Sejm przyjął w środę projekt zmian w regulaminie izby z jedną poprawką autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Do regulaminu wprowadzono zapisy mówiące o postępowaniach w sprawie stanów nadzwyczajnych i zakładające między innymi głosowanie wniosku o przedłużeniu takiego stanu zwykłą większością głosów. Poprawki, które nie uzyskały poparcia, zgłaszały Konfederacja i Polska 2050.
Posłowie w środę przegłosowali w sejmie uchwałę autorstwa PiS nowelizującą Regulamin Sejmu. Dodano w nim rozdział o postępowaniu w sprawach dotyczących stanów nadzwyczajnych, który przewiduje, że Sejm rozpatruje: rozporządzenie prezydenta o wprowadzeniu stanu wojennego; rozporządzenie prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego; wniosek prezydenta o wyrażenie zgody na przedłużenie stanu wyjątkowego; wniosek Rady Ministrów o wyrażenie zgody na przedłużenie stanu klęski żywiołowej.
Sejm będzie głosował wniosek o przedłużeniu stanu nadzwyczajnego zwykłą większością głosów, a w debacie w sprawie wprowadzenia lub przedłużenia stanu nadzwyczajnego nie będzie można składać wniosków o odroczenie czy zamknięcie posiedzenia. Stanem nadzwyczajnym jest między innymi stan wyjątkowy. Taki obowiązuje w części Polski przy granicy z Białorusią.
Przyjęto poprawkę PiS do projektu zmian w Regulaminie Sejmu
To właśnie te zapisy wywołały największą dyskusję wśród posłów zarówno podczas pierwszego czytania na wtorkowym posiedzeniu komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych, jak i podczas środowej debaty na sali plenarnej. Opozycja w czasie pierwszego i drugiego czytania złożyła poprawki skreślające zapisy o braku możliwości składania wniosków formalnych oraz przewidujące, że do przedłużenia stanu wyjątkowego potrzebne będzie nie zwykła, lecz bezwzględna większość głosów.
PiS złożyło poprawkę przewidującą poszerzenie katalogu wniosków formalnych, które są niedopuszczalne w debacie w sprawie wprowadzenia lub przedłużenia stanu nadzwyczajnego, o wniosek formalny o odesłanie wniosku, nad którym toczy się debata do komisji.
Jedynie ta ostatnia poprawka została finalnie zaakceptowana w głosowaniu. Za całością zmian w Regulaminie Sejmu wraz z poprawką PiS opowiedziało się 229 posłów, przeciw było 214, od głosu wstrzymała się 1 osoba. Z harmonogramu obrad Izby wynika, że w czwartek wieczorem Sejm rozpatrzy wniosek prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie wyrażenia zgody na przedłużenie stanu wyjątkowego na obszarze części województw podlaskiego i lubelskiego.
Dwa czytania projektu zmian w Regulaminie Sejmu
We wtorek projektem uchwały zajęła się sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych, która przyjęła go bez poprawek. Natomiast wcześniej w środę w izbie odbyło się drugie czytanie projektu. W związku z poprawkami zgłoszonymi podczas sejmowej debaty projekt został ponownie skierowany do komisji regulaminowej. Jedną poprawkę, bez przedstawienia jej treści, zgłosił Zbigniew Dolata (PiS).
Poseł Konfederacji Artur Dziambor poinformował o złożeniu kilku poprawek. Pierwsza z nich przewidywała, że przy wprowadzaniu stanu wyjątkowego "musi znaleźć się bezwzględna większość głosów". Druga zakładała skreślenie punktu mówiącego, że pod obrady Sejmu nie można wprowadzać wniosku formalnego. Trzecia poprawka przewidywała, by zlikwidować tzw. zamrażarkę sejmową. - Ta zamrażarka pozwala wam na to, by nie wpuszczać pewnych rzeczy pod obrady, tych niewygodnych, dlatego mamy tutaj projekt, by po czterech miesiącach od wniesienia została dopuszczona każda ustawa - mówił Dziambor.
O zgłoszonych poprawkach przypomniał też Wojciech Maksymowicz (Polska 2050). Zostały one odrzucone podczas środowych obrad komisji regulaminowej. Jedna z nich zakłada, że Sejm rozpatruje w ciągu trzech dni od otrzymania rozporządzenie dotyczące stanu nadzwyczajnego. Kolejna zakłada, by nie pozbawiać posłów prawa do składania wniosków o przerwanie, odroczenie lub zamknięcie posiedzenia w toku rozpatrywania rozporządzenia o wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego lub wniosku o jego przedłużenie. W kolejnej poprawce Maksymowicz opowiadał się, aby Sejm wyrażał zgodę na przedłużenie stanu nadzwyczajnego bezwzględną większością głosów.
Zbigniew Dolata: przedłużenie stanu wyjątkowego jest konieczne
Podczas debaty sejmowej poseł Dolata, przedstawiając stanowisko swojego klubu, wskazywał na sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Przekonywał, że dotyczy ona wprost naszego bezpieczeństwa. Mówił, że presja na polską granicę ciągle rośnie i kwestie bezpieczeństwa powinny być wyłączone ze sporu politycznego. Dolata ocenił, że konieczne jest przedłużenie stanu wyjątkowego, a żeby to nastąpiło - jak mówił - konieczna jest nowelizacja Regulaminu Sejmu. Zwrócił się do opozycji o poparcie zmian w regulaminie.
Jarosław Zieliński o luce w regulaminie
Jarosław Zieliński (PiS), przedstawiciel wnioskodawców, mówił, że jest luka w Regulaminie Sejmu, którą należy uzupełnić. Według niego brak jest uregulowań odnoszących się do udziału Sejmu w procesie wprowadzania oraz przedłużania stanów nadzwyczajnych, mimo że konstytucja taką rolę dla Sejmu określa. Wskazywał, że dotychczas stany nadzwyczajne pod rządami obecnej konstytucji nie były wprowadzane.
KO będzie głosować za wnioskami mniejszości
Tomasz Głogowski (KO) powiedział, że procedowane zmiany świadczą o tym, iż PiS ma świadomość, że nie posiada w Sejmie większości 231 głosów. Stąd - jak mówił - partia rządząca chce, aby do przedłużenia stanu wyjątkowego wystarczała jedynie zwykła większość głosów.
Głogowski mówił, że narracja mówiąca o tym, że do zapewnienia ochrony granicy niezbędny jest stan wyjątkowy, jest absurdalna. Dodał, że stan wyjątkowy ma na celu przede wszystkim uniemożliwienie pracy dziennikarzom - zbierania i weryfikowania informacji.
- Koalicja Obywatelska będzie głosować za wnioskami mniejszości zgłoszonymi w trakcie prac w komisji regulaminowej i spraw poselskich, zgodnie z którymi do przyjęcia wniosku prezydenta o wyrażenie zgody na przedłużenie stanu wyjątkowego potrzebna będzie większość bezwzględna. A także za wnioskiem, który wykreśla zakaz zgłaszania wniosków formalnych w trakcie procedowania takich wniosków - powiedział Głogowski.
- W przypadku nieprzyjęcia tych wniosków, co jak wynika z arytmetyki sejmowej jest bardzo prawdopodobne, będziemy przeciwko zmianie Regulaminu Sejmu - powiedział poseł KO.
Katarzyna Kotula: rząd chciał się pozbyć dziennikarzy i organizacji pomagającym uchodźcom
Katarzyna Kotula (Lewica), przedstawiając stanowisko Lewicy wobec zmian w Regulaminie Sejmu, oceniła, że rząd nie ma większości w Sejmie, stąd decyzja o zmianie regulaminu. Podkreśliła, że stan wyjątkowy powinien być przedłużany na takiej samej zasadzie jak był wprowadzany, czyli bezwzględną większością głosów. Oceniła ponadto, że rząd, wprowadzając stan wyjątkowy, chciał się pozbyć z terenów przygranicznych dziennikarzy i organizacji pomagającym uchodźcom oraz migrantom.
Jan Łopata: my się z taką koncepcją psucia prawa nie zgadzamy
Jan Łopata z Koalicji Polskiej-PSL ocenił, że proponowane zmiany "idą w sposób jednoznaczny na zbudowanie mocniejszej i pełniejszej pozycji sprawczej dzisiejszej koalicji rządzącej, a nie na ustanowienie zapisów regulacji ponadczasowych". - Dlatego też my się z taką koncepcją psucia prawa nie zgadzamy - zaznaczył.
Łopata zapowiedział przy tym, że ludowcy przedstawią wkrótce całościowy projekt zmian Regulaminu Sejmu. Jak przekonywał, będzie on przywracał wolnościowe funkcje parlamentu i przewidywał reformę mającą na celu dbałość o wysoki standard legislacji, urealnianie kontroli parlamentarnej i udział Sejmu w polityce dotyczącej członkostwa Polski w Unii Europejskiej.
Z kolei Grzegorz Braun z Konfederacji zapowiedział, że PiS może liczyć na głosy Konfederacji podczas głosowania nad wnioskiem dotyczącym przedłużenia stanu wyjątkowego. Zaapelował jednocześnie, by nie "gmerać" w Regulaminie Sejmu.
Stan wyjątkowy przy granicy Polski i Białorusi
Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, obowiązuje stan wyjątkowy. Obejmuje 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Przedstawiciele rządu uzasadniali konieczność wprowadzania stanu wyjątkowego sytuacją na granicy z Białorusią, gdzie reżim Alaksandra Łukaszenki prowadzi "wojnę hybrydową" oraz odbywającymi się w pierwszej połowie września rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami wojskowymi Zapad.
Na obszarze objętym stanem wyjątkowym obowiązuje szereg ograniczeń praw obywatelskich, nie mogą też między innymi pracować media. Wszystkie informacje pochodzące z tego rejonu są przekazywane opinii publicznej przez czynniki oficjalne.
Rada Ministrów podjęła we wtorek decyzję o zwróceniu się do prezydenta Andrzeja Dudy o przedłużenie stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie z Białorusią o 60 dni. Prezydent zadeklarował we wtorek wieczorem, że kiedy tylko wniosek w tej sprawie zostanie do niego skierowany, wystąpi - zgodnie z zapisami konstytucji - do Sejmu o to, aby wyraził zgodę na przedłużenie stanu wyjątkowego.
Przepisy dotyczące stanu wyjątkowego
Art. 230 konstytucji stanowi, że w razie zagrożenia konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego, Prezydent Rzeczypospolitej na wniosek Rady Ministrów może wprowadzić, na czas oznaczony, nie dłuższy niż 90 dni, stan wyjątkowy na części albo na całym terytorium państwa. Przedłużenie stanu wyjątkowego może nastąpić tylko raz, za zgodą Sejmu i na czas nie dłuższy niż 60 dni.
Zgodnie z art. 231 konstytucji rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wojennego lub wyjątkowego Prezydent Rzeczypospolitej przedstawia Sejmowi w ciągu 48 godzin od podpisania rozporządzenia. Sejm może je uchylić bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Artykuł 232 głosi, że w celu zapobieżenia skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia Rada Ministrów może wprowadzić na czas oznaczony, nie dłuższy niż 30 dni, stan klęski żywiołowej na części albo na całym terytorium państwa. Przedłużenie tego stanu może nastąpić za zgodą Sejmu.
Źródło: PAP, TVN24