Wieczorem zakończyło się spotkanie kierownictwa PiS w siedzibie partii przy ulicy Nowogrodzkiej. Premier Beata Szydło, pytana przez dziennikarzy przed spotkaniem o słowa Zofii Romaszewskiej, która skrytykowała ministra sprawiedliwości, odpowiedziała: - Nie mam żadnych zastrzeżeń do pana ministra Ziobro.
W spotkaniu brali udział między innymi: prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Beata Szydło, wiceprezes PiS, wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, wicepremier, minister finansów i minister rozwoju Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, wiceprezes PiS, minister koordynator do spraw służb specjalnych Mariusz Kamiński, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, minister administracji i spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki i wiceprezes PiS Adam Lipiński.
Przed spotkaniem, premier Beata Szydło pytana przez dziennikarzy o prezydenckie projekty ustaw dotyczących Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa, odpowiedziała, że będzie mogła powiedzieć więcej o projektach, kiedy dokładnie się z nimi zapozna. - Dzisiaj najważniejsze jest to, że i pan prezydent i klub parlamentarny (PiS) chcą reformy sądownictwa, na którą czekają Polacy - powiedziała szefowa rządu.
"Imponująca" liczba zmian
- Nic się nie dzieje z sędziami sądów powszechnych. I na razie prosiłabym jeszcze raz ministra sprawiedliwości, żeby się zajął sprawą, rozbijał układy, bo już od prawie dwóch miesięcy może to robić, a nie robi tego - wskazała na antenie RMF FM Zofia Romaszewska, działaczka opozycji w PRL, odnosząc się do zmian zaprowadzanych przez PiS. Jej apel doczekał się szybkiej reakcji resortu Zbigniewa Ziobro. - Jeśli dalej nie będzie robił, to należy go wyrzucić - stwierdziła.
Szydło, pytana o komentarz do słów Zofii Romaszewskiej, powiedziała: - Nie mam żadnych zastrzeżeń do pana ministra Ziobro.
- To jeden z bardziej pracowitych ministrów w naszym rządzie i ilość zmian, które wprowadził jest naprawdę imponująca - oceniła Szydło.
Prezydenckie projekty
We wtorek po południu prezydenckie projekty ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym zostały złożone do marszałka Sejmu. Prezydencki projekt ustawy o SN wprowadza między innymi: możliwość wniesienia do SN skargi na prawomocne orzeczenie każdego sądu, zapis by sędziowie SN przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat z możliwością wystąpienia do prezydenta o przedłużenie orzekania oraz utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników. Skargę nadzwyczajną do SN wnosiłoby się w terminie 5 lat od uprawomocnienia skarżonego orzeczenia; przez 3 lata mogłaby ona być też wnoszona w sprawach, które uprawomocniły się po 17 października 1997 r. Skargi nadzwyczajne miałyby być generalnie badane przez dwóch sędziów SN i jednego ławnika SN. Projekt ustawy o KRS zakłada m.in., że obecni członkowie KRS-sędziowie pełnią swe funkcje do dnia rozpoczęcia wspólnej kadencji wszystkich członków Rady-sędziów, wybranych na nowych zasadach przez Sejm (dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie - red.). Sejm wybierałby nowych członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów na wspólną czteroletnią kadencję; w przypadku klinczu każdy poseł mógłby głosować w imiennym głosowaniu tylko na jednego kandydata spośród zgłoszonych. Kandydatów na członków KRS-sędziów mogłyby zgłaszać Sejmowi tylko grupa co najmniej 2 tys. obywateli oraz grupa co najmniej 25 czynnych sędziów.
Autor: azb/sk / Źródło: tvn24.pl. PAP