Decyzje dotyczące przymusowych kwot uchodźców są przedmiotem postępowania przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości - wskazał wiceszef MSZ Konrad Szymański na posiedzeniu sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej. Jak dodał, stan wdrożenia "dość nieszczęsnej decyzji relokacyjnej w sprawie uchodźców jest żałosny w każdym kraju UE".
Wiceszef MSZ był pytany przez wiceszefa komisji Rafała Trzaskowskiego (PO) o stan wdrożenia decyzji UE dotyczących relokacji uchodźców oraz o stanowisko rządu wobec możliwości przyspieszenia tego procesu.
Stan żałosny, ograniczony
- Stan wdrożenia dość nieszczęsnej decyzji relokacyjnej jest żałosny w każdym kraju UE, jest bardzo ograniczony, to są pojedyncze procenty, jeżeli chodzi o stopień wdrożenia tej decyzji - powiedział w odpowiedzi Szymański.
Wiceminister zaznaczył, że "z formalnego punktu widzenia" zrozumiałe jest stanowisko państw - szczególnie "beneficjentów tej decyzji", które dążą do realizacji podjętych przez kraje członkowskie w 2015 r. zobowiązań. Jednak - jak dodał - Polska nie może "przejść do porządku dziennego" nad faktem, iż decyzje te są "de facto nie wykonywane" przez wszystkie państwa członkowskie UE.
Wskazał również, że decyzje dotyczące przymusowych kwot uchodźców są przedmiotem postępowania przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości, w związku ze skargami złożonymi w tej sprawie przez Słowację i Węgry. Szymański dodał, że Polska "będzie aktywnie wspierała" wątpliwości podniesione w tych pozwach.
"Rysujący się kompromis"
Wcześniej, w swoim wystąpieniu wiceminister zaznaczył, że grudniowy szczyt Rady Europejskiej odnotował "rysujący się kompromis" w niektórych aspektach reformy europejskiego systemu azylowego. Postęp ten - przyznał Szymański - "dotyczy wielu dziedzin, nie dotyczy natomiast kluczowego aspektu, czyli budowania ponadnarodowych form zarządzania migracjami i ruchem uchodźczym".
We wrześniu 2015 roku państwa UE zgodziły się na przyjęcie od Włoch i Grecji w sumie 160 tys. uchodźców w ciągu dwóch lat, by odciążyć te dwa kraje. Sprzeciw wobec tych planów zgłosiły Czechy, Słowacja, Węgry i Rumunia. Praga nie dołączyła jednak do Węgier i Słowacji, które zaskarżyły decyzję UE w sprawie obowiązkowych kwot uchodźców do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Komisja Europejska dąży teraz do wprowadzenia stałego systemu rozdziału uchodźców między kraje członkowskie.
Autor: kb/ib / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock