Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu umorzyła śledztwo w sprawie domniemanego szantażowania parlamentarzystów Samoobrony za pomocą weksli podpisywanych przed wyborami w 2004 i 2005 roku.
- Było wiele przesłanek do umorzenia śledztwa, jedną z nich jest fakt, że działacze Samoobrony nie są funkcjonariuszami publicznymi, tylko partyjnymi. Poza tym nie znaleziono dowodów na zmuszanie posłów i parlamentarzystów do określonych działań, poprzez zastraszanie ich egzekucją podpisanych weksli – powiedziała rzecznik prokuratury Anna Woźniak.
- Sprawiedliwość zatriumfowała - w ten sposób p.o. szefa klubu Samoobrony Krzysztof Sikora skomentował decyzję poznańskiej prokuratury. - To bardzo dobra wiadomość. Mówiliśmy już wcześniej, że nie było żadnych nacisków na posłów Samoobrony poprzez weksle - powiedział Sikora. Jak dodał, posłowie Samoobrony zawsze głosowali zgodnie z własnym sumieniem. Zdaniem Sikory, to inne kluby głosowały tak jak kazał im lider partii.
Cieszę się, że sprawiedliwość istnieje, choć nie za sprawą Prawa i Sprawiedliwości. Krzysztof Sikora
Polityk Samoobrony podkreślił jednocześnie, że weksle Samoobrony były kopią weksli, które podpisywali działacze Porozumienia Centrum. - To nie była żadna rewelacja - ocenił Sikora.
Zbigniew Wassermann (PiS) jest sceptyczny wobec decyzji poznańskiej prokuratury, ale - jak mówi - nie zna jeszcze szczegółów. Komentując uwagę Krzysztofa Sikory, że "sprawiedliwość jednak istnieje, choć oczywiście nie dzięki Prawu i Sprawiedliwości", wskazał na niezawisłość decyzji prokuratur.
Śledztwo w sprawie ewentualnego szantażowania posłów było jednym z wątków większego śledztwa prowadzonego w sprawie nieprawidłowości w finansowaniu Samoobrony.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24