Platforma Obywatelska złoży dziś w Trybunale Konstytucyjnym taki sam wniosek, jaki wcześniej złożył i wycofał PiS. Chodzi w nim o zbadanie przez TK nowej ustawy o Trybunale, w odniesieniu do trybu wyboru pięciu nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. - Chcemy, żeby w tych wątpliwych kwestiach jasno i czytelnie wypowiedział się TK - tłumaczył były minister sprawiedliwości Borys Budka.
- Najgorsze, co może być, to traktowanie TK przez nową większość jako pola do własnych łupów - mówił Budka w wywiadzie dla publicznego radia. - Dzisiaj PO składa wniosek do TK o identycznym brzmieniu, jak zrobili to posłowie PiS, tylko wycofali ten wniosek po to, by Trybunał nie mógł zająć się tą ustawą (o Trybunale Konstytucyjnym - red.) - dodał.
- Chcemy, żeby w tych wątpliwych kwestiach jasno i czytelnie wypowiedział się Trybunał Konstytucyjny - tłumaczył były minister.
Wycofana skarga
Projekt nowej ustawy o Trybunale zgłosił były prezydent Bronisław Komorowski. Dzięki jej uchwaleniu poprzedni Sejm wybrał na początku października pięciu nowych sędziów TK. Według PO chodziło o zapobieżenie sytuacji, w której nowy parlament mógłby nie zdążyć z wyborem nowych sędziów i kadencje straciłyby ciągłość.
Przeciw kandydatom głosował cały klub PiS, który ich wybór nazwał "psuciem państwa". Według Prawa i Sprawiedliwości Platforma wykorzystała zmiany w ustawie o TK, które - zdaniem PiS - są niekonstytucyjne. Dwa dni przed wyborami parlamentarnymi PiS złożył do TK wniosek, w którym zakwestionowano m.in. wybór nowych sędziów.
Tydzień temu Prawo i Sprawiedliwość wycofało jednak tę skargę. Trybunał miał ją częściowo rozpatrzyć już 25 listopada.
Spór o pięciu sędziów
Dzisiejszy wniosek Platformy to kolejna odsłona sporu o wybór nowych sędziów TK. Kadencja trojga sędziów Trybunału skończyła się 6 listopada - czyli w trakcie kadencji poprzedniej Izby.
W ich miejsce poprzedni Sejm 8 października wybrał Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego i Krzysztofa Ślebzaka. Prezydent do tej pory nie odebrał od nich ślubowań, bez czego nie mogą oni orzekać. 2 i 8 grudnia kończy się kadencja dwojga następnych.
- Sędziów TK mógł wybrać nowy Sejm i w normalnych warunkach właśnie w taki sposób by to nastąpiło. W moim przekonaniu to, co się stało, było poważnym naruszeniem zasad demokratycznych - tłumaczył prezydent Duda.
Uchwała niekonstytucyjna?
- Oczekuję, że pan prezydent zgodnie z konstytucją wykona decyzję innego organu władzy, czyli Sejmu, który wybrał trzech profesorów prawa na trzy wakujące od 6 listopada miejsca - powiedział we wtorek prezes TK prof. Andrzej Rzepliński.
Wyraził też przekonanie, że mówiąc o "poważnym naruszeniu zasad demokratycznych" przy wyborze pięciu nowych sędziów TK, prezydent miał na myśli raczej wybór dwóch sędziów, których kadencja zaczyna się pod rządami obecnego Sejmu, w grudniu. Według Rzeplińskiego, uchwale Sejmu o wyborze trzech sędziów w miejsce tych odchodzących 6 listopada "w żaden sposób nie można zarzucić, że jest niekonstytucyjna".
Autor: ts / Źródło: PAP, Jedynka