- Dzisiejsze wystąpienie Tuska nazwałbym straceńczym, jest podyktowane zimną kalkulacją, ile stracił - ocenił w programie "Piaskiem po oczach" Andrzej Urbański, były szef Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Skomentował w ten sposób burzliwą dyskusję w Sejmie w sprawie projektu uchwały PiS na temat zwrotu wraku Tu-154M.
Zdaniem Urbańskiego, premier - któremu "rozsypuje się partia" - "zastosował dziś stary, ewangeliczny mit - popełnię rytualny mord na Jarosławie, a wy będziecie współodpowiedzialni za to".
Urbański wskazał na trudne położenie, w jakim znaleźli się członkowie partii rządzącej. - Oni zostali dzisiaj zmuszeni do głosowania arcyidiotycznego, bo sami wielokrotnie wypowiadali się w tej kwestii, że wrak wreszcie powinien do Polski wrócić - zauważył. - Ta uchwała, którą PiS zaproponowało, o niczym innym nie mówiła, nie wywoływała wojny - dodał.
Projekt uchwały autorstwa PiS na temat wraku Tu-154M zakładał zobowiązanie rosyjskiego rządu do przekazania Polsce wraku samolotu. Ostatecznie sejmowa większość nie zgodziła się, by posiedzenie poszerzono o pierwsze czytanie tego projektu.
Premier, który wyszedł na mównicę przed głosowaniem, przekonywał m.in., że "tego typu działania przeszły do historii zdrady narodowej w Polsce". Kiedy Donald Tusk skończył swoje wystąpienie, na mównicę wszedł prezes PiS Jarosław Kaczyński. Podkreślił, że niezależnie od tego, co powiedział Tusk, "w sensie politycznym" to obecnie rządzący "ponoszą stuprocentową odpowiedzialność za tę katastrofę". Ta wymiana opinii wywołała lawinę sejmowych komentarzy.
"Żadnej niestosowności" przed Pałacem
Urbański pytany był też o ocenę Marszu Pamięci, który PiS zorganizowało w drugą rocznicę katastrofy smoleńskiej.
- Nie widzę w tym żadnej niestosowności - stwierdził, na uwagę, że obchody rocznicowe przed Pałacem Prezydenckim przerodziły się w formę wiecu politycznego.
- Tam było mnóstwo osób, kilkadziesiąt tysięcy, które nie wznosiły okrzyków, nie wieszały nikogo, za to przyszły oddać hołd – dla mnie postaci wybitnej – Lechowi Kaczyńskiemu i wszystkim pozostałym ofiarom - mówił Urbański. - Ci ludzie przyszli wyrazić swoje zaufanie do Jarosława Kaczyńskiego - wyjaśnił.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24