W miejscowości Szabda w powiecie brodnickim (województwo kujawsko-pomorskie) znaleziono w czwartek ciało dwuletniej dziewczynki. Ojciec dziecka Bartosz Ch. usłyszał zarzut zabójstwa dwuletniej córki i zbezczeszczenia zwłok. Dostał też inne zarzuty. Grozi mu kara dożywotniego więzienia. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące.
- Po godzinie 22 w sobotę zakończyło się przesłuchanie podejrzanego Bartosza Ch. Prokurator w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wydał postanowienie o przedstawieniu mu zarzutów, które dotyczą kilku czynów to jest zabójstwa małoletniej córki, czynów polegających na fizycznym i moralnym znęcaniu się nad małoletnimi dziećmi, nieporadnymi z uwagi na chociażby wiek, narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz zbezczeszczenia zwłok - informował rano w niedzielę Jarosław Kilkowski z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności od ośmiu lat do dożywocia. Prokurator nie przekazał szczegółowych informacji, wskazując na początkowy etap postępowania i dobro śledztwa. Prokuratura wniosła o aresztowanie mężczyzny na okres trzy miesiące, sąd przychylił się do tego wniosku.
Ciało dziecka znaleźli robotnicy
Jak przekazywała aspirant sztabowa Agnieszka Łukaszewska z Komendy Powiatowej Policji w Brodnicy, zgłoszenie o tym, że w domu jednorodzinnym znaleziono zwłoki około dwuletniego dziecka, przyszło w czwartek około godz. 18 od właścicielki nieruchomości, która z kolei dowiedziała się o tym od ekipy remontowej, która weszła do domu naprawiać przeciekający dach.
Wezwany na miejsce patrol policji wraz z lekarzem potwierdzili, że w domu znajdują się zwłoki dziecka w stanie znacznego rozkładu. – Dziecko leżało na łóżku. Prawdopodobnie jest to dziewczynka – opowiadała policjantka.
Wiadomo, że dziecko nie żyje od około dwóch tygodni. W piątek prokuratorzy otrzymali wstępne wyniki sekcji zwłok, ale informacji o jej wynikach nie przekazano mediom.
Ojciec zatrzymany w Warszawie
Dom, w którym znaleziono zwłoki dwulatki, wynajmowany był małżeństwu: 33-letniemu mężczyźnie i 27-letniej kobiecie.
Jak dowiedziała się TVN24, kobieta znajduje się w jednym ze szpitali w Warszawie w związku z patologią ciąży. Tam urodziła kolejne dziecko.
Miejsce pobytu jej męża było początkowo nieznane. W piątek został zatrzymany w Warszawie. Był nietrzeźwy i został przewieziony w konwoju do Brodnicy - informował Jarosław Kilkowski z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Małżeństwo miało pięcioro dzieci w wieku od dwóch do siedmiu lat. Jedno z nich było z ojcem w momencie zatrzymania, a pozostałe znajdowały się pod opieką dziadków.
Rodzina "pod opieką" GOPS
Jak nas poinformowano w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Brodnicy, rodzina od 2015 roku była pod opieką ośrodka. Pod koniec maja pracownik socjalny odwiedził tę rodzinę po raz ostatni. - Nic nie wskazywało na to, żeby cokolwiek się działo niepokojącego. Gromadka dzieci była, ale nic dysfunkcyjnego - opowiada Wiesława Jaranowska, kierownik GOPS.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24