Sąd Okręgowy w Krakowie orzekł, że delegowanie prokuratora Mariusza Krasonia przez Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego było bezprawne. - To orzeczenie ma znaczenie nie tylko w mojej sprawie, ale też innych prokuratorów delegowanych do innych jednostek - powiedział TVN24 prokurator, który do lipca jest na delegacji w Prokuratorze Rejonowej w Krakowie-Podgórzu.
Sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie Jarosław Łukasik wydał w środę wyrok w sprawie prokuratora Mariusza Krasonia z Prokuratury Regionalnej w Krakowie. Jak napisał w środę portal OKO.press, orzekł, że delegowanie Krasonia było bezprawne i nie było do tego podstaw. Orzeczenie jest nieprawomocne.
- Sąd w pełni podzielił moje argumenty, które znalazły się w pozwie co do oceny delegacji, które były wydawane wobec mojej osoby, stwierdzając, że bezsprzecznie były one bezprawne - powiedział TVN24 prokurator.
Podkreślił, że "to orzeczenie jest ważne, dlatego że sąd dokonał oceny delegacji prokuratorów poza miejsce zamieszkania bądź nawet w miejscu ich zamieszkania podejmowanych przez Prokuratora Krajowego". - Z tego punktu widzenia, to orzeczenie ma znaczenie nie tylko w mojej sprawie, ale też innych prokuratorów delegowanych do innych jednostek - dodał.
- Z wypowiedzi sądu wynika, że te wszystkie delegacje, które były wydawane do mojego postępowania są bezprawne – powiedział Krasoń. Jak mówił, "sąd zauważył, że wbrew obowiązkowi nie posiadały uzasadnień". - Sąd stwierdził, że bezsprzecznie delegacje te były przykładem nierównego, dyskryminacyjnego traktowania prokuratora - przekazał.
- Sąd również wczoraj bardzo wyraźnie podkreślił, że owe reakcje Prokuratury Krajowej i mojego przełożonego i mojego pracodawcy polegające na delegowaniu były skutkiem aktywności w ramach działalności stowarzyszeniowej i w ramach działalności w ramach organu samorządu prokuratorskiego – mówił TVN24 Krasoń.
"Decyzje prokuratury w stosunku do prokuratorów o delegacjach nie mogą być arbitralne"
Prokurator powiedział, że takie decyzje zostały podjęte w stosunku do niego, bo "prokuratura została ukształtowana na model stricte sowiecki, w którym nie jest tolerowany jakikolwiek głos sprzeciwu".
Mówił, że kontestowanie albo recenzowanie poszczególnych poczynań przełożonych, wskazywanie, że "prokuratura nie działa prawidłowo kończy się podejmowaniem tego typu decyzji w stosunku do prokuratorów".
- Wczorajsze orzeczenie sądu wskazuje, że tak nie wolno robić, że te decyzje prokuratury w stosunku do prokuratorów o delegacjach nie mogą być arbitralne. One nie mogą zapadać w zaciszu gabinetów i być tylko i wyłącznie wyrazem czegoś na kształt wręcz złośliwości ze strony przełożonych wobec prokuratorów - zaznaczył Krasoń.
Prokurator powiedział, że czeka na pisemne uzasadnienie wyroku. Dodał, że po zapoznaniu się z nim "będzie podejmował dalsze decyzje co do ewentualnych innych kroków prawnych w związku z sytuacją, która go dotyczy". - Może to być ewentualnie kolejny pozew, tym razem oparty już o przesłanki stricte dyskryminacyjne wraz ze stosownymi wnioskami o zadośćuczynienie z tytułu doznanych krzywd – mówił.
Przekazał, że do lipca jest na delegacji w Prokuratorze Rejonowej w Krakowie-Podgórzu. Chciałby wrócić do macierzystej Prokuratury Regionalnej. - Temu służyły moje pozwy i oczekiwania co do powrotu do jednostki, której jestem prokuratorem - dodał.
Delegacje Mariusza Krasonia
W 2019 roku prokurator Mariusz Krasoń z krakowskiej prokuratury regionalnej został skierowany do Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia Krzyki-Zachód, czyli niższego stopnia. Po pół roku powinien wrócić do najważniejszych śledztw w małopolskiej prokuraturze regionalnej, ale wysłano go na kolejną delegację - do prokuratury rejonowej w krakowskim Prądniku Białym. Tam pracował do lipca 2020 roku, po czym wrócił do prokuratury regionalnej. W styczniu dostał decyzję o kolejnej delegacji - tym razem do prokuratury w krakowskim Podgórzu.
Po decyzji o pierwszej delegacji Krasonia prokuratorzy ze stowarzyszenia "Lex Super Omnia", którego jest działaczem, stwierdzili w liście otwartym, że "to kolejny przykład decyzji o charakterze mobbingu i substytutu kary dyscyplinarnej za niezależną postawę".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24