Ambasador USA w Polsce Stephen Mull kończy swoją misję w Polsce. Z tej okazji nie zapomniał pożegnać się z Polakami. - To dla mnie wielki zaszczyt, że przez ostatnie trzy lata reprezentowałem Stany Zjednoczone w kraju, który jest tak nadzwyczajnym przyjacielem i sojusznikiem - podkreślił w opublikowanym w sieci nagraniu. Jak przyznaje, "zawsze będzie czuć się w Polsce jak w domu".
Na początku czerwca Stephen D. Mull poinformował na Twitterze, że prezydent Barack Obama zdecydował o zmianie na stanowisku ambasadora w Warszawie. Następcą dyplomaty został Paul Wayne Jones. Decyzja ta została już zatwierdzona przez amerykański Senat. Stephen Mull opuści Warszawę już za kilka dni. W rezydencji ambasadora zaczęło się już wielkie pakowanie.
Duźo pracy dziś w domu - pakujemy! pic.twitter.com/qgPuey6GGm
— Stephen D. Mull (@SteveMullUSA) August 25, 2015
Pożegnanie z Polakami
Znany ze swej bezpośredniości amerykański dyplomata nie zapomniał pożegnać się także z Polakami.
- To dla mnie wielki zaszczyt, że przez ostatnie trzy lata reprezentowałem Stany Zjednoczone w kraju, który jest tak nadzwyczajnym przyjacielem i sojusznikiem. Jestem dumny z tego co udało nam się wspólnie osiągnąć, aby zapewnić Polsce i Stanom Zjednoczonym większe bezpieczeństwo dzięki zwiększonej politycznej, wojskowej i gospodarczej obecności USA w Polsce. Jestem dumny z naszej współpracy dyplomatycznej - powiedział w opublikowanym w internecie nagraniu.
- Mówiąc prywatnie ciężko będzie mi się żegnać z polskimi przyjaciółmi, których poznałem podczas moich wizyt w każdym z polskich województw i za sprawą magii mediów społecznościowych - przyznał Mull.
"Będę zawsze czuć się w Polsce jak w domu"
Dyplomata podkreślił, że jest wdzięczny za okazaną gościnność i otwartość. Zachwalał polskie jedzenie i poczucie humoru. Wspominał także najbliższe mu chwile spędzone w Polsce jak skok spadochronem czy podróż rowerową wzdłuż Bałtyku.
Mull zapowiedział, że za kilka tygodni przyjedzie do Polski jego następca Paul Jones. - On jest świetnym dyplomatą. Jestem pewien, że będziecie chcieli go poznać i wspólnie z nim działać - zachwalał nowego ambasadora.
- Cheryl (żona Stephena Mulla - red.) i ja będziemy zawsze czuć się w Polsce jak w domu. I wiemy, że pewnego dnia tu wrócimy. Nie żegnamy się więc, tylko mówimy do zobaczenia - kończy odchodzący ambasador.
Doświadczony dyplomata
Niedawno portal "Politico" podał informację, że Stephen Mull ma objąć stanowisko koordynatora wprowadzenia w życie porozumienia ws. irańskiego programu atomowego. Informacja ta nie została jednak potwierdzona.
Stephen D. Mull to doświadczony dyplomata. Karierę polityczną rozpoczął w 1982 roku. Pracował na placówkach m.in. w Indonezji, RPA i na Bahamach. W latach 2003–2006 był ambasadorem na Litwie z nominacji George'a W. Busha. Mull pracował też w przeszłości w polskiej ambasadzie. Pełnił w niej funkcję radcy do spraw politycznych i wojskowych, gdy Polska przygotowywała się do wejścia do NATO w 1999 roku. W 2012 powrócił do Polski jako ambasador USA.
Autor: kło//gak / Źródło: US Embassy
Źródło zdjęcia głównego: US Embassy