Nie mam żadnych wątpliwości, że powinno być większe zróżnicowanie płac nauczycieli. Dyrektor szkoły musi być menedżerem - zaznaczyła w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 i na tvn24.pl Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka Platformy Obywatelskiej, była minister edukacji narodowej. Pytana o to, czy Karta Nauczyciela powinna dłużej funkcjonować, stwierdziła: - Usiadłabym do rozmów, zrobiłabym solidny przegląd wszystkich zapisów Karty Nauczyciela.
Środa jest dziesiątym dniem strajku nauczycieli organizowanym przez związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Premier Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek, że w czwartek zostanie zaproponowana konkretna formuła dotycząca okrągłego stołu w sprawie oświaty.
Jak zapowiedział szef rządu, pierwsza sesja odbędzie się prawdopodobnie w przyszłą środę, czwartek lub piątek. Przekazał, że zaproszenie do udziału otrzymają związkowcy, organizacje pozarządowe, pedagodzy, rodzice i przedstawiciele opozycji.
"Dobre, godne zakończenie strajku"
- Ja jestem gotowa, czy też my jako opozycja (...) jesteśmy gotowi do rozmowy - zapewniła była minister edukacji w rządzie PO-PSL Joanna Kluzik-Rostkowska w środę, w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 i na tvn24.pl.
Podkreśliła, że "pierwsza rzecz, o której warto rozmawiać, to jest dobre, godne zakończenie strajku".
- Okrągły stół, o którym mówi PiS, nie może być zamiast spełnienia postulatów strajkujących - dodała.
- Jesteśmy gotowi usiąść do tego stołu już dzisiaj. Uważamy, że to się powinno wydarzyć bardzo szybko, ale należy środowisko nauczycielskie traktować poważnie - powtórzyła posłanka PO.
"Powinno być większe zróżnicowanie płac"
Pytana, czy Karta Nauczyciela powinna dłużej funkcjonować, była minister edukacji w rządzie Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego odparła: - Usiadłabym do rozmów, zrobiłabym bardzo solidny przegląd wszystkich zapisów Karty Nauczyciela.
- Nie mam żadnych wątpliwości, że powinno być większe zróżnicowanie płac - podkreśliła. Dodała, że "dyrektor szkoły musi być menedżerem i musi mieć bardzo solidne instrumenty do tego, żeby dobrze tą kadrą zarządzać".
Pytana, czy powinien to być także instrument w postaci możliwości wyrzucenia nauczyciela z pracy, odpowiedziała: - Trzeba rozmawiać z ZNP.
- ZNP mówi: przecież i tak to dzisiaj jest możliwe. Trzeba rozmawiać z nauczycielami, z dyrektorami - dodała posłanka Platformy Obywatelskiej.
"Drogi rządzie, pójdź po rozum do głowy"
Kluzik-Rostkowska zwróciła się z apelem do rządu. - Drogi rządzie, pójdź po rozum do głowy, może nie jest blisko, może jest daleko, ale to jest ostatni moment, żebyś usiadł, rządzie, do rozmów - powiedziała.
Jej zdaniem rząd tylko udaje, że prowadzi negocjacje z nauczycielami. - Zapraszanie po raz kolejny na rozmowy, bez przedstawiania nowych propozycji, jest po prostu bałamuctwem - oceniła posłanka PO.
- Ten strajk jest oczywiście o podwyżki, ale nie mam żadnych wątpliwości, że nie byłaby ta sytuacja tak napięta, gdyby nie trzy lata skandalicznej, źle pomyślanej, źle przeprowadzonej reformy - podkreśliła. - W 2019 roku jesteśmy po trzęsieniu ziemi, kamień na kamieniu ledwo się trzyma, a rząd przez bardzo długi czas udawał, że problemu nie ma - oceniła.
Dodała, że obecny strajk "tlił się od grudnia". - W życiu bym sobie nie pozwoliła na taką sytuację. Lampka czerwona zapaliłaby mi się w grudniu, kiedy pierwsi nauczyciele zaczynali swój protest - oświadczyła Kluzik-Rostkowska.
Propozycje rządu
Rząd apeluje do ZNP i FZZ o podpisanie porozumienia, które 7 kwietnia zaakceptowała oświatowa Solidarność. Do przyznanej od stycznia podwyżki w wysokości 5 procent rząd zobowiązał się dodać 9,6 procent podwyżki we wrześniu. Oprócz tego porozumienie zapewnia:
1. Wynagrodzenie za prowadzenie zajęć dodatkowych. W 2019 roku ma zostać przeznaczone na to w sumie 57 milionów złotych.
2. 1000 złotych na start dla młodych nauczycieli.
3. Minimalny dodatek za wychowawstwo w wysokości 300 złotych.
4. Skrócenie stażu nauczyciela stażysty do 9 miesięcy.
5. Zmniejszenie dokumentacji w procedurach awansu oraz zagwarantowanie opinii rady rodziców w procedurze oceny pracy nauczyciela. Ostatnim punktem porozumienia jest zmiana systemu wynagradzania nauczycieli wypracowana w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi do 2020 roku. CZYTAJ WIĘCEJ: Na co zgodziła się Solidarność >
Czego oczekują pozostali związkowcy?
FZZ i ZNP nie zaakceptowały propozycji strony rządowej i w trakcie negocjacji zmodyfikowały swoje oczekiwania. Początkowo domagały się tysiąca złotych podwyżki, później 30 proc. podwyżki, następnie związkowcy proponowali rozłożenie 30 proc. na dwie tury - 15 proc. od 1 stycznia i 15 proc. od 1 września tego roku.
Na ostatnim spotkaniu w zeszłym tygodniu związkowcy mówili o możliwości jeszcze innego rozłożenia w tym roku 30 proc. podwyżki.
Autor: js//now / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24