"Miałem cię za przyjaciela i lekarza, a okazałeś się potworem"

[object Object]
"Lekarz bez granic". Fragment reportażu "Superwizjera"Superwizjer
wideo 2/4

Doktor Romuald Ś. z listy stu najbogatszych Polaków trafił prosto do aresztu. Oskarżony o wyłudzenie mienia, pranie brudnych pieniędzy oraz oszukanie prawie 600 osób. Medyczny gigant, który miał obsługiwać milion pacjentów, upadł, a sprawa wciąż czeka na swój finał w sądzie. W cieniu tej afery rozegrała się inna tragedia. Właściciel cennych działek we Wrocławiu zmarł w tajemniczych okolicznościach. Zostawił po sobie notatki. Reportaż "Superwizjera" TVN.

Wrocławskie osiedle Ołtaszyn to jedna z najdroższych dzielnic tego miasta, cenny kąsek dla wszelkich inwestorów.

W jednym z poniemieckich majątków mieszkał samotnie Krzysztof Pieprzak. Duży dom wraz z ziemią odziedziczył po rodzicach. Nie pracował, znał za to biegle kilka języków i często wyjeżdżał za granicę. Utrzymywał się z wynajmu pomieszczeń domu lokalnym rzemieślnikom. To właśnie jeden z nich znalazł w lipcu 2014 roku Krzysztofa martwego.

- W progach poczułem ten zapach i to mnie po prostu zaniepokoiło. Czułem, że coś się musiało stać - mówi Mariusz Choroszko, znajomy właściciela, który dolną część budynku należącego do zmarłego dzierżawił na pracownię ceramiki.

- Powoli, ze strachem szedłem po tych schodach i zobaczyłem ten widok. Ujrzałem Krzysztofa, który siedział skulony. Oparty o telewizor i szafkę. To był widok człowieka, który cierpiał i w tym cierpieniu zmarł - podkreśla dobitnie.

Choroszko pytany o to, czy ktoś mógł skorzystać na śmierci Pieprzaka, odpowiada twierdząco: - Był właścicielem działki tam z tyłu. Skarżył się, że to była jego porażka.

Nieżyjący Krzysztof Pieprzak posiadał działki w różnych częściach Polski. Najcenniejsza z nich znajduje się przy ulicy Łubinowej we Wrocławiu, kilkaset metrów od domu, w którym mieszkał. Sprawa tej właśnie ziemi budzi dziś największe kontrowersje.

Ziemię Pieprzaka zgodnie z prawem odziedziczyły jego siostry, Arletta Pieprzak i Anna Pieprzak-Wałowska. Teren, który powinien znaleźć się w ich rękach, został ogrodzony wysokim murem.

- Płacimy za to podatki, dbamy prawnie o tą ziemię. Natomiast korzysta z niej w pełni pan Ś. - zaznacza Anna Pieprzak-Wałowska.

Z domu Krzysztofa Pieprzaka zginęły jego pamiętniki, zdjęcia oraz dokumenty. W widocznym miejscu leżał za to szkic umowy, który wzbudził podejrzenia obydwu sióstr. Zgodnie z treścią umowy, którą kobiety znalazły po śmierci brata, mężczyzna praktycznie zrzekł się praw do działki na ulicy Łubinowej na korzyść dużej, medycznej spółki. Reprezentował ją wówczas jej prezes, doktor Romuald Ś.

Dokument nie był podpisany. Jedynie na pierwszej stronie postawiono parafkę.

"Bańka, która pękła"

Historia potęgi finansowej Romualda Ś. sięga 2013 roku, kiedy był najbogatszym lekarzem w Polsce oraz twórcą największej, prywatnej sieci medycznej. Holding miał zapewnić opiekę milionowi pacjentów. W jego skład wchodziły przejmowane od gmin szpitale, przychodnie i sanatoria. Dwa lata wcześniej flagowa spółka holdingu zadebiutowała na giełdach alternatywnych - wyceniono ją wtedy na 600 milionów złotych.

W 2015 roku jednak spółka upadła, a jej kierownictwo na czele z doktorem Ś. trafiło do aresztu. Zarzuty, jakie mu postawiono, obejmowały między innymi oszustwa związane z wyemitowanymi obligacjami, próbą wyłudzenia kredytu oraz praniem brudnych pieniędzy.

- Główny zarzut dotyczy wyłudzenia mienia w kwocie ponad 59 milionów złotych od 598 osób fizycznych i podmiotów - relacjonuje Robert Tomankiewicz z Prokuratury Krajowej. - Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika jednoznacznie, że określone działania były celowe i były to działania, które wyczerpują znamiona przestępstwa - mówi Tomankiewicz.

- Spółka ta była taka nadmuchiwaną bańką, która w pewnym momencie pękła - dodaje.

"Dowiedziałam się od prokuratury, że był alkoholikiem"

- Pamiętam, jak brat opowiadał, że ma znajomego lekarza, naprawdę mądrego i dobrego człowieka. Mówił to właśnie o Romualdzie Ś. - wspomina siostra zmarłego, Arletta Pieprzak. - Mówił, że to taki mężczyzna, który ma swoją ideę pomagania innym - dodaje druga siostra.

Reporterom "Superwizjera" TVN udało się dotrzeć do zeznań, które Romuald Ś. złożył po śmierci Krzysztofa Pieprzaka. Biznesmen przyznał wtedy, że miał pewne plany dotyczące ziemi na ulicy Łubinowej. Działka Pieprzaka sąsiadowała z podobnej wielkości terenem należącym do doktora Ś. Nieżyjący mężczyzna konsekwentnie odmawiał jej sprzedaży.

Z relacji jego rodziny oraz znajomych wynika, że Krzysztof zgodził się jedynie na czasowe składowanie na jego ziemi materiałów budowlanych należących do firmy Romualda Ś. Sytuacja znacznie zmieniła bieg, kiedy działkę otoczono wysokim murem i wybudowana na jej terenie okazały budynek.

- Chodził z tą kartką [Krzysztof Pieprzak - red.], z tą umową pod ten mur ze mną i mówił: Andrzej, to nie miało być tak, tu miało być całkiem co innego. Kłopotał się, bił się z tym wewnętrznie. Mówił, że już nie daje z tym rady - opowiada Andrzej Niechwiadowicz, znajomy Pieprzaka.

Prokuratorzy zajmujący się sprawą śmierci Krzysztofa Pieprzaka założyli, że mężczyzna najprawdopodobniej zatruł się skażonym alkoholem. Tym samym miał samodzielnie doprowadzić się do śmierci. Wersja ta od początku jednak była mało wiarygodna, ponieważ zmarły w dzieciństwie stracił jedną nerkę. Od tamtego momentu bardzo uważał na swoje zdrowie i nigdy nie nadużywał alkoholu.

- Dowiedziałam się od prokuratury, że był zwykłym alkoholikiem - relacjonuje dziennikarzowi "Superwizjera" Anna Pieprzak-Wałowska. - Że był menelem, i że nie ma co dochodzić sprawy. To było bardzo bolesne, bo musiałam tłumaczyć prokuraturze, że to nie jest ktoś taki - mówi ze łzami w oczach siostra zmarłego.

"Ma pani trzy dni na decyzję"

Prokuratura Wrocław-Krzyki umorzyła postępowanie zaledwie po dwóch miesiącach. Wtedy do akcji wkroczył doktor Romuald Ś., będący w tym czasie honorowym konsulem Belgii. Teren należący do spadkobierczyń po Pieprzaku stał się placówką dyplomatyczną.

- Zaprosił nas do swojej siedziby i patrząc mi w oczy powiedział, że mamy trzy wyjścia - opowiada Arletta Pieprzak. - Zrzec się na jego rzecz spadku, drugi warunek to sprzedać ziemię wartą milion złotych za 100 tysięcy, a trzeci to podpisanie hipoteki na trzy miliony złotych - dodaje. Według jej relacji, Romuald Ś. powiedział, że przejmuje w ten sposób wiele majątków. - Ma pani trzy dni na podjęcie decyzji - miał dodać na koniec spotkania.

Po aresztowaniu doktora Ś., na światło dzienne zaczęły wychodzić kolejne niejasności związane z centrum zdrowia. Do sądów na Dolnym Śląsku zgłaszali się wierzyciele, którzy czuli się oszukani przez doktora-biznesmena i jego spółkę.

- Tak wrednych, tak złośliwych ludzi, myślę, że w życiu, by pan nie spotkał - mówi jeden z oszukanych przedsiębiorców, który po kontaktach z Romualdem Ś. skończył jako bankrut. - Wielu osobom zniszczył życie, zabrał dorobek całego życia. To człowiek bezwzględny, nieprzewidywalny, który nie liczy się z niczym. A na pewno nie z drugim człowiekiem - twierdzi.

Milion złotych za przebywanie na schodach

Szpital w Środzie Śląskiej był jednym z kluczowych inwestycji holdingu Romualda Ś. Kierowana przez biznesmena spółka krótko po podpisaniu z gminą aktu notarialnego przestała płacić kolejne raty. Wszystko to działo się przed aresztowaniem doktora Ś. Szpital nie funkcjonuje do dziś.

Metody Romualda Ś. jednak najdotkliwiej odczuły siostry Elżbietanki, od wielu lat zamieszkujące jedno ze skrzydeł szpitala. Po zakupie budynku, nowy właściciel zabronił im korzystania z windy i klatki schodowej.

- Miał tam się pojawić taki warunek, czy też groźba właściwie, że jeśli siostra zostanie wyłapana schodach, to grozi jej kara w wysokości miliona złotych - podkreśla Elżbieta Osowicz z Radia Wrocław. - Widziałam, że są tam takie taśmy biało-czerwone i siostry nie mają prawa tamtędy przechodzić - dodaje.

Z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez reporterów "Superwizjera" TVN wynika, że siostry uległy szantażowi i oddały spółce część działki, na terenie której znajdował się szpital.

"Lekarz bez granic" - pierwsza część dyskusji w studiu "Superwizjera"
"Lekarz bez granic" - pierwsza część dyskusji w studiu "Superwizjera" Superwizjer

"Miałem cię za przyjaciela i lekarza, a okazałeś się potworem"

Notatki Krzysztofa Pieprzaka znaleziono po jego śmierci, tuż obok miejsca ujawnienia zwłok. Doktor Romuald Ś. opisywany był w nich jako "potwór", który próbuje przejąć rodzinną ziemię. Wszystko wskazuje na to, że przed śmiercią próbował przekazać rodzinie ważne informacje.

- To, co znaleźliśmy, to było: nobody believes me. Pisał po angielsku: nikt mi nie wierzy - mówi Arletta Pieprzak. - Z drugiej strony [kartki - red.] było: znaleźć karę na Ś. i po niemiecku oszustwa, szwindle Ś. - wylicza dalej siostra zmarłego.

"Miałem cię za przyjaciela i lekarza, a okazałeś się potworem. Nawet jak mnie zabijesz, to moje demony cię dopadną" - między innymi takie słowa, według relacji sióstr, znalazły się na jednej z zapisanych kartek. - Jestem przekonana, że był osaczany. Naprawdę bardzo się bał - podkreśla Pieprzak.

W zeznaniach złożonych w prokuraturze doktor zapewniał, że między nim a Pieprzakiem istniała wyłącznie relacja biznesowa związana z dzierżawą ziemi. Jednak zdaniem rodziny i znajomych zmarłego, Romuald Ś. stał się również osobistym lekarzem Krzysztofa. Miał on zdiagnozować u mężczyzny raka kości.

- Miał receptę od niego z pieczątką. Zobaczyłem te leki, żółtozielone kapsułki. Kilka razy dziennie po tę tabletkę chodził i ją jadł - mówi znajomy zmarłego, Andrzej Niechwiadowicz.

Jak zaznaczyła Arletta Pieprzak, jej brat przez rok "schudł niewyobrażalnie". - Mamy takie powodzenie, że jakby wyszedł z obozu koncentracyjnego. Tak właśnie wyglądał - podkreśla. Jej słowa potwierdza Niechwiadowicz: - Człowiek, który tura mógłby przewrócić, a nagle staje się papierem, piórkiem. Ktoś nad tym dobrze pracował i ktoś się dobrze starał.

Siostry zmarłego zaskarżyły decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa. Dopiero wtedy zbadano lekarstwa znalezione w domu Pieprzaka. W części z nich stwierdzono obecność sterydu: hydrokortyzonu. Inne zawierały betahistynę, lek podawany w przypadku rzadkiego schorzenia objawiającego się zaburzeniami błędnika. Zarówno hydrokortyzon jak i betahistyna to środki dostępne wyłącznie na receptę.

- Biegli stwierdzili, że mogą one powodować efekty uboczne w postaci zaburzeń metabolicznych, sercowych, neurologicznych czy psychicznych,jednakże brak jest podstaw do twierdzenia, by Krzysztof Pieprzak te lekarstwa zażywał - mówi Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

"Lekarz bez granic" - druga część reportażu "Superwizjera"
"Lekarz bez granic" - druga część reportażu "Superwizjera"Superwizjer

"Poświadczam podpis"

Powołani do sprawy biegli nie byli w stanie jednoznacznie określić przyczyny śmierci. Nic nie wskazuje jednak na to, by Pieprzak cierpiał na raka kości. Pojawiały się kolejne wątpliwości. Siostry zleciły dwie niezależne ekspertyzy grafologiczne umów znalezionych po śmierci brata. Z oceny specjalistów wynikało, że żaden z podpisów prawdopodobnie nie należał do zmarłego mężczyzny.

- Problem polega na tym, że potrzebowałyśmy oryginału umowy do tego, by grafolog mógł jednoznacznie stwierdzić nieprawidłowość podpisu. A tych oryginałów nie możemy nigdzie odnaleźć - mówi Arletta Pieprzak.

Autentyczność podpisów na umowie oraz na jej czterech kolejnych aneksach potwierdzono natomiast w kancelarii notarialnej Simony K. i Dominiki G. z Wrocławia. Spółki doktora Ś. nie posiadają oryginału umów zawartych z Krzysztofem Pieprzakiem, a jedynie ich kopie z popisami potwierdzonymi notarialnie.

O kancelarii Simony K. i Dominiki G. zrobiło się głośno, kiedy Dominika G. usłyszała zarzuty związane z działalnością grupy przestępczej wyłudzającej mieszkania od starszych osób.

Kiedy ekipa "Superwizjera" TVN wraz z Arlettą Pieprzak pojawiła się w kancelarii, Simona K. stwierdziła, że "poświadcza podpis osoby na umowie". - Ja poświadczam podpis osoby, która przede mną ten podpis składała i potwierdzam, że ta osoba się podpisała pod tym dokumentem - powiedziała. Na argument, że niezależna ekspertyza wykazała prawdopodobną nieprawidłowość podpisu, odparła: - Dobrze, że podkreślił pan "prawdopodobnie" - skwitowała. Pytana o to, gdzie mogą znajdować się oryginały dokumentów, odpowiedziała, że "nie ma pojęcia": - Nie ma przepisu, który nakazywałby mi przechowywanie tego typu dokumentów.

Pozdrowienia z Izraela

Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu stwierdziła, że kojarzy nazwiska obydwu wspólniczek z innych prowadzonych spraw.

Po dwóch miesiącach oczekiwania Romuald Ś. w końcu wyraził zgodę na spotkanie z reporterem "Superwizjera" TVN. Chcąc udowodnić, że jest niewinny, a oskarżenia prokuratury bezpodstawne, pojawił się w asyście dwóch prawników. Kiedy padły pierwsze pytania o majątek zmarłego w niewyjaśnionych okolicznościach Krzysztofa Pieprzaka, biznesmen odmówił dalszej rozmowy przed kamerami. Tłumacząc, że to on jest ofiarą, nękaną przez spadkobierczynie zmarłego, poprosił o przesłanie pytań drogą mailową. W odpowiedzi na przesłaną wiadomość, reporterzy TVN otrzymują pozdrowienia z Izraela.

"To jest taki mały Amber Gold"

Jeden z informatorów, mający dużą wiedzę o przypadku Romualda Ś., w rozmowie z dziennikarzem "Superwizjera" TVN przyznał, że nie ma nadziei na ukaranie doktora.

- Sprawa Romualda Ś. to jest taki mały Amber Gold. Pieniądze są porównywalne, bo chodzi o kwotę - blisko pół miliarda złotych. A mały, jeśli chodzi o lokalność. W przypadku Amber Gold ludzie stracili w całej Polsce, a w przypadku Ś. sprawa dotyczy województwa opolskiego, może dolnośląskiego. Teraz, kiedy wyszedł na wolność, to ma duże pole do popisu - stwierdza rozmówca reportera Michała Fui. - Teraz się zacznie zastraszanie tych wszystkich osób, które złożyły doniesienia na niego. Teraz dopiero zacznie się cały cyrk. To jest człowiek nieobliczalny - podkreśl.

Sprawa upadku wrocławskiej spółki jest wyjątkowa również ze względu na odnaleziony przez Prokuraturę Krajową majątek. Zabezpieczenie majątkowe objęło łącznie trzynaście nieruchomości, w tym trzy luksusowe apartamenty w wieżowcu Sky Tower. Ujawniono również kolekcję 32 luksusowych aut, z których większość była marki Rolls Royce. Prokuraturze udało się też przeszukać pomieszczenia zarejestrowanego na Romualda Ś., honorowego konsulatu belgijskiego.

- Przeprowadziliśmy czynności procesowe w tym pomieszczeniu, ujawniliśmy tam sejf rzekomo konsularny i znaleźliśmy przedmioty, które bynajmniej nie były związane z działalnością konsulatu, a które miały istotne znaczenie dla tego postępowania - ocenia Tomankiewicz.

Teren, który należy do spadkobierców Krzysztofa Pieprzaka, nadal oznaczony jest tabliczką honorowego konsulatu Belgii. Pytana o to ambasada Belgii odparła, że Ś. nie jest już honorowym konsulem, a przy ulicy Łubinowej nie jest prowadzona żadna działalność konsularna.

"Lekarz bez granic" - druga część dyskusji w studiu "Superwizjera"
"Lekarz bez granic" - druga część dyskusji w studiu "Superwizjera"Superwizjer

"Próbowano stworzyć wyimaginowany obraz człowieka"

Sprawa śmierci Krzysztofa Pieprzaka została ponownie umorzona w czerwcu ubiegłego roku. Prokurator Anna Martyniak nie dopatrzyła się przestępstwa, choć przyznała, że ustalenie przyczyny zgonu nie jest możliwe. Z kolei prokurator Anna Kamińska umorzyła sprawę możliwego oszustwa wobec zmarłego. Powołała się na przedawnienie karalności przestępstwa. Według prokuratury, nieżyjący mężczyzna miał świadomie wydzierżawić swoją ziemię w wyniku kłopotów finansowych.

Podczas zdjęć, ekipa "Superwizjera" TVN wraz z Arlettą Pieprzak znalazła schowane w lampie kilkanaście tysięcy euro. - Próbowano stworzyć wyimaginowany obraz człowieka na skraju ubóstwa, wręcz bezdomnego - komentuje Arletta Pieprzak.

Odpowiedź na pytanie o przyczynę zgonu Krzysztofa Pieprzaka pozostaje nieznana. Na razie nie jest też możliwe jednoznaczne ustalenie, czy i na ile mężczyzna świadomie pozwolił na przejęcie swojego majątku. Siostry podkreślają jednak, że będą nadal walczyć.

Autor: JZ\mtom / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer

Pozostałe wiadomości

Kiedy mamy problem z zębem, idziemy do dentysty. Kiedy mamy problem dotyczący zdrowia psychicznego, idziemy do lekarza bądź korzystamy z pomocy psychologa czy psychoterapeuty. I to jest okej - mówiła Rzeczniczka Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak. W "#BezKitu" podkreślała, że jedną z rzeczy koniecznych do zrobienia w zakresie walki z kryzysem zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży jest zrozumienie, że korzystanie z pomocy specjalisty "to nie jest wstyd". Przekazała też, że prawdziwe są informacje na temat zakupu bardzo drogich samochodów przez biuro RPD za czasów jej poprzednika, Mikołaja Pawlaka.

"Musimy zaakceptować, że osoby młode mają kryzys zdrowia psychicznego"

"Musimy zaakceptować, że osoby młode mają kryzys zdrowia psychicznego"

Źródło:
TVN24

W trakcie kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości pękają wieloletnie więzy lojalności. Są za to spory, podgryzanie, podstawianie nogi, a także karząca ręka prezesa. Jarosław Kaczyński zawiesił w prawach członka partii Krzysztofa Jurgiela, krytykowanego przed laty ministra rolnictwa. O co poszło? W tej politycznej grze na Podlasiu padają nazwiska Sasin i Wąsik.

Jurgiel zawieszony za utracony sejmik? "Fakty" TVN: bardziej prawdopodobna jest inna wersja

Jurgiel zawieszony za utracony sejmik? "Fakty" TVN: bardziej prawdopodobna jest inna wersja

Źródło:
Fakty TVN

Wraz ze wzrostem wynagrodzeń Polaków rośnie ich zdolność kredytowa. Obecnie osiągnęła poziom wyższy niż ten przed serią podwyżek stóp procentowych - oceniają analitycy HREIT.

Pensje pokonały Radę Polityki Pieniężnej

Pensje pokonały Radę Polityki Pieniężnej

Źródło:
tvn24.pl

Na terenie Wojskowej Akademii Łączności w Petersburgu doszło do eksplozji - relacjonują rosyjskie media. Z pierwszych - nieoficjalnych doniesień wynikało, że w pobliżu uczelni mógł spaść dron. Leningradzki Okręg Wojskowy poinformował jednak oficjalnie, że na terenie akademii w czasie sprzątania wybuchła amunicja. Rannych zostało co najmniej siedem osób.

Eksplozja na terenie wojskowej uczelni w Petersburgu

Eksplozja na terenie wojskowej uczelni w Petersburgu

Źródło:
tvn24.pl, PAP, RIA Nowosti, TASS

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy zniesie od 18 maja tymczasowy zakaz świadczenia usług konsularnych dla mężczyzn w wieku 18-60 lat, którzy mieszkają za granicą - odnotowała agencja Reutera. W tym dniu wchodzi w życie nowa ustawa mobilizacyjna, która wprowadza zmiany w dotychczasowym systemie rekrutacji do ukraińskiego wojska.

Ukraina przywraca świadczenie usług konsularnych dla mężczyzn w wieku poborowym

Ukraina przywraca świadczenie usług konsularnych dla mężczyzn w wieku poborowym

Źródło:
Reuters, PAP, tvn24.pl

Polska gospodarka nie jest przygotowana na przyjęcie wspólnej waluty. W Ministerstwie Finansów nie toczą się prace nad przyjęciem euro – powiedział minister finansów Andrzej Domański w piątek podczas wystąpienia w mediach społecznościowych Koalicji Obywatelskiej. Przekazał też, że od stycznia mniejszy będzie tak zwany podatek Belki.

Minister: podatek będzie obniżony od 1 stycznia

Minister: podatek będzie obniżony od 1 stycznia

Źródło:
PAP

Obecnie fotoradary robią zdjęcie, jeśli kierowca przekroczy prędkość o więcej niż 10 kilometrów na godzinę - wynika z odpowiedzi Generalnego Inspektoratu Transportu Drogowego na pytania tvn24.pl. Wcześniej Najwyższa Izba Kontroli zwracała uwagę, że próg w fotoradarach był ustawiany wyżej - na poziomie 15 km/h, a niekiedy nawet 20-25 km/h.

Bat na kierowców. Limit jest niski

Bat na kierowców. Limit jest niski

Źródło:
tvn24.pl

Strażacy gaszą pożar lasu w powiecie hajnowskim (Podlaskie), który objął prawie 10 hektarów. Do akcji zadysponowano policyjny śmigłowiec Black Hawk. Jak poinformowała straż pożarna, spłonął jeden z wozów, nikomu nic się nie stało. Pożar został opanowany około godziny 17.

Prawie 10 hektarów lasu w ogniu, spłonął wóz strażacki

Prawie 10 hektarów lasu w ogniu, spłonął wóz strażacki

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez przewodniczącą nowej Krajowej Rady Sądownictwa Dagmarę Pawełczyk-Woicką - dowiedziała się TVN24. Zawiadomienie w tej sprawie złożył gliwicki sędzia Paweł Strumiński.

Jest śledztwo w sprawie szefowej neoKRS

Jest śledztwo w sprawie szefowej neoKRS

Źródło:
TVN24, OKO.press

Myślę, że on (krzyż - red.) nikomu nie przeszkadza, jest w wielu miejscach, jest w polskim parlamencie i niepotrzebna jest ta dyskusja i ten język, który dzisiaj tak naprawdę powoduje, że znowu daliśmy paliwo PiS - mówiła Magdalena Sroka (Trzecia Droga, PSL) o dyskusji na temat decyzji warszawskiego ratusza o neutralności religijnej. - Żyjemy w świeckim państwie i trochę dziwi mnie to, że są takie kontrowersje i oburzenie - mówiła z kolei Monika Rosa (Nowoczesna, Koalicja Obywatelska).

Ratusz w Warszawie bez krzyży. "Nagle się okaże, że nigdy nie ma czasu na świeckie państwo"

Ratusz w Warszawie bez krzyży. "Nagle się okaże, że nigdy nie ma czasu na świeckie państwo"

Źródło:
TVN24

Marzenie dilerów, koszmar uzależnionych. Fentanyl zabija na masową skalę. Kolejny rok z rzędu ponad 100 tysięcy Amerykanów zmarło z powodu przedawkowania tego narkotyku i choć są podejmowane próby walki z epidemią, to za wcześnie by mówić, że są skuteczne. A problem rozlewa się po całym świecie. Dotyczy także Europy, także Polski.

"Miał potworny ból zęba i ktoś w pracy dał mu tabletkę". 19-letni Emilio zmarł. Tak jak setki tysięcy innych ofiar

"Miał potworny ból zęba i ktoś w pracy dał mu tabletkę". 19-letni Emilio zmarł. Tak jak setki tysięcy innych ofiar

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W rzece Cisa na granicy ukraińsko-rumuńskiej znaleziono trzydzieste ciało mężczyzny od początku inwazji na pełną skalę w Ukrainie - poinformowała ukraińska straż graniczna. Ciało znaleziono po stronie rumuńskiej, trwa jego identyfikacja. Jak dodają służby, to miejsce, gdzie "straż graniczna stale odnotowuje próby przekroczenia granicy państwowej".

W rzece na granicy Ukrainy i Rumunii znaleziono kolejne ciało mężczyzny

W rzece na granicy Ukrainy i Rumunii znaleziono kolejne ciało mężczyzny

Źródło:
PAP

W jednym z boksów na terenie centrum handlowego w Wólce Kosowskiej pod Warszawą doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Z uwagi na duże zadymienie ewakuowano osoby przebywające w hali.

Pożar centrum handlowego w Wólce Kosowskiej

Pożar centrum handlowego w Wólce Kosowskiej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nastoletnia dziewczynka urodziła dziecko w czasie wycieczki szkolnej w południowej Polsce. Matka oraz noworodek zostali przewiezieni do szpitala. Dziewczynka ma mniej niż 15 lat. Ojcem również jest nastolatek.

Nieletnia urodziła dziecko na wycieczce szkolnej. Ojcem również nieletni

Nieletnia urodziła dziecko na wycieczce szkolnej. Ojcem również nieletni

Źródło:
tvn24.pl

Mężczyzna, który uprawiał seks ze swoją żoną w kościele na południu Niemiec, usłyszał wyrok: trafi do więzienia na pięć i pół roku - informuje Deutsche Welle. Na wysokość kary wpłynęły głównie zarzuty oszustwa - poinformowała rzeczniczka sądu w Traunstein. 39-latek wyłudził 400 tysięcy euro od klientów pola kempingowego.

Para uprawiała seks przy ołtarzu w kościele. 39-latek usłyszał wyrok - trafi do więzienia

Para uprawiała seks przy ołtarzu w kościele. 39-latek usłyszał wyrok - trafi do więzienia

Źródło:
Deutsche Welle, Spiegel

W ciągu kolejnych dni, w tym w weekend, w Polsce będą występować burze. Gwałtownych zjawisk trzeba się spodziewać w niemal całym kraju. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przedstawił prognozę zagrożeń.

W tych regionach będzie najbardziej niebezpiecznie

W tych regionach będzie najbardziej niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW, tvnmeteo.pl

Stopy procentowe w Polsce pozostają na tym samym poziomie od października 2023 roku. Podczas kwietniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej padła jednak propozycja dużej podwyżki. Została ona odrzucona w głosowaniu.

Padła propozycja dużej podwyżki stóp procentowych. Są wyniki głosowania

Padła propozycja dużej podwyżki stóp procentowych. Są wyniki głosowania

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Sędziowie Trybunału Stanu wezwali jego przewodniczącą i pierwszą prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Manowską do zwołania posiedzenia w najszybszym terminie, by podjąć prace dotyczące zmiany regulaminu Trybunału. W piątkowym piśmie do Manowskiej ocenili jej odmowę w tej sprawie "jako intencjonalne działanie, mające na celu obstrukcję prac". Tymczasem rzecznik SN poinformował, że Manowska odbiera pismo jako "polityczną zaczepkę".

Sędziowie Trybunału Stanu apelują do Małgorzaty Manowskiej. Jest reakcja przewodniczącej

Sędziowie Trybunału Stanu apelują do Małgorzaty Manowskiej. Jest reakcja przewodniczącej

Źródło:
PAP

Watykan przedstawił w piątek nowe wytyczne, zalecając ostrożne podejście do domniemanych zjawisk nadprzyrodzonych, takich jak płaczące figury Madonny czy stygmaty. Jak biskupi mają reagować na zgłoszenia dokonywane przez wiernych i jakie są powody wprowadzanych zmian?

Są nowe wytyczne Watykanu dotyczące zjawisk nadprzyrodzonych

Są nowe wytyczne Watykanu dotyczące zjawisk nadprzyrodzonych

Źródło:
Reuters, ekai.pl, tvn24.pl

Omar bin Omran, zaginiony przed ponad 25 laty Algierczyk, został odnaleziony w piwnicy swojego sąsiada. Rodzina mężczyzny wyznała, że nigdy nie straciła nadziei na jego odnalezienie. 61-latek, który przetrzymywał zaginionego, został zatrzymany. Przebywa obecnie w areszcie.  

Zaginął 25 lat temu, teraz został odnaleziony. Sąsiad więził go w piwnicy

Zaginął 25 lat temu, teraz został odnaleziony. Sąsiad więził go w piwnicy

Źródło:
The Telegraph, BBC

14-latek, który we wrześniu ubiegłego roku zmarł na zawał serca, zjadł chipsa tortilla zawierającego duże stężenie związku występującego w papryczkach chili - ustaliło biuro naczelnego lekarza sądowego amerykańskiego stanu Massachusetts.

14-latek zmarł na zawał po zjedzeniu ekstremalnie ostrego chipsa

14-latek zmarł na zawał po zjedzeniu ekstremalnie ostrego chipsa

Źródło:
CNN

Decyzja władz Warszawy o zakazie symboli religijnych w urzędzie miasta wzbudza kontrowersje, dyskusje w sieci, zarzuty ze strony polityków oraz reakcję Archidiecezji Warszawskiej. Ratusz oskarżono o dyskryminację i łamanie prawa - przede wszystkim konstytucji. Czy rozporządzenie prezydenta Rafała Trzaskowskiego jest dyskryminujące i niezgodne z prawem? Prawnicy wyjaśniają.

"Dyskryminacja", "łamanie konstytucji"? Zakaz krzyży w urzędzie a polskie prawo

"Dyskryminacja", "łamanie konstytucji"? Zakaz krzyży w urzędzie a polskie prawo

Źródło:
Konkert24

Przestroga, dobra rozrywka, a jednocześnie film wartościowy artystycznie. Aktorzy filmu "Furiosa: Saga Mad Max" opowiedzieli Ewelinie Witenberg o nowej produkcji ze słynnej serii i o pracy na planie. Anya Taylor-Joy mówiła między innymi o współczuciu dla swojej bohaterki, a Chris Hemsworth o frustracji związanej z kilkugodzinną charakteryzacją.

Anya Taylor-Joy i Chris Hemsworth w TVN24 o nowym "Mad Maxie". "Rozrywka i wartościowy artystycznie film"

Anya Taylor-Joy i Chris Hemsworth w TVN24 o nowym "Mad Maxie". "Rozrywka i wartościowy artystycznie film"

Źródło:
tvn24.pl

Ruszyło głosowanie internautów na zwycięzcę Nagrody Internautów XX edycji Grand Press Photo. Wyboru można było dokonać spośród 233 zdjęć, 56 autorów. Na oddanie głosu jest tydzień, do 21 maja do godziny 23:59. Wszystkich laureatów XX Grand Press Photo 2024 poznamy podczas gali dzień później, czyli 22 maja.

XX edycja Grand Press Photo. Rusza głosowanie internautów

XX edycja Grand Press Photo. Rusza głosowanie internautów

Źródło:
tvn24.pl