Stolica i Mazowsze czekają na falę. Najgorzej pod Płockiem

Wody w stolicy coraz więcej
Wody w stolicy coraz więcej
Źródło: Wikipedia

Warszawa i północna część Mazowsza czekają na nadejście kolejnej fali kulminacyjnej na Wiśle. Alarmy i pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują we wszystkich powiatach nadwiślańskich. Najbardziej zagrożony jest Płock i jego okolice. W znacznie lepszej sytuacji są mieszkańcy południa kraju - tam poziom wody już stopniowo opada.

Wojewoda mazowiecki wprowadził alarm przeciwpowodziowy w powiatach: grójeckim, garwolińskim, otwockim i piaseczyńskim oraz pogotowie przeciwpowodziowe w Warszawie, Płocku oraz powiatach: warszawskim zachodnim, legionowskim, nowodworskim, płońskim, sochaczewskim i płockim. Alarm przeciwpowodziowy obowiązuje także w powiatach lipskim, zwoleńskim i kozienickim.

Jak zapewnia MSWiA, województwo jest przygotowane na falę wezbraniową, która dotarła już na południe regionu. Uszkodzenia w wałach przeciwpowodziowych spowodowane przez poprzednie fale zostały naprawione. Wyrwy w Świniarach i Dobrzykowie są zabezpieczone.

Fala kulminacyjna na Wiśle w stolicy ma być niższa od tych, które przechodziły przez Warszawę w maju i czerwcu, ale jednocześnie wyższa od lipcowej. W stolicy spodziewana jest we wtorek przed południem, ma osiągnąć 660 cm (10 cm powyżej stanu alarmowego).

O alarmie powodziowym dla Warszawy czytaj w TVNWarszawa.pl

Sytuacja powodziowa w Płocku

Sytuacja powodziowa w Płocku

Z brzegów na Mazowszu wystąpiły mniejsze rzeki: Kamienna, Radomka, Iłżanka i Zagożdżonka. W ciągu ostatniej doby na podtopionych terenach strażacy interweniowali kilkaset razy.

- Lokalne rzeczki są groźniejsze w porównaniu z poprzednią powodzią (w maju - red.). Sama Wisła nie budzi niepokoju - powiedziała w TVN24 rzeczniczka wojewody mazowieckiego Iwetta Biały. I zapewniła jednocześnie, że wały przeciwpowodziowe cały czas monitoruje straż miejska i służby miejskie. Jeśli wały zaczną przesiąkać - zostaną umocnione.

Najbardziej zagrożony jest jednak Płock i jego okolice. Wojewoda Mazowiecki spodziewa się , że w czasie przechodzenia tam fali kulminacyjnej woda podejdzie pod budynki mieszkalne na ul. Gmury w Płocku. W 1997 r. rzeka podtopiła już ten rejon.

Wciąż trwają także prace na przerwanym w maju wale w Dobrzykowie (powiat płocki). Wyrwa wciąż nie została zasypana, ale na całej jej długości ustawiono metalową osłonę wysokości kilku metrów, która ma powstrzymać wodę.

Uszczelnianie wyrwy w wale w Dobrzykowie (TVN24)

Uszczelnianie wyrwy w wale w Dobrzykowie (TVN24)

Cały czas patrolowane są wały przeciwpowodziowe w całym województwie. Całodobowo dyżury pełnią powiatowe i gminne służby zarządzania kryzysowego. Obowiązuje zakaz poruszania się na wałach.

Lepiej w Świętokrzyskiem

Sytuacja znacznie lepiej wygląda w Świętokrzyskiem. W poniedziałek nadal opada poziom Wisły na wodowskazach w tym województwie. W Sandomierzu w ciągu doby zanotowano spadek o 82 cm, a w Zawichoście o 79 cm. Alarm powodziowy nadal obowiązuje w dziewięciu nadwiślańskich gminach.

Według Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Świętokrzyskiego, w poniedziałek rano w Sandomierzu Wisła ma 620 cm, a w Zawichoście - 679. Nadal przekroczony jest stan alarmowy.

Gdy woda spadnie poniżej 600 cm, w regionie będzie bezpiecznie, choć obowiązywać będzie stan ostrzegawczy.

Niewielkie spadki zanotowano też na mniejszych rzekach, oprócz Łagowicy, w której poziom wody wzrósł o 32 cm. Do godz. 2 Nida przybierała, ale znów zaczęła opadać.

Alarm powodziowy obowiązuje w Sandomierzu i ośmiu innych nadwiślańskich gminach regionu. Od piątkowego popołudnia w Sandomierzu nieprzejezdny jest most na Wiśle.

Problem z odbudową na Lubelszczyźnie

Opada też poziom rzek w Lubelskiem. Na wodowskazach odnotowano wyraźny spadek wody na całym odcinku lubelskiej Wisły. Stany alarmowe dziś rano przekroczone były jeszcze w Annopolu o 58 cm, Puławach o 110 cm i Dęblinie o 74 cm. Służby ratownicze na bieżąco patrolują i monitorują newralgiczne odcinki wałów.

Przewiduje się, że wojewoda lubelski odwoła stany alarmowe dla zagrożonych obszarów jutro w godzinach popołudniowych. W dalszej kolejności odwołane zostaną stany ostrzegawcze.

W gminie Wilków, która ucierpiała w majowej powodzi mieszkańcy borykają się teraz z problemem odbudowy domów. Nie wiadomo, jaki będzie los dwustu budynków - mieszkańcy nie wiedzą czy mogą je remontować, czy może trzeba je będzie zburzyć. Brakuje stosownych ekspertyz i decyzji nadzoru budowlanego.

Osuwiska na śląsku

W województwie śląskim sytuacja również jest stabilna. W ciągu minionej doby wzrost poziomu wody w wyniku opadów deszczu zanotowano jedynie na Przemszy, Sole i lokalnie na małych, bezpośrednich dopływach Wisły. W ciągu kolejnej doby spodziewane są wahania poziomu wody w strefie stanów wysokich. Najpoważniejsza sytuacja jest w gminie Milówka. W piątek uaktywniło się tam osuwisko o długości około 200 m. Osuwająca się ziemia i powalone drzewa, zablokowały drogę powiatową kilkadziesiąt metrów powyżej szkoły w Prusowie.

W wyniku osuwisk uszkodzeniu uległy dwa budynki mieszkalne, ich stan nie pozwala na dalsze użytkowanie. Ewakuowano 8 osób z 3 domów mieszkalnych i 1 osobę - właściciela domku letniskowego. Położone powyżej cztery budynki mieszkalne po oględzinach geologa obecnie nie są zagrożone osunięciem. W rejonie osuwiska zagrożonych jest ponadto pięć budynków letniskowych. W wyniku zablokowania drogi powiatowej uniemożliwiony został dojazd do osiedli położonych powyżej.

Osuwiska w gminie Milówka (TVN24)

Osuwiska w gminie Milówka (TVN24)

Zamknięta została droga powiatowa w Prusowie na odcinku od "Leśnego Grodu" w górę miejscowości. Wójt gminy Milówka wydał zakaz wstępu na teren osuwiska w sołectwie Milówka - Kolonia Prusów.

O OSUWISKACH CZYTAJ TEŻ W SERWISIE KONTAKT 24

Województwo małopolskie

Sytuacja poprawia się w Małopolsce. Stan alarmowy jest jednak wciąż przekroczony w trzech miejscach, a stan ostrzegawczy w dziewięciu. Trudna sytuacja jest jeszcze w powiecie dąbrowski i tarnowskim. W południowej części Małopolski wody jednak opadają, a fala wezbraniowa opuszcza województwo.

Alarmy przeciwpowodziowe obowiązują w gminach: Szczucin (powiat dąbrowski) i Rzepiennik Strzyżewski (powiat tarnowski) oraz w Drwinie (powiat bocheński).

Pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują w powiatach: tarnowskim i limanowskim, w mieście Kraków oraz na terenach gmin: Bolesław (powiat dąbrowski), Gręboszów (powiat dąbrowski), Mędrzechów (powiat dąbrowski), Radgoszcz (powiat dąbrowski), Dąbrowa Tarnowska (powiat dąbrowski), Olesno (powiat dąbrowski), Borzęcin (powiat brzeski), Biecz (powiat gorlicki), a także gminie i mieście Bochnia.

Województwo podkarpackie

Na podkarpaciu wody opadają na Wisłoku, Wisłoce oraz Sanie. Sytuacja w powiatach nadwiślańskich na chwilę obecną jest stabilna. Na bieżąco monitorowane są wały przeciwpowodziowe.

Stan pogotowia przeciwpowodziowego obowiązuje nadal w powiecie mieleckim - dla gmin: Borowa, Czermin, Gawłuszowice, Padew Narodowa i Wadowice Górne. Stan alarmu powodziowego obowiązuje z kolei w powiatach: tarnobrzeskim i stalowowolskim oraz w mieście Tarnobrzegu.

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: