Wprowadzenie stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią komentował w "Jeden na jeden" w TVN24 Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Przede wszystkim nie mamy do czynienia w tej chwili z jakimś stanem wyjątkowym na wielką skalę, mamy do czynienia z programem pilotażowym - ocenił Sawicki. - Ja chcę wiedzieć, czemu ten program pilotażowy służy - podkreślił.
Prezydent Andrzej Duda zdecydował w czwartek o wydaniu rozporządzenia w sprawie wprowadzenia stanu wyjątkowego w części województw podlaskiego i lubelskiego w związku z sytuacją na granicy z Białorusią, o co wnioskował wcześniej rząd. Zostało ono tego samego dnia opublikowane w Dzienniku Ustaw i weszło życie. Ukazały się także dwa kolejne rozporządzenia dotyczące ograniczeń na terenie objętym stanem wyjątkowym. W poniedziałek natomiast prezydenckim rozporządzeniem ma zająć się Sejm. Izba może je uchylić.
Marek Sawicki (PSL) powiedział w sobotę w "Jeden na jeden", że "premier mówi, że powodem, dla którego wprowadzono stan wyjątkowy jest zagrożenie ze strony Białorusi i wielka wojna hybrydowa". Dodał, że "w uzasadnieniu, które mamy w Sejmie, nic o sprawie białoruskiej nie ma".
- Tam są podane inne powody wprowadzenia tego stanu wyjątkowego - mówił Sawicki. Pytany, co PSL zrobi w poniedziałek, powiedział, że "będzie pytał, jaki jest rzeczywisty stan zagrożenia".
- Czy mamy do czynienia z wojną hybrydową. Jeśli tak, to dlaczego nie zwołano Rady Bezpieczeństwa Narodowego, jeśli tak, dlaczego wicepremier odpowiedzialny za nasze bezpieczeństwo był ciągle na urlopie i w tej sprawie się nie wypowiadał. Jeśli tak, to dlaczego nie zwołano nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu po to, żeby o tej sprawie poinformować posłów i żeby nie było przypadków z happeningami na granicy – mówił. - Jest wiele pytań i chcemy usłyszeć na nie odpowiedź - dodał.
- Przede wszystkim nie mamy do czynienia w tej chwili z jakimś stanem wyjątkowym na wielką skalę, mamy do czynienia z programem pilotażowym - ocenił Sawicki. - Ja chcę wiedzieć, czemu ten program pilotażowy służy - podkreślił.
Sawicki zaznaczył, że głosowanie za utrzymaniem stanu wyjątkowego i głosowanie przeciw "jest dopuszczone, jest otwarte". – Wszystko zależy od tego, jak rząd nam odpowie na nasze pytania, jaki jest fatyczny stan zagrożenia – dodał.
Marek Sawicki o migrantach koczujących w Usnarzu Górnym
Odniósł się również do grupy kilkudziesięciu migrantów koczującej od kilku w Usnarzu Górnym. Pytany, czy wpuściłby ją do kraju, czy zatrzymał na granicy, odparł, że "od tego mamy Straż Graniczną, od tego mamy rząd, żeby postępowali zgodnie z prawem i zgodnie z procedurami".
- Jeśli rząd wstydzi się postępować w tej sprawie przy otwartej kurtynie i przy dziennikarzach, to prawdopodobnie dlatego wprowadził nam pilotażowy stan wyjątkowy – ocenił.
Dodał, że migranci złożyli wnioski o ochronę międzynarodową i trzeba je rozpatrzyć. – Być może trzeba ich z powrotem wydalić do miejsca, z którego przyjechali czy przyszli – powiedział gość TVN24.
Sawicki o współpracy z Gowinem
Sawicki pytany był o współpracę Koalicji Polskiej-PSL z Porozumieniem Jarosława Gowina. - W tym tygodniu była konferencja poświęcona samorządności, przedsiębiorczości, gdzie akurat poglądy Jarosława Gowina są z naszymi zbieżne. Wyszedł, czy został wyrzucony z rządu między innymi za bunt i sprzeciw wobec kwestii podatkowych dla przedsiębiorców. Akurat w tej kwestii też mamy podobne zdanie. Również uważa, że cały system Polskiego Ładu uderza bardzo mocno w samorządy i rząd niestety nie przygotowuje znaczącej i obiektywnej rekompensaty dla samorządów w związku ze zmianami podatkowymi. Między innymi w tych kwestiach była ta konferencja i jest ta współpraca – mówił.
Dodał, że "jeżeli są ważne tematy, w których można się zgodzić, to myślę, że to jest taki czas, kiedy w Polsce trzeba szukać tej zgody w różnych środowiskach politycznych".
Pytany, czy zaprasza Gowina i jego środowisko do Koalicji Polskiej, odpowiedział, że "od zapraszania i budowania koalicji jest Rada Naczelna". Dodał, że "jeśli Rada Naczelna się zbierze i zdecyduje o tym, że jest to kierunek, którym idziemy i budujemy, to oczywiście, że tak".
- W sprawach światopoglądowych, w sprawach samorządów, przedsiębiorczości Jarosław Gowin jest akurat po mojej stronie – powiedział Sawicki.
Marek Sawicki: nie ma co się łudzić, że marszałek Witek zostanie odwołana
W dogrywce "Jeden na jeden" w TVN24 GO Marek Sawicki został zapytany, czy lider ludowców Władysław Kosinika-Kamysz jest gotowy kandydować na marszałka Sejmu. - Władysław Kosiniak-Kamysz z pewnością jest gotowy kandydować na prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego, natomiast nie ma dzisiaj takiej przestrzeni, żeby kandydował na marszałka Sejmu - odparł.
Dodał, że "mamy marszałek (Elżbietę) Witek, która mimo że jako druga osoba w państwie posługuje się kłamstwem, to nadal przez Zjednoczoną Prawicę jest broniona". – Konfederacja w tej sprawie wypowiada się niejednoznacznie, więc nie ma większości na odwołanie pani marszałek Witek – powiedział Sawicki.
Pytany, czy nie ma rozmów na ten temat, odparł, że "w tej chwili chyba są zawieszone". – Póki Prawo i Sprawiedliwość ma dzisiaj większość, nie ma co się łudzić, że pani marszałek zostanie odwołana – ocenił. - Natomiast jeśli już byśmy odwołali, to chcę jasno podkreślić, że w mojej ocenie albo marszałkiem zostaje przedstawiciel największego klubu opozycyjnego, albo rzeczywiście można dyskutować na temat układu prezydium Sejmu - dodał.
Złożenie wniosku o odwołanie marszałek Witek zapowiedzieli posłowie KO i Lewicy, którzy zarzucają jej złamanie prawa w związku z reasumpcją głosowania nad odroczeniem obrad 11 sierpnia.
Tego dnia Sejm najpierw przyjął w głosowaniu wniosek prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza o odroczenie posiedzenia do września, później grupa posłów PiS i Kukiz'15 (w tym Paweł Kukiz) złożyła wniosek o reasumpcję tego głosowania. Przy powtórnym głosowaniu Sejm nie zgodził się na odroczenie obrad. Marszałek Witek, tłumacząc wówczas swoją decyzję w sprawie reasumpcji, mówiła, że w czasie przerwy "zasięgnęła opinii pięciu prawników" na ten temat.
Czytaj więcej na Konkret24: Konstytucjonaliści o opiniach z 2018 roku pokazanych przez Elżbietę Witek
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24