Rzecznik klubu PiS Beata Mazurek popełniła przestępstwo, jej słowami o "zespole kolesi" użytymi wobec Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego powinna zająć się prokuratura - oświadczył w rozmowie z TVN24 prof. Adam Strzembosz, były prezes Sądu Najwyższego. - Powinna, ale się tym nie zajmie. Dlatego, że pan Ziobro na to nie pozwoli - dodał.
- Jak by zareagowali posłowie Prawa i Sprawiedliwości, gdyby rzecznik Sądu Najwyższego powiedział, że posłowie PiS to jest grupa kolesiów, która dorwała się nareszcie do żłoba? Jak by zareagowali?- zastanawiał się prof. Strzembosz. - Pewnie dochodziłoby do niezwykle ostrych sformułowań - ocenił.
Były prezes Sądu Najwyższego zaapelował do posłów PiS, by wczuli się w sytuację sędziów Sądu Najwyższego i "wypowiedzieli służbę swojemu rzecznikowi".
Mazurek "popełniła przestępstwo"
Zdaniem prof. Strzembosza Beata Mazurek "popełniła przestępstwo". Wyjaśnił, że posłanka i rzeczniczka klubu PiS odniosła się w "tak obraźliwy sposób do jednego z centralnych organów władzy państwowej".
Jego zdaniem wypowiedzią Mazurek powinna się zająć prokuratura, ale - jak stwierdził - nie zrobi tego. - Dlatego, że pan Ziobro na to nie pozwoli - wyjaśnił.
"Zespół kolesi"
Rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek we wtorek komentowała w Sejmie uchwałę Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN. Zgromadzenie to stwierdziło, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego o niekonstytucyjności jakiegoś przepisu - nawet jeśli nie jest opublikowany - uchyla domniemanie jego zgodności z konstytucją. Rzecznik SN wyjaśniał, że uchwała zgromadzenia SN nie ma dla sądów orzekających mocy wiążącej, ale jest "wskazówką", jak dokonywać wykładni prawa. Mazurek pytana o to przez dziennikarzy w Sejmie uznała uchwałę zgromadzenia sędziów SN za opinię "zespołu kolesi, którzy bronią status quo poprzedniej władzy", a jego uchwały - za "szerzenia anarchii w kraju".
W czwartek Kolegium Naczelnego Sądu Administracyjnego uznało wypowiedzi Mazurek za "niedopuszczalne i oburzające". Wcześniej swój protest wyraziły zarządy stowarzyszeń sędziów "Iustitia", "Themis" oraz dwóch stowarzyszeń sędziów, które uznały, że słowa te godzą w powagę urzędu sędziego i naruszają autorytet Sądu Najwyższego, a tym samym całego wymiaru sprawiedliwości i porządek prawny w państwie.
Autor: pk//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24