Policja szuka osób, które widziały zderzenie samochodu osobowego z 71-letnią rowerzystką. Kierowca jasnego bmw nie uciekł z miejsca wypadku, ale - po rozmowie z poszkodowaną kobietą, która miała zapewnić go, że nic jej się nie stało - odjechał. Ostatecznie kobieta trafiła jednak do szpitala. Teraz policjanci chcą dotrzeć do kierowcy. I proszą o kontakt tych, którzy widzieli wypadek w Strzelcach Krajeńskich (woj. lubuskie).
Do wypadku doszło półtora miesiąca temu, jednak cały czas nie udało się ustalić jego dokładnych okoliczności. 23 sierpnia około godziny 9:30 policjanci interweniowali w związku z wypadkiem, do którego doszło na ulicy Brzozowej w Strzelcach Krajeńskich. Ucierpiała w nim 71-letnia rowerzystka.
- W zdarzeniu brał również udział kierowca BMW koloru jasnego - informuje Tomasz Bartos z Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Krajeńskich.
Jak podkreśla, kierowca nie uciekł z miejsca zdarzenia. Zatrzymał się i rozmawiał z poszkodowaną. - Kobieta wstała o własnych siłach i prawdopodobnie powiedziała kierowcy, że nic jej się nie stało - powiedział Bartos.
Dopiero kolejnego dnia kobieta trafiła do szpitala, gdzie uskarżała się na ból nogi. Jak się okazało, doszło do pęknięcia kości. O sprawie została powiadomiona policja.
Szukają kierowcy i świadków
Okoliczności zdarzenia policjanci znają jak dotąd jedynie z relacji 71-latki. Jak tłumaczy Bartos, poszkodowana nie wie, kim jest kierowca. Próbowali to ustalić policjanci, ale jak dotąd to im się nie udało. Nie pomogło też nagranie z kamery monitoringu, która znajduje się w pobliżu miejsca zdarzenia. Jak się okazało, nie obejmowała ona miejsca, w którym doszło do wypadku.
Policja liczy, że kierowca zgłosi się sam na policję. Poszukiwani są także świadkowie zdarzenia. - Osoby te proszone są o kontakt pod numerem telefonu 477925259 lub osobiście w Komendzie Powiatowej Policji w Strzelcach Krajeńskich - kończy Bartos.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Strzelce Krajeńskie