Dzieci mają duże problemy z objawami ze strony układu neurologicznego i te objawy są największym dzwoneczkiem dla wszystkich, żeby szczepić dzieci - powiedział w "Tak jest" doktor nauk farmaceutycznych Leszek Borkowski. Jak mówił, coraz więcej dzieci choruje po zakażeniu wariantem Delta. Doktor nauk medycznych Paweł Grzesiowski prognozował, że jesienią może nas czekać kolejna fala epidemii.
Wariant Delta koronawirusa, wykryty po raz pierwszy w Indiach, rozprzestrzenia się w kolejnych krajach. W wielu z nich stanowi coraz większy procent notowanych infekcji. Potwierdzono go także w Polsce. W minionym tygodniu Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) ostrzegło przed kolejną falą pandemii COVID-19. W jego ocenie szczególnie zakaźny wariant Delta będzie odpowiadał za 70 procent nowych przypadków w UE na początku sierpnia i 90 procent do końca sierpnia.
O wariancie Delta koronawirusa mówili w "Tak jest" w TVN24 ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID doktor nauk medycznych Paweł Grzesiowski oraz doktor nauk farmaceutycznych Leszek Borkowski ze Szpitala Wolskiego, były prezes Urzędu Rejestracji Produktów leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
"Dzieci chorują na COVID równie ciężko w tej chwili jak dorośli"
Borkowski zwrócił uwagę, że przy zakażeniach wariantem Delta "widzimy, jak coraz bardziej chorują dzieci". - Dzieci nie są zaszczepione. Dzieci chorują na COVID równie ciężko w tej chwili jak dorośli, mają duże problemy z objawami ze strony układu neurologicznego, i te objawy są takim największym dzwoneczkiem dla wszystkich osób słuchających tego, co mówię, żeby szczepić dzieci - apelował.
Przypomniał, że dzisiaj możliwe są szczepieniach młodzieży między 12. a 16. rokiem życia, ale - jak mówił - kończą się badania kliniczne dotyczące szczepień dzieci między 5. a 12. i między 0 a 5. rokiem życia. Borkowski podkreślał, że "nie ma grup wyizolowanych, które są wolne, piękne i szczęśliwe". - Wszyscy mogą zachorować - przestrzegł.
Grzesiowski: następna fala epidemii prawdopodobnie na jesieni
Grzesiowski mówił o możliwości pojawienia się czwartej fali epidemii w Polsce. - Mniej więcej co cztery, pięć miesięcy następuje uderzenie wirusa - zauważył. - Dlatego, że wirus, atakując, powoduje powstanie sporej grupy ozdrowieńców i wyhamowuje. Dopóki nie przeskoczy na nową grupę, to jest cisza - wyjaśniał.
Według niego "jesteśmy właśnie w tej chwili w tej ciszy". Jak mówił, ostatnia fala zakażeń występowała wiosną, "a następna będzie prawdopodobnie na jesieni". - Wirus Delta może to zmienić, bo on przyspiesza zakażanie - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24