Spalone polskie flagi na Westerplatte. Pięć zarzutów i areszt dla podejrzanego

Podejrzany usłyszał pięć zarzutów
Spalone polskie flagi na Westerplatte. Zatrzymano mężczyznę
Źródło: TVN24

Policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o zerwanie i podpalenie polskich flag na Westerplatte. Prokurator postawił mu pięć zarzutów. 40-letni Paweł J. przyznał się i złożył wyjaśnienia. Został tymczasowo aresztowany.

Informację na ten temat w piątek rano przekazała Komenda Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Mężczyzna został zatrzymany w czwartek o godz. 21 na terenie Świecia.

40-latek jest podejrzewany o kradzież i podpalenie 11 flag z Westerplatte oraz kradzież z włamaniem do trzech lokali gastronomicznych.

Mężczyzna nie ma stałego miejsca zamieszkania, jest obywatelem Polski. Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat więzienia. Za publiczne zniszczenie symbolu państwowego - do roku więzienia.

Pięć zarzutów i wniosek o areszt

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński poinformował w piątek, że 40-letni Paweł J. został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Sopocie. Prokurator zarzucił podejrzanemu popełnienie łącznie pięciu czynów: publicznego znieważenia i zniszczenia flag państwowych Rzeczypospolitej Polskiej poprzez ich podpalenie, uszkodzenia 11 masztów, dwóch kradzieży z włamaniem i usiłowania włamania do punktów gastronomicznych na Westerplatte.

- Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia, w których między innymi podał, że w czasie popełnienia zarzucanych mu przestępstw był nietrzeźwy. Po wykonaniu czynności procesowych prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Sopocie wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy - przekazał prokurator Duszyński.

Sąd przyjął wniosek prokuratury, Paweł J. został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

Mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Co się stało na Westerplatte?

Jak informowała wcześniej podinspektor Magdalena Ciska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie w sprawie wandalizmów w czwartek, 3 kwietnia około godziny 13.

Zniszczenie flag to nie wszystko, bo na drodze do pomnika Obrońców Westerplatte tej samej nocy doszło do kradzieży z włamaniem oraz usiłowania tego przestępstwa do trzech przyczep gastronomicznych. "Sprawca ukradł materiały biurowe, 50 złotych i uszkodził drzwi, powodując straty na ponad 4 tysiące złotych" - przekazała podinspektor Ciska.

Policjanci zabezpieczyli monitoring, który zarejestrował wizerunek mężczyzny mogącego mieć związek z tymi przestępstwami, oraz nagranie z punktu gastronomicznego. Rozpoczęto poszukiwania, a prokuratura wszczęła śledztwo.

Muzeum "stanowczo potępia"

"Z głębokim ubolewaniem przyjęliśmy ten akt wandalizmu i stanowczo potępiamy niszczenie flag Rzeczypospolitej Polskiej, której z najwyższym poświęceniem bronili westerplatczycy. Dokonanie tego czynu w miejscu tak ważnym dla polskiej historii zasługuje na jednoznaczne potępienie" - napisało w komunikacie Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. "Mamy nadzieję, że wobec sprawcy zostaną wyciągnięte konsekwencje" - zakończono oświadczenie.

Westerplatte to dla Polaków jeden z najważniejszych symboli II wojny światowej, kojarzący się przede wszystkim z niemieckim atakiem na polską placówkę 1 września 1939 r. Obrona Wojskowej Składnicy Tranzytowej przez polski garnizon do dziś jest symbolem heroizmu polskich żołnierzy w walce z niemieckim najeźdźcą, który rozpoczął w ten sposób drugi światowy konflikt.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: