W pobliżu szczecińskiego dworca policjanci zatrzymali mężczyznę poszukiwanego za przestępstwa przeciwko mieniu. Podczas próby ucieczki samochodem podejrzewany staranował kilka aut. - Kiedy skierował swój samochód w stronę policjantów, ci w jak najbardziej uzasadniony sposób wykorzystali swoją broń służbową, oddając strzały - mówi sierż. szt. Ewelina Gryszpan z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. Mężczyzna był pod wpływem narkotyków.
W poniedziałek wieczorem niedaleko dworca Szczecin Główny policjanci podjęli próbę zatrzymania mężczyzny, poszukiwanego listem gończym w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przeciwko mieniu.
- Gdy mężczyzna zorientował się, że może zostać zatrzymany przez policjantów, podjął desperacką próbę ucieczki. Staranował przy tym kilka innych zaparkowanych w pobliżu samochodów - mówi sierż. szt. Ewelina Gryszpan z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.
"Jechał prosto na mój samochód"
Mężczyzna uciekał autem, przez jakiś czas jadąc na biegu wstecznym. – Jechał prosto na mój samochód. Uderzył we mnie i chyba jeszcze w dwa inne samochody, wycofał i zaczął uciekać w kierunku dworca – opowiadał reporterowi TVN24 świadek zdarzenia, pan Wiesław.
- Trafił w znak i policjanci już go tu zatrzymali. Widziałem, jak go prowadzili w kajdankach – kontynuował. – To musiał być jakiś dobry kierowca, bo bardzo sprawnie to zrobił, wycofał szybko i zaraz znalazł się na prostej – skomentował.
Padły strzały
Według świadków, gdy samochód poszukiwanego uderzył w dwie taksówki i zatrzymał się, policjanci dobiegli do pojazdu, wyciągnęli mężczyznę i go obezwładnili.
Świadkowie zdarzenia twierdzą, że w trakcie próby zatrzymania padły strzały ostrzegawcze. We wtorek potwierdziła to policja.
- Nie ustawał w tej próbie ucieczki, a kiedy skierował swój samochód w kierunku policjantów, ci w jak najbardziej uzasadniony sposób wykorzystali swoją broń służbową, oddając strzały w kierunku samochodu. To spowodowało unieruchomienie pojazdu i już bezpieczne zatrzymanie tego mężczyzny - tłumaczy Gryszpan.
Jak dodaje, mężczyzna kierował pod wpływem narkotyków. Niewielką ilość miał też przy sobie.
Teraz trafi do zakładu karnego.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: asty, MAK//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24