniał.
- Jeżeli zdecydowana większość społeczeństwa, czyli te 50-70 procent, chciałoby się zaszczepić, bo to jest warunek podstawowy, to myślę, że przy dobrej organizacji, nad którą cały czas pracujemy, to może nawet udałoby nam się osiągnąć ten status do końca wakacji - powiedział.
Dodał, że rząd stawia sobie za cel możliwość szczepienia nawet dwóch milionów ludzi miesięcznie, co oznaczałoby, że do początku wakacji zostałoby zaszczepionych około 10 milionów Polaków. - A dorosła populacja Polaków to 31 milionów, to pewnie ten nasz cel, czyli zaszczepionych połowę - 15 milionów, moglibyśmy osiągnąć do końca wakacji - kontynuował.
Dodał jednak, że to są na razie "kalkulacje na kartce papieru".
Szef resortu zdrowia: jest szansa, że pierwsza partia szczepionki pojawi się w Polsce na przełomie grudnia i stycznia
Szef resortu zdrowia poinformował również, że pierwsza partia szczepionek dotrze do Polski wcześniej niż planowano, ponieważ Komisja Europejska decyzję o dopuszczeniu szczepionki ma podjąć 21, a nie 29 grudnia. Jak dodał, pierwsza partia szczepionek może się pojawić w Polsce na przełomie grudnia/stycznia.
Minister zwracał uwagę, że według zaleceń producentów szczepionka ma skuteczność około 94 procent. Aby uzyskać odporność, należy przyjąć dwie dawki w odstępie 21 dni.
CZYTAJ TAKŻE: Kiedy rozpoczną się szczepienia, jaka będzie ich kolejność, jak będą wyglądały zapisy? >>>
Niedzielski: maksimum tego, czego możemy się spodziewać, to powrót klas 1-3 do szkół w styczniu
Szef resortu zdrowia został zapytany, czy jest szansa, aby 18 stycznia wróciły do szkół nie tylko dzieci z klas 1-3, ale również starsze. - Uczciwie mówiąc, jest na to bardzo niewielka szansa - odparł.
- Jeżeli patrzymy na to, co się dzieje w całej Europie, gdzie takie kraje jak Holandia, Niemcy czy Litwa podejmują decyzję o głębokim lockdownie, obawiając się po prostu trzeciej fali, która potencjalnie może wystąpić jako skutek tej zwiększonej świątecznej mobilności czy takich feryjnych aktywności nas wszystkich, to raczej kierunek jest taki, że maksimum tego, co możemy się spodziewać, to są te klasy 1-3 - mówił Niedzielski.
Pytany, od czego zależy powrót klas starszych do szkół i czy jest to szczepionka, minister zaprzeczył, że byłaby to szczepionka. - To zależy po prostu od liczby zachorowań - podkreślił.
- Jeżeli ta liczba zachorowań będzie stosunkowo niska, to możemy podjąć taką odważniejszą decyzję, bo szczepionka też pośrednio na to wpływa, ale wpływa pośrednio, bo ogranicza rozprzestrzenianie się wirusa w populacji i dlatego też ma wpływ, ale nie należy oczekiwać, to powiedziałbym, że jest wręcz niemożliwe, żebyśmy do 17 stycznia mieli jakiś zauważalny poziom wyszczepienia w populacji, który by miał wpływ na taką decyzję - ocenił Niedzielski.
Źródło: PAP, Polskie Radio