61-latek zginął w pożarze. Droga do jego domu była grząska, strażacy musieli jechać przez las

Dom stoi 250-300 metrów od utwardzonej drogi
Suchowola. Nie żyje 61-letni mężczyzna. Strażacy wynieśli go z pożaru (materiał z 18.02.2022)
Źródło: KM PSP w Zamościu
W miejscowości Suchowola (Lubelskie) doszło do pożaru domu. Do akcji ruszyli strażacy. Droga dojazdowa była jednak wąska i grząska. Ratownicy skorzystali więc z - nieco dłuższej - leśnej drogi. Z płonącego budynku wynieśli 61-latka. Życia mężczyzny nie udało się uratować. Jak podkreśla rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu, wybranie leśnego objazdu nie opóźniło akcji.

Straż pożarna dostała zgłoszenie w czwartek (17 lutego) tuż przed godziną 12. Palił się dom w miejscowości Suchowola w gminie Adamów. Ze zgłoszenia wynikało, że wewnątrz znajduje się jedna osoba.

Na miejsce wysłano dwa zastępy z Państwowej Straży Pożarnej z Zamościa oraz strażaków-ochotników z OSP Suchowola i OSP Potoczek.

Dom stoi 250-300 metrów od utwardzonej drogi
Dom stoi 250-300 metrów od utwardzonej drogi
Źródło: KM PSP w Zamościu

Straż pożarna: duże trudności w dojeździe, ale wybranie leśnej drogi nie opóźniło akcji

- Strażacy napotkali duże trudności w dojeździe do miejsca zdarzenia. Budynek usytuowany jest bowiem o 250-300 metrów od, przebiegającej przez Suchowolę, utwardzonej drogi. Do domu prowadziła zaś wąska i grząska droga, którą nie sposób było dojechać - mówi młodszy brygadier Andrzej Szozda z Komendy Miejskiej PSP w Zamościu.

Czytaj też: Tragiczny pożar pustostanu. Nie żyje jedna osoba

Dodaje, że zamiast biec przez te 250-300 metrów i rozciągać na tym dystansie węże, strażacy z OSP - którzy doskonale znają teren - skorzystali z nieco dłuższej, ale mniej błotnistej drogi leśnej.

Spaliło się jedno pomieszczenie
Spaliło się jedno pomieszczenie
Źródło: KM PSP w Zamościu

- Wybranie takiego rozwiązania nie opóźniło jednak akcji, a wręcz przeciwnie - sprawiło, że strażacy dotarli na miejsce szybciej niż gdyby próbowali dostać się tam przez błotnistą drogę - zaznacza Szozda.

Strażacy wynieśli z płonącego domu 61-latka. Nie udało się go uratować

Po dojeździe pierwszego zastępu z OSP Suchowola, a następnie OSP Potoczek, wewnątrz domu było bardzo duże zadymienie.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

- Strażacy wynieśli nieprzytomnego mężczyznę, który nie dawał oznak życia. Niemniej rozpoczęli reanimację .61-letniego właściciela domu nie udało się jednak uratować. Najprawdopodobniej zatruł się dymem. Równolegle z działaniami ratowniczymi, prowadzone były też działania gaśnicze - relacjonuje strażak.

Jednego z ratowników medycznych policja dowiozła na miejsce terenówką

Po strażakach na miejsce zdarzenie przybyli ratownicy. Jeden z nich skorzystał z pomocy policji.

- O ile karetka pojechała dłuższą drogą przez las, to jednego z ratowników dowiozła, przez krótszą i grząską drogę, policyjna terenówka. Gdy ratownicy byli na miejscu, mężczyzna już nie żył - mówi starszy aspirant Dorota Krukowska-Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

Wstępne straty oszacowano na kwotę 30 tysięcy złotych
Wstępne straty oszacowano na kwotę 30 tysięcy złotych
Źródło: KM PSP w Zamościu

Policja i prokuratura wyjaśniają, jak doszło do pożaru

Funkcjonariusze ustalają przyczyny i okoliczności pożaru. - Prokuratura wszczęła śledztwo - zaznacza policjantka.

Spaleniu uległo jedno pomieszczenie wraz z wyposażeniem.

- Wstępne straty oszacowano na kwotę 30 tysięcy złotych. Działania ratowniczo-gaśnicze trwały niespełna trzy godziny – mówi Szozda.

Czytaj także: