- Ustawa swoim działaniem obejmuje także ten przypadek - zapewnił Donald Tusk odnosząc się do medialnych doniesień, że w związku ze zbyt późnym opublikowaniem ustawy seryjny morderca Mariusz Trynkiewicz będzie mógł za chwilę wyjść na wolność. Premier powtarzał, że "żaden z urzędników nie zrobił niczego złego" w związku z terminem publikacji.
Dopiero we wtorek - czyli 7 stycznia - została opublikowana w Dzienniku Ustaw ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi, stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych.
Prezydent Bronisław Komorowski ustawę podpisał jeszcze w grudniu 2013 r. Według mediów może to skutkować tym, że Mariusz Trynkiewicz, zwany "szatanem z Piotrkowa" - pedofil, który w 1989 roku został skazany na karę śmierci za zabójstwo czterech chłopców (później na mocy amnestii karę zamieniono na 25 lat więzienia) już w przyszłym miesiącu może wyjść na wolność, bo do tego czasu sądy mogą nie zdążyć wdrożyć wszystkich procedur związanych z nowymi przepisami. Jan Bury z koalicyjnego PSL stwierdził, że to urzędnicy państwowi, a nie parlament, zaniedbali sprawę publikacji ustawy. Według niego jest to sytuacja "skandaliczna", za którą "nie można pochwalić kancelarii premiera".
"Ustawa swoim działaniem obejmuje także ten przypadek"
Premier Donald Tusk podczas środowej konferencji zapewniał, że w omawianym przypadku nie doszło do naruszenia przepisów. - Żaden z urzędników nie zrobił niczego złego. Nie ma powodu wyciągać żadnej odpowiedzialności. Ustawa została opublikowana tak, jak każda inna - tłumaczył. Dodał przy tym, że ustawa dotycząca niebezpiecznych przestępców została opublikowana w kolejności zgłoszenia, a "koniec roku jest czasem szczególnie intensywnym". Szef rządu odrzucił zastrzeżenie, że ustawa nie reguluje wszystkich problematycznych kwestii. Zapewnił, że "obejmuje ona swoim działaniem" także przypadek Trynkiewicza.
"Nie dokonano żadnego uchybienia"
- Czy (ustawa - red.) zagwarantuje stałą izolację po odbyciu wyroku? Oczywiście nie - dodał premier. Jak wyjaśnił, ustawa daje bowiem sędziom narzędzia, dzięki którym będą mogli podjąć odpowiednie kroki ws. przestępców. - Ustawa wchodzi w życie 22 stycznia. Sąd ma tydzień na powołanie biegłego, a biegły ma możliwość, by skierować osobę do ośrodka zamkniętego. Po zakończeniu pracy sąd podejmuje ewentualną decyzję o umieszczeniu takiej osoby w ośrodku - zaznaczył. Tusk mówił, że jeśli przestępca opuści więzienie, będzie "otoczony niezwykle szczelną opieką". Na koniec premier powtórzył: - Nie dokonano żadnego uchybienia. Nik nie zrobił niczego, co naruszyłoby przepisy, obyczaj.
Autor: nsz/ŁOs / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24